Wątek: Her12: Dietkę czas zacząć! Podejmuję wyzwanie!!! Zapraszam

Siema!!!
Nareszcie jestes!! Super!
Juz sie serio steskilam!

Ja tez zawalilam i zawalam nadal, nie wiem co z tym zrobic...
Ale ah nie przesadzaj jakies 76 :> Pewnie bedzie to brzmiało dosc glupio patrzac na to kto to pisze ale... pozbierac sie i wracac spowrotem to najwazniejsze!
A nie to co ja...

No nic, pozdrowka i jescze raz strasznie strasznie sie ciesze ze jestes :]

Ja też się strasznie cieszę - brakowało mi pogaduszek z tobą i wogóle ze wszystkimi. Jestem w trakcie "zbierania" - ćwiczę właśnie hula hop hi hi dziś było 1300 niecałe ale to nowość po moim ostatnim ciągłym obżarstwie ale koniec i basta - ćwiczę i wracam do diety i niech moje kg zaczynają się ze mną żegnać

Aż nie mogę uwierzyć, że jesteś z powrotem!!! Dołączam do grona cieszących się forumowiczek i mam nadzieję, że bez problemu uda Ci się wrócić na jedyną dobrą drogę, trzymam kciuki!

Wielkie dzięki rejazz - twoje słowa dużo dla mnie znaczą zrobię wszystko żeby tak było

Her świetnie że znowu jesteś z nami.

Dzięki Renatko. Dziś zjadłam 1157 kcal i chyba na tym zakończę, zobaczymy - może jakiś owoc znajdę aż niewiarygodne jak od razu po powrocie na forum wszystko wróciło do 'normalności' ja jednak muszę mieć ciągłą mobilizację - Was przecież zawieść nie mogę Lecę poodwiedzać wszystkich, pozdrowionka!

A jeszcze nie wiem czy pamiętacie jak się uczyłam tańca z High School Musical - zdobyłyśmy za niego z dziewczynami pierwsze miejsce! A nauczyciele to byli zachwyceni i jak się dowiedzieli że ja rozpracowywałam teledysk, to "nie wiedzieli że taka artystka ze mnie" hi hi wiem że nieładnie się tak chwalić ale nie mogę się nie pochwalić,tak się cieszę! Więc wybaczcie egoizm

Zmykam trochę poćwiczyć z hula hop

Postanowiłam że odświeżę swoją listę motywacji i dołożę do niej parę podpunktów - a co, niech mnie motywuje!

No więc najpierw lista tego, czego się trzymam:
nie jeść późno kolacji
ćwiczyć w miarę czasu i możliwości
odwiedzać forum
nie jeść słodyczy (dopuszczam raz na jakiś czas słodką rzecz, żeby nie mieć jakiegoś napadu)
żadnych zabielanych zup, smażonych potraw, sera żółtego, słodzenia herbaty, słodkich napojów, przekraczania bariery 1300 kcal, nadprogramowego ważenia

To tak w skrócie, teraz lista motywacji:
szczupłe dziewczyny w teledyskach, w telewizji, wszędzie...
pewność siebie
kolczyk w pępku
pozbycie się jedynej rzeczy która w moim życiu mi przeszkadza (nadwagi )
satysfakcja z silnej woli
fajne, nowe ciuchy i nie odczuwanie wstydu na zakupach
super wygląd
lepsze samopoczucie
poprawa kondycji
dbanie o swoje zdrowie
tylko szczupłe dziewczyny są tancerkami
pokazanie wszystkim, którzy w tej chwili mi zazdroszczą (jest ich trochę) że nie będą mieć satysfakcji z tego że czegoś mi brakuje, że coś idzie nie po mojej myśli
świadomość kontroli nad swoim życiem i ciałem
obóz nad morzem w lecie!
stosunkowo krótki czas w jakim można schudnąć (w porównaniu do czasu jaki pracowałam na nadwagę)
wzięcie swojego życia we własne ręce
wola walki i satysfakcja
zadowolenie z siebie i z tego czego dokonam
nowe, lepsze życie


WIEM ŻE SIĘ UDA!!! Schudnę z uśmiechem na twarzy!!!

Kurcze coś tu pusto ostatnio - nikt się nie odzywa tylko ja

cześć Karolinko
dołączam się do wszystkiego co wyżej napisałaś
oprócz kolczyka w pępku (już miałam - w dodatku sama go sobie przekułam - bolało - a dziś już tylko blizna mała została i niech tak będzie) cóż pewnie miałam wtedy z 18 lat
Dobrze, że wróciłaś
pozdrawiam
c.