Strona 27 z 49 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 482

Wątek: Pamiętnik z emigracji.

  1. #261
    Polutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    wpadłam z pozdrowieniami

  2. #262
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewczynki!!
    czyje sie juz lepiej ( moja wersja ) ale Misiek uwaza ze wygladam i wydaje gorsze dzwieki niz wczorai i dlatego zoastaje w lozku!!
    ja niechce!! umre z nudow!!! nie mam zadnej ksiazki, o tv moge zapomniec bo stoi w najzimniejszym pokoju.
    pewnie z ditkowania nici, bo Misiek jest dzis panem i wladca kuchni i pewniei przygotuje mi na obiad jakas ze swoich wysokokalorycznych przepysznych potraw.
    sniadanie zaliczylam kubek mleka z miodem i odrobina masla- domowy sposob na przeziebienie osobisci enie lubie bo za slodkie, ale pomaga!

  3. #263
    eda26 Guest

    Domyślnie

    Twój misiek ma całkowitą rację. Leżenie w łóżku jest najlepsze. Dobrze zrobiłaś wczoraj, że nie zjadłaś ziemniaków, bo niewskazane jest łączenie węglowodanów z białkiem. Żołądek znacznie dłużej to trawi. Dziś zrób tak samo

    Wiesz, że urządzonka są bardzo fajne, ale niestety nie stać mnie na systematyczne z nich korzystanie

    Współczuję braku książek. Ja bez nich nie potrafię żyć. A w ogóle masz jakiś dostep do polskich książek???

    Dużo zdrówka życzę!!!!!

    _____________________________

    MAM 28 LAT I 169 CM WZROSTU

    TU JESTEM:
    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68291&highlight=






    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Ważę się w każdą niedzielę przed śniadaniem.


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #264
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewczynki,ja tak na chwilke, bo moj monitor ma dosyc tego zraszana ( kichanie )
    a ksiazeczki kupuje na merlinie i mi przysylaja, ciut przeplacam, ale nie duzo, tansza jest wsylka niz gdybyby mi mama miala wysylac z Polski.
    no i pozyczam od znajomych. Misiek jak skonczy grac jedzie do nich pozyczyc dla mnie Harrego Poterra ( od syna znajomych, mam jeszcze do wyboru ksiazeczki ich 2 letniej coreczki- same obrazki ) hehhee.. ale nie ukrywam humorek mi dopisuje
    diete zawieszam na dizs bo to bez sensu, ktos wie ile maja kalori tabletki do ssania? no i ne bede sobie odmawiac herbaty z miodkiem i cytryna tylko dlatego ze ma duzo kalorii
    jak narazie wcisnelam w siebie kanapke i pomaranczko a mleko z miodem- blee licze jako lekarstwo bo jest ochydne i wypilam z musu.
    a pozatym JUTRO DO PRACY!! ja chyba jakas nienormalna jestem
    juz sie dobrze czuje, martwie sie tylko, zeby jutro nie zraszac za bardzo dokumentow przed skanowaniem, no i monitora, bo ma 19 cali.....nawycieam sie go jutro pewnie w sumie to wyjdzie mi na plus.. kalorie strace
    milego wieczoru wszystkim!!
    moze kos wpadnie do mnie na kawke? zapraszam!!!! zdycham z nudow!!

  5. #265
    gduszka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-04-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    141

    Domyślnie

    mirrah biedactwo Ale masz kochanego tego chlopaka, tak o Ciebie dba
    Co do ksiazek to ja kupuje w polskich ksiegarniach i pochlaniam je Zamowilam teraz "The Turkish Lover" Esmeraldy Santiago po angielsku i czekam z jezykiem na brodzie bo ta kobieta bosko pisze
    Kuruj sie :**

  6. #266
    Guest

    Domyślnie

    Hej
    Kurcze twoj facet jest kochany...ja tez chce takiego :] A z dietą w chorobie to nie ma sie co bawic, trzeba jesc pozadnie zeby wyzdrowiec szybko

    No nic, zdrowka zycze, 3maj sie :*

  7. #267
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehehe moj mis jest taki kochany bo umnie docenic to co ma czyli mnie przykuta do wyrka nie domagajaca sie : spaceru, basenu, innych atrakcji,spedzenia czasu razem czy hmm.... wiecie o co chodzi..
    zarty zartami wiem ze jest kochany, chociaz torpeduje moja diete przynosi mi do lozka kawe z ciastkami np..dzis wytrzymalam 4 godziny i zjadlam te 3 ciastka, ala pieguski.
    UWAGA! co o tym myslicie
    moj nowy plan dietkowania - plan biurowy
    sniadania tradycyjnie : platki, lekkie kanapki, cos co podniesie cukier we krwi i da kopa na dzien, czyli weglowodankow odrobinke
    2 sniadanie w pracy juz jogutr albo chlebek chrupki i duzo picia
    obiadu/lunchu w pracy bede unikach, chyba ze bede robic nadgodziny wtedy zupka, miesko gtowane
    kolacjo/pbiad ok godz 18 bedzie wypadac ( zaleznie od korow) i bedzie to miesko i warzywa, lub zupki
    ogolnie planje brac do pracy jogurt, ryz na mleku, batonik muesli, owoce hm..sliska sprawa nie moge jest bez zafajdania papierow, zupki ala goracy kubek, oczywiscie mineralna, ale mam juz taki nawyk, no i chrupkie pieczywo, zeby ataki glodu zagryzc.
    myslicie, ze to ma sens?
    musze zmienic cos, bo juz nie spaceruje tyle, nie mam tez ruchliwej pracy, obiady w pracy byly ok jak siedzialam tam 9-10 godzin i przynajmniej w 1 strone szlam spacerkiem.
    znalazlam ostatnio w Tesco PRAWDZIWY RAZOWY CHLEBUS ZE SLONECZNIKIEM!! drogi jak diabli, jeszcze nie probowalam, ale wyglada swojsko.
    dodatkowo musze namierzyc ten "polski" sklep i te kefirki.
    w Polsce do pracy brala politrowy kefir, lub maslanke , buleczke i owoc, czasem surowke i pieczywo i starczalo mi na caly dzien!
    najgorsze jest to, ze w tym kraju na ulicy nie czuje sie grubo!!
    aha dziewczynki poprosze o porzadnego kopa na start!! od jutra zaczynam nowy tryb zycia i mam nadzieje ze zaowocuje spadkiem wagi!! jak sie nei uda, to chyba sie zalamie!
    trzyajcie kciuki, bede co wieczor zapisywac uczciwie co wszamalam!

  8. #268
    Guest

    Domyślnie

    No to ja nic tylko kurcze zycze powodzenia i trzymam kciuki! Bardzo fajnie z tym planem :] I uda sie uda sie musi sie udac jesli tylko bedziesz sie trzymac i nie zbaczac z drogi
    Zapisuj zapisuj, bedziesz rozliczana z kazdej kalorii przez krwiozercze forumowiczki
    Nie no spoko spoko, tylko spokojnie do celu a poprostu nie ma mocnych musi sie udac :]

  9. #269
    Guest

    Domyślnie

    KOP
    MÓWISZ, MASZ
    Pozdrawiam i zycze milego wieczorka

  10. #270
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    musi sie udac! bo ja sie nie uda, to tzreba bedzie zmienic plany wakacyjne zamiast bikini kombinezon narciarki, tylko gdzie je znajde snieg w sierpniu lub wrzesniu? himalaje? czy od razu na jakas wyprawe biegunowa sie zapisac?
    w sumie na nartach by sie pojezdzilo.. dawno nie jezdzilam... kuszacze, ale NIE!! BIKINI w te wakacje rules!! NO!
    ok ide po Bridget Joens, ona mi zawsz poprawial humor. o amoze popatrze gdie Misiek ksiazkowe Bridget schowal? po harrego niechce mu sie jechac..ale leniuch nie? woli grac.

Strona 27 z 49 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •