-
hej
pytałas czy mogę wejsć na forum
mogę
zdrówka życzę
papa
-
Czesc Mirah Zajrzalam do Ciebie na wateczek i pytam skromnie czy moge sie przylaczyc Ja tez na emigracji tylko, ze Anglia. Ja z kolei utylam tu 9 kilogramow , nie wspominajac juz o tym, ze i wczesniej mialam lekka nadwage. Trzymam kciuki za zrzucanie kilogramkow i pozdrawiam. P.s. a na te skurcze miesni to magnez .
-
Hej Mirrah, widze ze dietka niezle Ci idzie gratuluje
-
Czesc Mirrah . To jaki rozmiar te Twoje bluzeczki maja? Dobrym pomyslem jest miec dobra forme i cialo do pokazania, jezeli ma sie w planach wyjazd na plaze. Ja za trzy tyodnie bede na plazy, ale raczej chlodnejszej niz cieplejszej o tej porze roku. Na bikini nastawiam sie na poczatek przyszlego roku i wtedy pomysle o lazurowej wodzie i bialych piaszczystych plazach. Pozdrawiam.
-
zapraszam, zapraszam w grupie razniej!
a jaka czesc Anglii??
dziewczynki sorki ze mnie nie bylo ale DIETKUJE, CWICZE, robie nadgodzinki i opiekowalam sie chorym Misiem slowem zero czasu!!!
Anise bluzeczki rozmiar 12-14 taki 2 rozmiarowe ze robia. chyba dlatego ze sa ze streczem, ale miesiac temu zakupilam kilka 16-18 wiec postep widac
w sumie zaczelam diete w rozmiarze 22 ( w tym samym slepie robilam zakupy, bo w innyh sa roze numeracje) i jak tak dalej pojdzie to sie wyrobie a juz szczegolnie ze przyszla paczka z ksiazkami( pomagaja sie trzymac z dala od lodowki wieczorami) i kilkoma plytami dvd z cwiczeniami awizowana, wiec odbiore jutro. miesiac czekalam na te plytki
wypad do Angli nieaktualny, ale jutro ruszamy kupic buty do chodzenia po gorach i chcemy weekend spedzic w plenerkach, pewnie dietkowo bedzie slabo, bo do jedzenia gl kanapki, ale zato znow sportowo sie zapowiada ! Miskowi sie spodobalo widac, a tak dlugo go namawialam hihihi
co dzis zjadlam:
sniadanie rogal z dzemem, filizanka mleka, kawa
w pracy: 2 kawy z mlekiem i cukro-slodzikiem i 1 male jablko , w sumie to te kawy pilam zeby zabic glod, bo wzielam zapas malych gruszek, ktore sie kazaly totalnie nie dojrzale
obiado-kolacja(przed chwila) warzwa duszone z odrobina miesa, niestety z makaronem- po prostu nie moglam sie opanowac.
deser jak zwykle zestaw roznych herbatek, wlasnei sobie parze
zcwicze sie za kare ekstra dodatkowo mam stos prasowania
chyba pofarbuje sobie wloski, taka zapuszczona jestem po tym tygodniu
-
Hej Mirrah, jadlospis super Tak trzymaj
Pozdrawiam
-
czesc !!
nie bylo mnie w tym tygodnu prawie wcale, i przyszly sie zapowiada podobnie, ale obiecuje sprobuje zagladac czesciej.
pitek mialam zlatany 6 godzin zalatwiania w sumie 3 latalam po miescie na wlasnych nozkach miedzy bankami, poczta, agencja, sptkaniem w sprawie mieszkania, zakupy, a potem juz na szczescie w samochodzie.zakwasy normalnie mialam
kipilismy buty di chodzenia po gorach, kurtki, zeby isc nawet w deszcz ( przydaly sie) no i mapke. fajne miejsce oddalone o niecale 70 mil( jechalismy tam przeszlo 5 godzin)
dietkowo bylo prawidlowo, ale niestety kolacja wypadla po 20 ale i tak przeszlo 3 godzin przed snem
wczoraj dietkowo- przemilczmy ale byla dyspensa -Miska imieninki. w sumie jakos nie obzarlam sie na maxa, ale byly slodycze i winko i lasania.
BYLY TEZ GORY!! co prawda polazilismy po nich raptem 2 godziny, bo zaczelo ciemno sie robic trzeba bylo wracac.
caly dowcip polagal na tym ze po drodze odwiedzilismy 3 warsztaty samochodowe, wogle cud ze tam dojechalismy , wiec te kinder bueno zkonsumowane w samochodzie nie spalone
jeny jak czekolada smakuje jak sie dawno nie jadlo.
no dobra przyznam sie co wczoraj zjadlam
sniadanie: 2 kawalki razowego z serkiem, szynka, rzodkiewka, rzerzucha, pomidorkiem i papryka
2 sniadanie- 1 postoj na awaryjnych 1 kinder bueno i 1 jajeczko marcepankowe
3 sniadanie( jak to nazwac)po wizycie u mechanika- znow kinder bueno
lunch: kanapka jak na sniadaniu- po wizycie u 3 mechanika
podwieczorak znow kinder bueno i marcepanek,
obiad: pol kanapki - juz po lazeniu
kolacja imieninkowa Misia: lazania i takie warzywa zawijane w ciescie, winko i skubniete na filnie 2 ciastka, 2 kawalki czekolady i 2 kostki ..kinder bueno
AHA! oczywisnie w paczuszce kinder sa 2 batoniki wiec sie zawsze dzielimy.w sumie zezarlam 4 batoniki a nie 8
wiec rozpusta na maxa, ale jakos nie mialam ochoty na nic innego bo slodyczy i chipsow Misio nakupowal full, trudno sam zje w pracy
ogolnie jestem baardzo szczesliwa, udalo mi sie przez te 3 miesiace zmiecic tryb zycia, a raczej wrocic do tego ktory prowadzilam w Polsce, wlasciwie powinnam napisac Nam.
cwicze co rano no prawie ale 5 razy w tygodniu, laam na ten basenik udaje mi sie raz-2 w tygodniu, ale mam nadgodzinki i nie mam sily, w sumie to i tak sporo.
Misiek zakochal sie w Gorach i spacerach i zapowiedzial mi, ze przynajmniej co 2 weeken bedziemy gdzies jechac, rzucil palenie i chce prowadzc mo tryb zycia.
witam sie z rozmiarem 14,
niestty nie mam czsu tu zagladac
ale chyba mi wybaczycie??
pozdrawiam goraco!!
-
Kochana ja tez rzadko pisze, bo bez dietki jakos nie mam o czym pisac, czuje sie zalosnie!
A Tobie tak pieknie idzie, ze az mi sie cos robi, zaczynalam praktycznie z Toba juz bym moze laska byla! Przynajmniej w polowie a tak to jestem coraz grubsza...
Zazdroszcze i jestem z Toba:*
-
Gduszka! glowa do gory!!
ja tez powinnam miec zgubione 2 razy tyle!!
zaczelam ostro, ale pozniej byl miesiac bez efektow.
zmadrzalam i teraz malutkimi kroczkami ide do celu
po malu udawalo mi sie duzo zmienic zmienialam 1 rzecz tygodniowo
jedzenie w pracy, potem cwiczenie co rano, niepodjadanie na noc... itd
i tak jakos sie rozkrecilam i nadal rozkrecam!
niestety laska jeszcze dlugo nie bede, ale juz mi coraz latwiej. juz nie zmuszam sie do cwiczen, ani nie cierpie tak odmawiajac sobie tego i owego, efekty motywuja do dalszego dzialania
dasz tez rade!! ja sie za diete zabieralam bezskutecznie kilka miesiecy i niestety tylam coraz wiecej
zaczynalam diete majac 70 kg na koncie i tak jakos na niej dobrnelam do tych cholernych 92. i teraz zamoast z 5 kg walcze z 27 kg
no teraz z 20 kg.
-
Mirrah, idzie Ci naprawde rewelycyjnie! A kilka kinder bueno to nic wielkigo, ja jak mam pozlizg to jjem np personalna pizze cala! hahaha...takze nie przejmuj sie. Cos nam sie od zycia nalezy raz na jakis czas
Tak mnie zainspirowaly te klimaty brytyjskie ze zakupilam wycieczke do Dublina w Irlandii. Wiem wiem ze to nie to samo,no ale jest to poczucie historii, architektura podoba, ludzie mili...a w Irlandii jeszcze nie bylam wiec sie bardzo bardzo ciesze. jade w maju.
Trzymaj sie i dalej nas inspiruj!
Calus!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki