Strona 202 z 478 PierwszyPierwszy ... 102 152 192 200 201 202 203 204 212 252 302 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,011 do 2,020 z 4780

Wątek: Walka z kilogramami-tym razem wygram!

  1. #2011
    Awatar babygirl83
    babygirl83 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-04-2008
    Mieszka w
    Belfast
    Posty
    890

  2. #2012
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie.Cały czas jestem z Wami przynajmniej duchem.
    U mnie nauka, sprzatanie i szpital.Więcej napisze jutro.Sporo już umiem więc jutro sie odezwę
    Z dieta do kitu z ćwiczeniami zreszta też.

  3. #2013
    Bjedrona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymaj się Renatko

  4. #2014
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    ehhh biedactwo nasze kochane
    trzymaj sie i jak tylko znajdziesz czas to napisz cos wiecej

    buziak na mily czwartek;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  5. #2015
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Renbiu życzę powodzenia i wytrwałości
    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  6. #2016
    Guest

    Domyślnie

    hej renia

    Z dieta do kitu z ćwiczeniami zreszta też.
    cos widze ze z humorkiem tez do kitu, ale to pewnie przez to ze stresujesz sie zaliczeniami. Bedzie dobrze, na pewno Ci sie uda wszystko zaliczyc :P :P

    Trzymam kciuki

  7. #2017
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie.Bardzo Wam dziękuję że do mnie zaglądacie.
    Na zaliczenia umiem a jak nie zalicze to też nic się nie stanie.
    Z moim tatą jest barzdo źle.Cały czas jeżdżę z nim po lekarzach i nie mam czasu naprawde żeby zaglądać.
    Ma nowotwór złośliwy raka przełyku.W bardzo zaawansowanym stadium.Lekarz do mnie powiedział że to nie jest rak ale raczydło.
    Jutro wiozę go do poradni onkologicznej.Chyba od razu zostanie w szpitalu jak będzie miejsce i będzie miał chemię.
    Najpierw myśleli żeby wyciąć przełyk i wstawić (napisze po swojemu) rurkę.Lekarz twierdził że to będzie najlepsze wyjście.A jak nie to to chemia.
    I się okazało że nie będzie operacji jest tak źle, że będzie chemia.
    Dają mu góra 2 lata życia ,jak tyle przeżyje to będzie cud.

    Więc same widzicie że nie mam głowy do diety do szkoły, do niczego.Staram się nie załamywać ale to jest takie trudne.

  8. #2018
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Witaj Reniu.
    Nie zaglądałam, bo nie przychodziły mi maile o odpowiedzi.
    Bardzo Ci współczuję w związku z tatą, widzę, że faktycznie jest bardzo poważnie.. Kurczę, ale mam nadzieję, że może chemia mu pomoże, choć to okropnie wyniszczająca kuracja.. Musisz być teraz silna, bo on tego potrzebuje, wsparcia przede wszystkim psychicznego. Domyślam się, że jest Wam bardzo ciężko.
    Też mam chorego ojca, ale nie rozmawiam z nim od 2 lat.. ale wiem, jak to jest, gdy ktoś bliski choruje. Mojemu dziadkowi nie dawano praktycznie żadnych szans na przeżycie, już się z nim żegnaliśmy.. Ale na szczęście się udało, zrobili mu bajpasy, wyszedł z tego i ma się dobrze.. Ja wiem, że bajpasy a rak to nie to samo, ale rozumiem jak się czujesz.
    Życzę Ci dużo siły do walki z rakiem i do pomocy tacie. Wiadomo, że w takiej chwili nie myślisz ani o diecie, ani o ćwiczeniach, w ogóle o sobie. Trzymaj się Renatko...

  9. #2019
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Chwilę oddechu musze złapać więc zaglądam.

    Jutro nie zajrzę bo jade do poradni onkologicznej i jak zdąże to na uczelnię, w sobotę i niedzielę jak będę miała jak to na uczelnię.

    Zajrzę w poniedziałek jak nie będę w szpitalu.

    ButterflyEffect dziękuję za słowa otuchy.

    Trzymajcie się dietkowo.

  10. #2020
    Guest

    Domyślnie

    Renia... bardzo mi przykro...sytuacja nie jest ciekawa. Ale nie wolno sie poddawac, zawsze jest nadzieja. Nie zapominaj o tym nigdy!
    Badz silna i badz przy tacie, tego na pewno teraz najbardziej potrzebuje!!!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •