czeć Martu
ja też dzisiaj robie sobię dyspensę - w końcu tłusty czwartek jest raz w roku.
pozdrówka
c.
Martusia do pączusia obowiązkowo kawka
Hmmmm bielizna mówisz ... Mój mąż też miał plany bieliznowe ale w końcu stwierdził, że musze sobie sama wybrać bo jak on mi coś kupi to ja tego napewno nie założę I ma rację he he he ... Ale swoją drogą kochanwgo Miśka masz
My wczoraj też byliśmy w kinie na Miłość nie przeszkadzać ... i stweirdzam, że to dobre francuskie kino ... Nie jakieś tam romantyczne bzdury a przynajmniej nie do końca ... w sumie to film o miłości ale takiej nietypowej ... za pieniądze A o PAchnidle słyszałam wiele recenzji ... tych lepszych i gorszych ... ale chyba warto zobaczyć ...
Martusia tłuściutkiego czwartku
Martuś, kilka dni temu miałam okazję z zupełnego bliska ( 2 metry ) stanąć oko w oko z panem Pawłem i rozmawiać... było to u mnie w pracy, przyszedł ze swoim dzieciaczkiem ... hmmm, taki lekko niedogolony i w fajnej czapeczce z daszkiem wyglądał conajmniej interesującoZamieszczone przez marti
Ja dziś pączków raczej nie będę jadła, ale za to pyszną sałatkę zrobiłam z suszonych papryczek chili, jajek na twardo, ogórków kiszonych, cebuli, groszku i kapustki pekińskiej z sosem majonezowym, pyyyyychaaa
tak za mną chodziła ta sałatka, aż się doczekała
pozdrawiam cieplutko
Ten powyżej to właśnie mój prezent walentynkowy , do tej modelki to mi daaaaleko, więc może puki co poleży w szafie
No i stało się , zjadłam pączala i trochę chrustu... no ale nie jadłam obiadu i kolacji też nie zamirzam... zresztą taka pełna jestem, że chyba nie dałabym rady ...
KASIU ja pączków też nie lubię, a co dziw ostatnio strasznie za mną chodziły, dzisiaj zjadłam jednego i muszę przyznać, że nie wiem co tak za mną chodziło , bo nie smakował mi jakoś...
CAROL jasne, że tak dyspenza musi by
MALUSZKU co do bielizny to naprawdę jestem w szoku, że mój Misiek pierwszy raz mnei zaskoczył w święta, kiedy dotałam od niego taki śliczny biustonosz... w szoku byłam, że znał rozmiar , a teraz to już wogóle, czesem jeśli sama czegos bym nie wybrała to wiesz zawsze cieszę się bo to jednak prezent . Jeżeli chodzi o pachnidło to stwierdzam, że jest to film który warto zobaczyć, jak powiedziałam, mnei nie zachwycił, ale uważam , że jest ciekawy i taki inny.. Na ten na ktorym byliscie, chcialam sie wybrać ale z moim Miśkiem nie mogę iść na cokolwiek co ma "milosc |" w tytule, bo on sie wtedy nuuudzi
BEATKO
miałam okazję z zupełnego bliska ( 2 metry ) stanąć oko w oko z panem Pawłem i rozmawiać...
Boże ja bym zemdlała....
oooooooooo mamo.... nogi mi mięknąniedogolony i w fajnej czapeczce z daszkiem
Nie nie mam świra na jego punkcie, ale to jeden z niewielu mężczyzn który mi się naprawdę podoba . A sałatka rewelka !
Marti super ten komplecik - oczami wyobraźni widzę jak seksownie i ponętnie w nim wygladasz Szkoda,zeby lezał w szafie
Martuś, mnie też nogi miekną na Małaszyńskiego - przystojniak rzadkiej masci
Komplecik śliczny..... tylko na pewno nie mają D70... zresztą ta delikatna tkanina nie wytrzymałaby ciężaru
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Martuś coTY opowiadasz do jakiej szafy
Napewno super w nim wygladasz Ja też uwielbiam ladna bieliznę...
Bużka
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
ah, ale zazdroszczę Ci prezenciku
ja nic nie dostalam... nawet buzi było od łaski...
Przyłączam się do tych słów a Ty Martuś słuchaj nas ....StarszyznyZamieszczone przez LUNA64
Moja połowa postarała się o pachnidełka
Martuś ja Tobie dziękuję bardzo za walentykowe serce Bardzo mi miło .
Nie mogłam w tamtym dniu nawet na chwilę siąść do kompa.... Myślami jednak przy Was byłam
Pozdrawiam serdecznie i udanego dnia życzę
Doczytałas sie u mnie o tym karate czy pisać jeszcze raz? Syn chciałby wiedzieć do którego Ty należałaś. Buźka
Największe przeszkody to własne nastawienie.
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!! Grubnę!!!!!!!!!!!!!!
Nie ćwiczę, odżywiam sie w sumie dobrze, a...... boję się wagi... czuję , że przytyłam po prostu czuję... ćwiczyć nie zacznę, bo to by mnie zabiło. Te piekielne zastrzyki mnie tak osłabiły, ze masakra codziennie przychodzę do domu i padam! Wczoraj w łóżku byłam już o 21!!! Ok. 21 to ja zawsze zabierałam się do cwiczeń, nei w głowie było spanie... no nic bielizna jeszcze chyba dłuuuugo poczeka... nie chcę w niej wyglądać jak pączek...
... brrrr szczerze? to ja już chyba watpię, że kidykolwiek będę ważyc te 52... a nawet 55.........buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Mykam pracować, cholera nawet dni wolnego nei udało sie załatwić... Cudnego piątku i jeszcze cudniejszego weekendu ... ja znowu zakuwam do ostatniego juz examu ...
Miluśności życzę!!!
************************************************** ********
LUNKO kochanie ja wiem, że Ty zawsze milutka jesteś, ale wierz mi ja jestem tłłłłłłuuuuściutka, naprawdę, pod ubraniem może i umiem ukryć niedoskonałości, ale pod tym komplecikiem się nie da
WASZKA spoczko spoczko, siateczka się naciąga ...
STELLUŃ no wiem, przecież my siostry nie ?
JUSTYŚ tego jak wyglądam w tym komplekciku to już nie komentuję :P ... a do karate, cholerka, wybacz, nie doczytałam?? Wbacz... wiesz co ja niestety chodziłam "tylko" na OYAMĘ... to taka bardzo łagodna forma, można powiedzieć... marzyłam zawsze o karate kyokushin ... niestety treningi były tylko w Chrzanowie i były w takich godzinac, że kolidowały mi ze szkołą... A syn na co uczęszcza?? ... buziole!
Zakładki