Strona 22 z 26 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 254

Wątek: ..:: 1/2 sukcesu = OPTYMIZM ::..

  1. #211
    kwach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj beem, czytałem ten atykuł ale wg mnie to są bzdury . Po prostu zazwyczaj mężczyżni się więcej ruszają (wiadomo praca fizyczna ) ale poza tym zobacz ile wokół Ciebie jest facetów z mieśniem piwnym.
    Po prostu dla ogółu jest to sprawa co najmniej trzeciorzędna.

    Cytat Zamieszczone przez doty22
    beem mężczyna widząc swoje odbicie w lustrze, mówi, ze jest przystojny i wspaniale zbudowany, a kobieta Ona zastanwaia się, co zrobić z kolejnymi fałdkami, po cxym wpycha czekoladę
    racja, ja zawsze jak patrzę w lusterko myślę: ja pierniczę ale jestem zajebisty albo ekstra jestem

  2. #212
    slomcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejo BEEM:*:*:* Dawno nie wpadalam do Ciebie.ale juz jestem.Ogolnie to winszuje przyszlemu mezowi zdania studiow(chyba ma mgr z przodu nazwiska :P :P hihi).Ja jakos ostanio smuy w domku zalapuje,ale widze ze u Ciebie calkiem wesolo.Ide na rowerku pojezdzic.Papulki

  3. #213
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Słomcia mój luby nie ma mgr przed nazwiskiem tylko lek. wet. Od dziś mówię na niego "doktorze"

  4. #214
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Pamietam kiedy moj narzeczony sie bronil i czekalam pod drzwiami bardziej zdenerwowana od niego
    Udanego dietkowania dla Beem od figi
    W koncu przyszle panny mlode musza sie wspierac

  5. #215
    slomcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    o to am sorry :P nie wiedzialam.A BEEmCiu powiedz mi czy ten piling z kawy mozna codziennie robic Bo nikt mi nie odpowiada na to pytanko Dziekuje:*

  6. #216
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Słomciu, peeling robi się tak 2-3 razy tygodniowo, nie ma potrzeby częściej. Chociaż wiem, że niektórzy codziennie stosują żel pod prysznic peelingujący. Ale myślę, że nie ma takiej potrzeby.

    Figo dziękuję serdecznie. Ja się nie stresowałam aż tak bardzo. Poza tym to nie była obrona tylko po prostu ostatni z egzaminów. Na kierunkach medycznych nie pisze się pracy (bo chyba by już nie dali rady po tym wszystkim). Zdał już z milion egzaminów to czymże był ten ostatni...
    Ale masz racje. Panny młode muszą trzymać się razem . Zwłaszcza dietkujące.

    Kwachu, są różni mężczyźni, ale jakoś niewielu znam, którzy w stresie wpychają w siebie czekoladę a kobiet dziesiątki. Odnośnie pracy fizycznej, to faktt że najcięższe prace wykonują faceci, ale znam kobiety pracujące np. przy zwierzętach, które krągłe kształty zawdzięczają miłości do słodyczy.
    Poza tym kiedyś pisałam o tym, że mój narzeczony nauczył mnie, że słodycze=deser. Batonik zamiast śniadania nie, bo co to za śniadanie, ale czekolada po obiedzie tak. A ile czekolady mogę zjeść po obiedzie? Kostkę, może dwie. Normalnie bez trudu wciągnęłabym tabliczkę.

    Lun pozdrawiam cię serdecznie dawno cię nie było.

    Doty dziękuję ci za głaskanie mnie po główce w nagrodę. Ale jak pochodziłam po sklepach i jakoś tak wszystko było nie na mnie czyte, jakoś koślawo we wszystkich jeanasach wyglądałam, to nie wiem czy to głaskanie pomoże w dążeniu do cellu... Trzymaj się cieplusio słońce ty najjaśniejsze

    Savciu u mnie stres różnie, czasem (częściej włącza mi się pożeracz), czasem wręcz mam jadłowstręt. Tak czy siak uczucie w żołądku nieciekawe. Wyprzedaże potrwają do końca lutego, bo wtedy powinny już wchodzić nowe kolekcje. Ciekawe co tym razem wymyślą.

    Waszko dziękuję za odwiedzinki.

    Jedzonko dzisiaj średnkiawka, miałam nie pisać, żeby nie wstydzić się, ale już niech będzie.

    serek wiejski
    2 jabłka
    kebab (tyle mieliśmy dzisiaj biegania, że tylko na taki obiad czasu nam wystarczyło, ale zostawiłam bułę z wsiąkniętym tłuszczem- zjadłam tylko tam gdzie była sucha a miąsko i surówkę wydłubałam widelcem)
    4 herbatniczki
    deser z koroną
    trochę płatków kukurydzianych
    duużo coli light

    I z powodów właśnie takich jak widać wyżej jutro mleczarz. Zaplanowany 1 litr kefiru + litr mleka. Myślę, że dam radę. Trzeba oczyścić brzuszek.
    Dobranoc słonka... wracam do czytania. Przeczytałam dziś wieczorem połowę "Pachnidła" i mam zamiar dziś skończyć. A jutro spać do 12:00

  7. #217
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Beem, gratulacje dla przyszłego z końca egzaminów i tytułu
    W takie zaganiane dni lepiej zjeść coś nawet niezbyt dietetycznego, byle nie w środku nocy, niż ganiać o pustym i burczącym brzuszku a później dopaść lodówki...
    "Pachnidłem" kusisz Ja dziś dostałam do poczytania, ale nie wiem, czy dam radę dziś, czyli wczoraj , poczytać. A co do peelngu kawowego, to chyba miało być 2-3 razy tygodniowo

    PS. Mam nadzieję, że mnie od siebie nie pogonisz...

  8. #218
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    ooo zazdroszczę mieć w domciu podręcznego weta z moim zamiłowaniem do zwierzakóe by się przydał

    Jeśli chodzi o stres i mężczyzn, to kobieta wciągnie czekoladę, a 7 z 10 znanych mi facetów pójdzie się nawalić.... piwskiem lub wódeczką. Ale rzeczywiście ja też myślę często po męsku - co prawda ze stresu jem, ale nie słodycze, tylko coś na makaronie, a czekoladę na deser - 2 kostki
    i u mnie w stresie żołądek jest zaciśnięty i jem nic. Apogeum następuje jak stres schodzi - 1 do 4 dni po wydarzeniach wywołujących stres
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  9. #219
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Saira, jasne, że miało być tygodniowo. Większość Pachnidła przeczytałam wczoraj wieczorem, ale nie ukrywam, że przeszkadza mi to, że widziałam już film. Lepsze byłoby, gdybym przeczytała nie widząc go. A tak niestety czytam i cisną mi się do głowy sceny z filmu.

    Waszko... ano tak się ułożyło, że mój kotek postanowił się edukować w tym kierunku. Zresztą zawsze tego chciał. Jeśli chodzi o zwierzęta, to ja jestem bardzo nieufna. A jak zdarzyło mi się wejść na sale operacyjną, pachnącą bardzo mocno lekami z domieszką konia, z tego wszystkiego zrobiło mi się słabo i musiał mnie wyprowadzić. I nie moge patrzeć na zdjęcia obdartych ze skóry psów, końskich noworodków wyjętych z formaliny, czy żywego mięsa na otwartych złamaniach. Jestem po prostu zbyt wrażliwa. Z innej strony, jak kiedyś byłam w lecznicy i pzywieźli dwa psy, kaukaza i coś w podobie bernardyna, dwa gigantyczne zwierzęta, wielkości cielaka. I usłyszałam, że kilka dni temu prawie zagryzły na śmierć faceta, który nieopatrznie wszedł na teren gospodarstwa (wtedy jeszcze nie było wiadomo czy facet przeżyje) tak jakoś patrze na ta pracę, to wydaje mi się ona zupełnie nie dla mnie.
    Poza tym jak mówi mój przyszły, to ciężka praca fizyczna. Przynajmniej taka, jaką on lubi przy dużych zwierzętach. On sie nie nadaje, żeby przepisywać pigułki dla pieska bo boi się latać samolotem. (parę razy słyszałam jak jakaś kobieta kłóciła się,np. że jej piesek kropelek nie lubi, nie obchodziło ją że to jedyna posytać w jakiej piesek może dostać lek, przy danej chorobie oczu. Ona owszem wypije gorzkie lekarstwo, ale jej Punia jest za delikatna). Moje słonko zdecydowanie woli krowy i świnki. Chociaż słyszałam tez inne dziwne historie. A telefon "kochanie dzisiaj wrócę później, bo musze bocianowi amputować skrzydło" już był.
    Albo "Kotku w zyciu nie uwierzysz, mieliśmy dzisiaj papugę, która miała tak fatalna dietę, że dziób jej odpadł. Czym oni w ogóle ja karmili".

    Dzisiaj jedziemy do teściowej, więc pewnie odezwę się dopiero za kilka dni, ale obiecuję sumiennie zapisywać co zjadłam. Waga pkazała 60,8, więc tickerek grzecznie wędruje na 61 kg.
    Dzisiaj milkman day... Trzymajcie się słonka, może wpadnę jeszcze przed wyjazdem

  10. #220
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    I zapomniałaś zmienic tego tickerka..
    Beem,to gdzie twoj luby zamierza byc weterynarzem?Bo bocian,świnku,krówki,koniki to raczej wiejsko mi brzmi i w miescie raczej mało takich zwierzaków...Mieszkacie na wsi czy on dojezdza do pracy?
    Beem,mówiłas,ze masz naprawde ładne włosy,zdradz mi tak naturalnie czy moze masz swoje sposoby na to?Musze zregenerowac swoje kudełki,postanowiłam,ze na razie nie hoduje tylko zostaje przy tej długosci za to regularnie podcinam by wzmocnic i chcę jeszcze jakies kosmetyki,odzywki,maski dokupic tylko nie wiem jakie by były naprawde skuteczne,patrzyłam tez na allegro,były tam takie i za 200zł ale nie wiem czy az tyle bym dała za odzywke do włosow ,w kazdym razie teraz az tyle gotowki nie mam.

Strona 22 z 26 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •