-
ah ci szefowie :/
Ja tam wole swojego nie wspominac...
troche nie rozumiem tego dlaczego uczysz jego córke... czego ja uczysz prowadzenia firmy?
-
Cześć Dziewczynki!
Nareszcie sama!!!!
Za 30 min uciekam na angielski.
Co do nauki to ja ją uczę mojej pracy.
Tzn ja robię kadry, sekretariat, sprzedaż i początki księgowości + remanenty.
Ale nie da się przekazać komuś swoich umiejętności przez kilka godzin.
W końcu ja ją nabrałam też pracując.
Na razie uczę wystawiania faktur, pisania pism i remanenty.
Ale to takie długo.....
No nic, wracam do nauki....
Jutro mam dyżur to kliknę - pozdrawiam
-
Uff, ja dzisiaj miałam 'tragiczny' dzień w pracy strasznie jestem zmęczona
Kasiu, uczenie kogoś to wcale nie łatwa sprawa, a poza tym czasochłonna, przecież musisz też swoje obowiązki wykonywać, ale napisałaś, że ona jest szefową firmy, więc co? ... niczego nie wie, nie umie?.... dla mnie to jakieś absurdalne
Udanego jutro dyżuru życzę a dzisiaj angielskiego, dasz radę, spokojnie, nie od razu Kraków zbudowano :P
-
Kasiu, pozdrawiam serdecznie i życzę fajnego weekendu
-
Kasia Cz ma racje - nauczyc kogos..a wlasciwie umiejetnie przekazac wiedze, to jest duze wyzwanie. Niektorym sie to moze wydawac oczywiste, ze ktos do ciebie przychodzi i go uczysz...ale ja np. nie umiem uczyc innych, bo jestem zbyt niecierpliwa i pewne rzeczy, ktore ja umiem, wydaja mi sie tak proste, ze sie dziwie, ze ktos moze tego nie umiec i sie niecierpliwie Oj badziewnym ja jestem nauczycielem
Tym bardziej podziwiam Cie Kasia, ze jeszcze to robisz
Ty to jestes naprawde kobieta "orkiestra"
-
Witajcie Dziewczynki!
Wspomnę słowo o córce.
To jest tak, że jej tata otworzył fimę na nią.
Ponieważ jest młoda i ma już jakiś start w życiu a on będzie spokojny na starość.
Dla mnie to komfort bo mam pracę ale nie komfort że ona nic nie umie bo była w szkole wizażu a to inna branża i teraz muszę ją uczyć.
A to bardzo męczące i czasochłonne.
Dlatego też się robię częściej nerwowa co w pracy nigdy nie byłam!
Ale jak mam to wytłumaczyć.....
Wczoraj na angielskim było o rodzinie i muszę drzewo genologiczne zrobić.
Taaa nowe słówka doszły a ja tamtych jeszcze nie pojęłam.
Nie tylko ja już mam problem bo 3 osoby już też pytają się czy to jest poziom podstawowy.
Taa a mieli ten język w szkole - ciekawe, już dla nich też za szybko....
Z jednej strony to dobrze dla mnie. Uff jak mi ulżyło że nie tylko ja cieńka jestem.
Dziś po pracy zrobię zakupki.
A potem sprzątnę chałupkę i do kina na relaks idę a potem nauka....
Jutro może na cmentarz pójdę i nauka.....
Waga stoi czyli 61kg.
Pomimo tego żę @ dostałam.
Czyli powinna być mniejsza ale się pocieszam...
Miłego dnia Wam życzę i udanego weekendu
-
Kasiu, rzeczywiście jakieś dość szybkie tempo macie na angielskim, ale są różne metody, niektórzy preferują takie, bo to ich bardziej mobilizuje do nauki.
.... przecież zawsze możecie zgłosić zastrzeżenia, to Wy płacicie
Udanej soboty Ci życzę i miłego relaksu, jak już się z wszystkim uporasz :P :P
-
I ja tez wpadłam życzyc Ci udanego i milego weekendu
-
Witaj Kasiu
no to mamy nowe słówko z angola: "teacher" - czyli nauczyciel, bo jesteś teraz w pracy nauczycielką
pozdrawiam i życzę miełego wieczoru
-
Widzisz KAsia - z tym angielskim tak to jest, ze szybko poziom się wyrówna, ale może faktycznie trzeba by pogadać z lektorką, żeby zwolniła - masz sprzymierzeńców już. Wydaje mi się, że bardziej na luzie człowiek wiecej potrafi się nauczyć, choć faktycznie, na niektórych presja lepiej działa
Miłego dnia Kasia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki