-
Witaj Eda!
Co u Ciebie?
Jak humorek?
Pozdrawiam
-
Jestem, jestem. W lepszym nastroju nieco. Już liczę dni do ferii...
W ogóle nachodzą mnie myśli, żeby to wszystko rzucić i wyjechać gdzieś zagranicę. Zarabiam 1000zł, a możliwa konkretna podwyżka, jak wszystko dobrze pójdzie, za 3 lata. Ceny mieszkań nawet w takiej mieścinie jak moja są masakryczne - nie dla mnie. Na kredyt tez nie mogę sobie pozwolić,bo spłacam jeszcze studencki.
Kicha
Ten nowy rok jakoś tak nieciekawie mi się zaczął.... Smutno
No ale z natury jestem optymistką, więc wierzę, że jakoś to się wszystko ułoży.
A dziś na razie wyszło mi 1200kcal, za godzinkę zjem jakieś jabłko lub pomarańczę.
Pozdrawiam
Trzymajcie się ciepło
-
Ale mam doła. Zrobiłam dla mojego Micha wafle i sama się nimi opychałam. nie zjadłam wszystkich, ale niestety poległam. Jaką słabą mam wolę. Boję się, że jutro też nie dam rady....
-
Eda - każdy ma upadki i wzloty.
Ale trzeba być dobrej mysli.
Teraz to pamiętaj że musisz mniej jeść i tyle.
Głowa do góry - będzie dobrze.
Pozdrawiam
-
Hej Eda,nie zechcesz to nie polegniesz.U mnie dietka ok,ale nie mam za duzo czasu by sie rozpisywac,duzo roboty w pracy i własnie sie dowiedziałam,ze przeszłam do 2 etapu rekrutacji na stanowisko inspektora do audtytu wewnetrznego-musze sie duzo uczyc do testu kwalifikacyjnego ale moja dyrektor jest przewodniczaca i wierzcie mi to utrudnia-nie polepsza sprawe,wiem,ze uwaza,ze sie nie nadaje ale jak mam zdobyc to doswiadczenie?skonczyłam studia,jestem na stazu,nic innego juz nie moge.Sniadanie dzis było zbyt obfite,ale to co.Jak wroce cche zjesc kogel-mogel z 3zółtek z 3łyzkami miodu i piane z białek na obiado-kolacje ,jakos nie mam checi na tradycujny obiad.tylko nie wiem ile kcal ma łyzeczka miodu ale licze ze wszystko razem wiecej niz 400miec nie będzie i ze tym samym znowu w tysiacu sie zmieszcze.Pozdrawiam
-
Kogel-mogel jak ja dawno nie jadłam.
Ale wczoraj film oglądałam na 2
-
Weekend-boję się tego weekendu,jak go przetrzymam będę mieć już pierwszy tydzień za sobą ale od piątku wieczór do pn rano jest mi najciężej.Poczytam trochę zmagania innych osób,może mnie to podbuduje.Eda,a jak twój humor?Wrócił lepszy nastrój?życzę udanego weekendu i dietkowania.
-
Nie przejmuj się małymi wpadkami - to normalne - każda z nas ma gorsze i lepsze dni. Pamiętaj że dieta nie ma być dla ciebie katorgą! Wszystko stopniowo zacznie się stabilizować - zobaczysz! Początki zawsze są trudne - w miarę upływu czasu podjadasz coraz mniej i zaczynasz myśleć racjonalniej (np. zamiast zjeść baton 200kcal to zjesz sobie caluuutki talerz warzyw) to przychodzi z czasem!
Trzymaj się kochana i pamiętaj że wszystkie tutaj jesteśmy z tobą!
-
Bardzo, bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa. Dziś trzymam się dzielnie. Właśnie myślę co by tu zjeść na obiad...
Odezwę się wieczorkiem
-
Witam i czekam z utęsknieniem.
Ciekawe co na obiad miałaś?
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki