Buziaczki sobotnie
Buziaczki sobotnie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Martuś, pozdrawiam sobotnio :P
Miłego dnia Słonko :P
A ja czuję mięśnie po wczorajszej sesji z hantelkami, super uczucie
Martuś
wykuruj się Słońce, bo tak to można załatwić sobie serducho prezencik fajny wiem,że kupujesz Shape, ale i tak wklejam
A TERAZ INFO DLA WSZYSTKICH WIELBICIELEK I PODZIWIACZEK TRISKELL - W MARCOWYM SHAPE, KTÓRY UKAŻE SIĘ W KIOSKACH 22 LUTEGO, BĘDZIE PŁYTKA Z TAŃCEM BRZUCHA
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Martusia jak tam? Chyba masz wolny weekend? Tio ostatki więc pewnie gdzieś poszalejesz
Miłego wieczoru
Buźka.
Martuś, jak zdrówko?
Jak się czujesz?
Udanej niedzieli Słoneczko
Wiele osób ma wątpliwości, jak spalać skutecznie i zdrowo tkankę tłuszczową - postanowiłam więc zamieścić link do bardzo ciekawego artykułu - jeśli wiesz to wszystko, to z góry przepraszam za jego wklejenie, jeśli jednak masz jakieś wątpliwości, to proszę PRZECZYTAJ!! :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hej Martusia ... Gdzie zniknęłaś ?
Wszystko w porządku?
Miłego początku tygodnia ... ja jeszcze tylko 4 godziny i koniec pracy na dziś
Misiaczki no tak jak już kiedyś pisałam, u mnei w domu napisać coś na dietce to graniczy z cudem! Wciąż mnie wywala z tego neta... ehhh no i z tąd moja nieobecność... weekend minął szybciutko, w niedziele miałam ostatni egzamin w tej sesji, wyniki w przyszłym tygodniu... także wtedy dopiero będę wiedziała czy po sejsji czy jeszcze nie ...
W niedzielę trochę zabalowałam, strułam się jakoś paskudnie... wczoraj musiałam dzwonić po dzień urlopu naszczęście doszłam już do siebie ...
Choroba zażegnana, w niedzielę wziełam ostatni zastrzyk dowiedziałam się, że płuca czystę, więc mogę znowu wiziąść sie porządnie za ćwiczenia <juuuupi>... czuję, że przytyłam, ile ot nie iwemm, waga się zepsuła, to znaczy jakiś opornik czy coś tam trzeba wymienić.. W każdym razie ważenie będzie na koniec lutego i jak się okaże że ważę 59 to uznam ot za sukces ... Nie wiem dlaczego tak już mam, że jak tylko przestaje ćwiczyć to waga od razu pluuum w górę... no ale choroba siły wyższa...
Wczoraj poćwiczyłam z moimi nowymi hantelkami , w sumie nie był to mega wysiłek, nie chcę tak odrazu szarżować, ale przyznaję, że było to 40 min. porządniego treningu...
Okejos zmykam do pracki, koteczki poodwiedzam Was poźniej, buziole wielkie!
Zakładki