Już jestem, już.....
Witajcie Dziewczynki w piękny wtorek kwietnia!
Przepraszam że mnie nie było kilka dni ale latanie za mieszkaniem, w pracy wolne sobie zrobiłam, lekarzy zaliczyłam i terapię no i kupiłam sobie taką kurteczkę przejściową.
Szarą-mysia, wiązaną w pasie ale ma wysoki stan materiał ala płaszczyk.
Wzięłam się za dietę od dziś bo wyglądam jak potwór.
Dziś angielski klasówka zalicznie casowników a ja ni w ząb nie umiem.
Prawdę mówię bo brak czasu na zapamiętanie.
Zaliczenie czasu w czwartek bylo a tu ponad 220 słówek na pamięć normalnie się nie da.
Mój mózg jest przegrzany.
Trudno najwyżej dostane pałę czyli D.
Ale chyba lepiej być na zajęciach niż nie być.
Miłego dnia Wam zyczę
PS: Martusia - dziękuje
Zakładki