Wątek: Pamiętnik przyszłej dietetyczki

Chyba właśnie nie w domu, tylko lata po podwórzu i cieszy się wolnością

czesc dziewczyny,

bolerka fajna rzecz, ze sie przylacze. Ale jedne zakryja troszke brzucha, a inne uwydatnia tluszczyk. Zalezy tez od kroju sukienki Moj brzuchol narazie sie nie nadaje na bolerka , ani inne krotkie sweterki, bluzeczki itp

mój brzuszek to sie narazie w ogóle nienadaje

mój też nie

wszystko zależy, jaką bluzkę się założy :P

a Ty black gdzie się podziewasz???
proszę tu wrócić, ale już

miłego weekendu!

Hej dziewczyny

Jejku nie było mnie a tu patrze odwiedzałyście mnie Buziale dla Was

No więc nie było mnie bo byłam u mojego chłopaka 1,5 dnia prawie a jak wczoraj w nocy wróciłam to nie chciało mi się na kompa wchodzić już.Musieliśmy się sobą nacieszyć jeszcze trochę, bo nie będziemy się widzieć później dwa tygodnie.

Kurcze...śmieszna sprawa bo jeszcze jakiś czas temu jak MIchał już studiowała ja nie to się po miesiąc czasu nie widzieliśmy a czasem więcej i jakoś tak wytrzymywałam itd. A teraz jak mieszkamy razem to tak po tygodniu mi jakoś już go brakuje Chyba to dobrze

Co do diety to całkiem nieźle ale np. zgrzeszyłam tym że jadłam u MIchała dwie parówki a na SB nie można. No ale co miałam zjeść skoro on nie jest na SB i jego rodzina też nie i nikoniecznie mieli w domu to co ja mogę jeść. Ale jakoś kompletnie się nie przejmuje. NIe czuję się jakoś sfrustrowana, że przerwałam tym dietę czy coś. Jadę sobie dalej na tej SB i nie odczuwam że poniosłam jakąś porażkę. Takie mam ostatnio podejście do tego.

Brakuje mi węglowodanów a właściwie nie wszystkich w sumie...Brakuje mi po prostu fruktozy czyli OWOCÓW Chleb - jego brak jakoś mi nie doskwiera, za makaronem chyba też jakoś specjalnie nie tęsknię...ale już za brązowym ryżem owszem...
No i za moim kochanym KETCHUPEM PUDLISZKI Najlepszy na świecie

Dzisiaj postanowiłam że będę jadła mniej orzechów i migdałów bo potrafię wtrąbić pół opakowania 80 g-owego lub 100 g-owego Czyli jakieś 200-300kcal

Co tam jeszcze u mnie....? Hmmm....dzisiaj najprawdopodobniej idziemy na dyskoteke bo Michal mnie ciągnie. Mi też się w sumie chce ale nie mam nawet w co się ubrać. Będę musiała sobie kupić coś jak wróce do Warszawy ale jeszcze jakoś nie chce...Chciałabym coś kupić jak schudnę do 75kg przynajmniej ale to jeszcze taka długa droga.
Ech...cięzkie życie....

Dobra zmykam zjeść śniadanie bo weszłam na kompa zapisać się na wf na studiach. Zapisałam się na zajęcia ogólnosportowe bo nic innego w planie mi nie pasuje taki mam masakryczny

Buziale :*
Na waszym wątkach nadrobię wszystko w niedzielę jak będę w Warszawie bo tu mam za wolny net i mnie wkurza. W Wawie to mi śmiga jak nie wiem i się do tamtego już przyzwyczaiłam No...jeszcze tylko dziś wolne a jutro powrót na zajęcia... Jak mi się nie chce...

Aha. Agassi mój chłopak studiuje telekomunikacje na Politechnice Warszawskiej. Czuję się debilem bo on nie dość że sobie radzi z tym kierunkiem itd to jeszcze dodatkowe przedmioty bierze sobie itd. Ech...trzeba się pogodzić że nigdy taka dobra nie będę

dobrze że już jesteś Kochana ;-*
wcale nie jestes gorsza!!!! i nawet nie waż mi się tak mówić!!!
może on jest w czymś od ciebie lepszy ale ty za to bijesz go na głowe w czymś innym i się tak to wszystko ładnie wyrównuje więc prosze Cie nie gadaj takich głupot :-*

nioooommm...to fajnie, jak fajnie!!!! dobrze robisz, że nie ząłamujesz się tymi parówkami, e tam, to tylo parówki, nie miały aż tak dużo kalorii, a twoje odchudzanie na pewno na tym nie ucierpi buziaki

Black- ale za to Ty studiujesz i chodzisz na studium .

Dobrze, że się parówkami nie przejmujesz,bo już lepiej je zjeść niż nic i potem to nadrabiać .

hej black
lepsze parowki,niz slodycze, nie?!
wazne, ze nie zrazilas sie po tych parowkach i dalej dietkujesz.


Ja tez chce kupic jakis nowy ciuch, jak dojde do 75. Tak wiec uwazam, ze jeszcze to potrwa. Teraz juz idzie mi pooooooooooooooooowooooli i ociezale. Ale trzymac sie musze!!!!

A co do studiowania, nie wolno miec niskiej oceny, ze ...zreszta wiesz co! Robisz wlasciwie 2 rzeczy, wiec to juz jest bardzo duzo. Ja podziwiam, naprawde.

Trzymaj sie dietki kurczowo.
Pozdrawiam