Buziaczki Martusiu cieszę się, że zdrowiejesz
Powiesiłam do obejrzenia trochę robótek koralikowych
Buziaczki Martusiu cieszę się, że zdrowiejesz
Powiesiłam do obejrzenia trochę robótek koralikowych
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Udanego śledzika
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Martuś, cieszę się że dochodzisz do zdrówka
narazie ostrożnie i powoli wprowadzaj ćwiczonka, bo jesteś w okresie rekonwalescencji, a wtedy bardzo łatwo o różne kontuzje i nowe przeziębienia
uważaj na siebie Słonko, dobrze
pozdrawiam i życzę miłego dzionka
ps
smyraski dla Tekisi
Martusia jest radość co ???że możesz już ćwiczyć
Szkoda, że masz takie problemy z logowaniem ... ja swojego czasu też miałam podobne ...to chyba przez wirusy ...
Miłego dnia kochana!
Kochane ale ja Was zaniedbuję ... wybaczycie??? Pllllooooossseeeemmmm... ale tak jak mówiłam w domu nie popiszę, a w pracy też nie bardzo... naskrobałam wczoraj wpisik, ale dzisiaj go wkleje,bo wczoraj nie udało się go wysłać... Obiecuje że wszystko nadrobię! Skarby dziękuję za pamięć! A oto wpis
Jak ja kocham te endorfiny ))))))))))))))))))!!!
Boszzzzzzzzz trochę tyłkiem poruszałam, a czuję się jak nowonarodzona ... czuję, że żyję... matko cóż za fantastyczne uczucie , gęba mi się śmieje tak, że gdyby nie uszy to śmiałabym się na około głowy ...
Molestowałam mój tyłek przez ponad godzinę! Tylko bez zbereźnych myśli mi tam proszę!! Dieta okej, w sumie to chyba ja mało jadam sami oceńcie, dzisiaj kiepsko było i nie wymyślnie, ale cóż...
Śniadanie: sucha mała bułka z ziarnami
II Ś: 6 płatków wasy lekkiej
Obiad: talerz rosołu chińskiego + grejpfrut
Przekąska: parę rodzynek
Śśśśświczenia :
45 min. rowerek
1h 20 min. ćwiczenia na uda i posladki ( za dużo by tego wymienia)
No i czuję że mam tyłek hahahahahahha
Ehhhh jestem w stadium odlotu, wiec odlatuję do wanny, bo już mi się tam piana szykuję . Szczęścia życzę Wam serduszka !
P.S. Jeszcze na spacerze poobiednim byłam i szybkim krokiem maszerowałam
Martusia ale Ty mało jesz... rzeczywiście ... nie za mało??????Cóż to za głodowa dieta... nie podoba mi się to Przecież ćwiczysz dużo więc musisz lepiej sie odżywiać kochana
Jak tam waga? 58 jest????
Miłego dnia.
Martusiu, cieszę się, że już wróciłaś do siebie, dosłownie i w przenośni
Ja też już macham hantlami i wiesz, co?
Daję radę triceps 3,5 kg, biceps 4 kg a wiosłowanie w opadzie ciała robię 6 kg.
Bossshhh, wtedy czuję, że żyję
Endorfiny obficie wydzielają mi się na rowerku, ale przy hantlach też
Szkoda tylko, że wcześniej za ciężarki się nie wzięłam ....
DUŻO ZDRÓWKA MARTUSIA
No to Ty wyzdrowiałaś a mnie coś złapało :[ grrrrr jak ja nie lubie kataru!!!
Na szczescie ibuprom zatoki całkiem sie spisuje...
... nie dalam rady pociwczyc wczoraj ale jurto badmintona nie przepuszcze :]
Marti pozdrawiam cieplutko
Dbaj o siebie,po chorobie nie szalej z ćwiczeniami i jeszcze jedna wazna rzecz -jedz wieceja,nie tak jak wróbelek
Martunia, MUSISZ jeść więcej, przecież sportowcy nie jedzą 1000 kcal
Zakładki