Anikasku, skoro jest drugi rower, to z pewnością będziecie we dwoje jeździć, już ja to wiem! A dziś już ładnie proszę i bez wpadek ;)
Wersja do druku
Anikasku, skoro jest drugi rower, to z pewnością będziecie we dwoje jeździć, już ja to wiem! A dziś już ładnie proszę i bez wpadek ;)
aniu,
trzymam kciuki za zdrowie babci...
...co do basenu to ja jestem krótkowidzem i jak kiedyś się przemogłam i poszłam to po prostu starałam się nie patrzeć na innych (i tak ich nie widziałam bez bryli :wink: ) żeby nie widzieć ich spojrzeń...czy były czy nie były...jak nie widziałam to wmówiłam sobie że nie ma i pomogło :wink:
...co do dietki to ja się nie wypowiadam...hehehe...dziś jestem na wozie...jutro?...
...a co do skarbówki i stresów, oj znam to, jestem taka sama...więc doskonale rozumiem :wink:
buziaczki
Cześć Aneczko :)!
No wracaj na dietkowe tory! Natychmiast :)... Wsydź się :)! To ja od przeszło miesiąca, bo od początku roku ! pizzy sobie odmawiam... chociaż mnie skręca na samą myśl... a jak w styczniu jakoś mój liuby zaprosił mnei do pizzerni, gdzie od zapachów żoładek powykręcał mi się na 15 stron, to miała być taka wiesz kolacyjka we dwoje itepe... a ja zamówiłam sałatkę toskańską... była pyyyycha, ale to nie pizza no ;)... także pamietaj malutka takie rzeczy omijamy na diecie ;)... a za mną leży prncessa od klienta i woła.. "zjedz mnei zjedz...".. a ja jej właściewie nie słyszę ;)...
Trzymaj się Aneczko moja najsłodsza, jak chcesz to Ty potrafisz, tak pięknie i dzielnie się trzymać jak ze słodyczami :), więc zacznij chcieć :), siach mach i żegnamy kilogramy ;)
Buzia wielka :D!!!
http://www.topkatz.com/images/fruits_and_vegs_1.gif
Witaj Aneczko moja kochana :D
pakuneczek radosny i uśmiechnęty już poleciał do Ciebie z rana, pełen dobrych myśli i nadziei :D
Babci Twojej życz ode mnie dużo zdrowia, dobrze :?: :)
a co do dietkowania, to zgadzam się z Martusią :)
skoro ja mogę sobie odmówić pawełków przez wiele miesięcy, choć mi się śnią po nocach, to Ty Skarbie też możesz sobie powiedzieć że wolisz być twarda i silna :!: :!: :)
ale mam dla Ciebie jeszcze jedną radę...
może mnie tu parę osób zaraz opieprzy za to co napiszę, ale trudno :wink:
ja, jeśli już grzeszę przeciw swoim zasadom dietkowania, jeśli już zdarzy mi się coś takiego, wogóle nie mam wyrzutów sumienia... zwykle jest to zamierzone, nie to że jedzenie mną rządzi :) tylko po prostu robię sobie od dietki mały urlop :)
np kiedy mój Tatuś wpada do nas z ciastami, nie odmawiam sobie :) ale też nie dręczę się potem wyrzutami :) po prostu ograniczam tego dnia inne posiłki do warzyw, dużo piję wody i herbatek, a wieczorem dużo więcej ćwiczę, duuużo więcej :)
nie ma nic gorszego, niż zgrzeszyć i potem zadręczać się, wmawiać sobie że jestem do niczego, że ( o zgrozo :!: :shock: ) może nie warto walczyć skoro jestem tak słaba...
ale czytam, że jednak nie zamierzasz spocząć na laurach, więc powinno być ok :!: :wink: :)
człowiek ( nawet dietkowicz :wink: :!: :lol: ) jest tylko człowiekiem, wiadomo że dietka ma trwać do końca życia, taki ma być już nasz styl na zawsze, więc nie wolno nawet ( :!: ) sobie wszystkiego odmawiać :)
pozdrawiam Cię Aneczko moja miła cieplutko i życzę miłego, dietkowego dnia :D
ps
jeeeny, ale się rozpisałam, jak nie ja :lol: :shock: :lol:
Zgadzam się z Beatką (jakże by mogło być inaczej :wink:) :PCytat:
Zamieszczone przez bike
Nigdy nie mam wyrzutów sumienia, zjadłam - stało się, następnego dnia zaciskam pasa i walczę dalej! :D
Witajcie :)
czas na raport i spac juz dawno czas.. :wink:
kcal za dużo bo 1730, w tym 2 bułki... poza tym ok
basen :D 850 m, 20 minut bicze wodne :D
rowerek 27 km, 40:02 min, niby spalone 760 kcal :D
Przełamałam się i poszłam jednak na ten basen, choc byłam bliska by nie iść, az tu telefonik od Motyliska :D wręcz kazała mi iść.. 8) :wink: na poczatku wydawało mi się ze wszyscy się na mnie patrzą i ze w ogóle to jak wielorybek wyglądam i ze dzieki niebiosom nie było nikogo znajomego.... i męża kuzynki-ratownika nie było itd.. itp.. aż potem stwierdziłam ze mam to gdzieś.... :roll: popływałam, wymasowałam się na biczach :D i wracałam z wielkim zadowoleniem, czas powrócić na basen :D
Jedynie po wczorajszym rozluźnieniu niestety znów skusiłam się na II sniadanie na pieczywo i to białe.. :roll: (nie było juz grahamek..) i znów miałam cały dzień głoda.. i wieczorem byłam bliska katastrofy, bowiem kolega W. przyniósł mi merci - zrobiłam coś tam dla jego Mamy i wyskoczyli z czekoladkami.. ale mnie zassało... :shock: :wink:
generalnie dzień zaliczam na 4- - czwórka, bo ruchu sporo (jak na mnie!), minus za kcal...
Wiecie, strasznie przezywam tę kontrolę - nawet nie wiem co dokładnie będzie kontrolowane, wiem tylko ze w poniedziałek przyjdą.. jejciu... w ogóle w pracy, pracy tyle i tak będzie do 25-tego.. :roll: dobrze ze jutro piątek, sobotę mam co prawda pracującą, ale za to wieczorem przychodzi Przyjacióła z męzem :D tak się cieszę, bo mi jej tu bardzo brakuje...
no dobra, rozpisuję się a naprawdę powinnam zmykać spac...
Aniu-Najmaluszku - dziś znów za duzo węgli.. pieczywo ciagnie pieczywo strasznie.. tak samo działają na mnie słodycze.. na jutro nie przewiduję juz pieczywa, wezmę sniadanie z domku, to nie będe wychodziła do sklepu! na szczęście udało mi się dzisiaj poruszać się dosyć sporo :D
Aniu pewne zasady SB chcę zacząć wprowadzac, ale chyba tez na I faze nie jestem gotowa.... no zobaczę.... buziaczki :) dzieki za wsparcie :) buziaczki
Zosiu - no zobaczymy czy mnie mój kolarz weźmie :wink: moze czasem.. :) na razie rowerek jeszcze się składa, W. z kolegą składają go juz drugi tydzień hehe.. ale takie "cacko musi być dopieszczone :wink: buziaczki Zosiu :) pozdrawiam!!
Kornelko - dziekuję, z Babcią jest cięzko :( ale odganiamy złe mysli i liczymy ze wróci jeszcze do formy..
Basen zaliczyłam, choć byłam bliska by nie isc...
dietka tak sobie, a kontrol mnie przeraza......... no zobaczymy co to wyjdzie.... ja bardzo się przejmuję wszystkim i mysle, ze przede mną sporo stresujących dni... :( wrr!
Kornelko ciesze się, ze jesteś "na wozie" buziaczki!!! :) Siotrzyczko pozdrawiam
Martusia - :oops: :oops: :oops: wstyd mi przed Tobą bardzo.. wiem, ze dietkowicz nie powinien pozwalać sobie na takie odstępstwa, ale są chwile słabości (bynajmniej ja je mam) gdy jedzenie wygrywa... staram się nie myslec juz o tym. dzis bylo srednio jeszcze, bo 2 buły zaliczyłam :( ale Ty princessy nie zjadłas???? ja słodyczy nie tykam, choć wiem, ze za mną lezy moje ukochane merci............ katorga istna :wink:
Martus podziwiam Cię za to zamówienie sałatki!!! ech, dzielna jesteś naprawdę!! buziaczki Słoneczko :)
Beatko - dziekuję CI Serduszko Ty!!!
za pakunek, który co dzien sprawia usmiech na mojej buzi
za te pyszne warzywka, szkoda ze nie widziałam ich na II sniadanko....... czymze są 2 białe bułki przy takich kolorowych warzywkach!! :wink:
o pizzy juz nie pisze, napisze tylko, ze zgadzam się, ze wyrzutów nie powinnismy sobie robic.... ale czasem to jest silniejsze..... nie dajmy się przecież zwariowac.!!!
stąd o tej p.. juz zapominam całkowicie! no ale na laurach nie spoczywam o nie, dziś tez się chwilę wsciekałam na te bułki (tak naprawde to kupiłam je dla W. do domu, a 2 trafiły do mojego brzucha...), ale potem odpuściłam sobie, bo obiadek był lekki, tak samo kolacja.. kcal jednak i tak wyszło zdecydowanie za duzo...
no nic to, jutro tez jest dzień..... ufam, ze będzie lepiej!
Beatko ja juz spakowałam piątkową przesyłke :D owiajam ją w słoneczną wstązke - mamy w końcu naszą upragnioną wiosenkę! Teraz czekam az się zazieleni :D buziaczki
KasiuCz - ja też się całkowicie z Beatką zgadzam!! staram się walczyc.. buziaczki!!
DOBRANOC :)
ps. przepraszam, ze tak mało mnie u Was, mam nadzieję, ze to wszystko ponadrabiam w weekend!! buziaczki
Oj, oj, groze palcem za biale pieczywko.
Bardzo ladnie za to pocwiczylas i liczy sie, ze sie przemoglas do pojscia na basen. Teraz juz bedzie z gorki z plywaniem :D
http://www.spengler.pl/img/kawa_rys.jpg
Własnie popijam esspresso ;)... Anusia pieknie z tym wczorajszy ruchem, no i wkońcu basenik, przecież go kochasz to co tam się bedziesz kims przejmowac, a to, ze "wszyscy na nas patrzą" to już wierz mi nasze wymysły... hihihi... co ta psychika z nami robi ;)... pewnie nie jadna z nas tak ma hihi... super że się fajnie bawiłas :), a widzisz, warto było :).
Nawet się nie wygłupiaj, zeby takie głupotki wypisywać :D!!!!!!!!! Przede mną wstyd?? ani za co?? A co to ja święta ;)?? Aniula, ja czasem i coś dogadam, powiem, bo wiem, ze trzeba mobilizować, trzeba pomagać, ale nie ze wstyd!! Koteczek sama musisz zrozumieć co dla Ciebie wazniejsze, a ja tylko podpowadam, bo ciebie znam już trochę i wiem że jak się uprzesz to nie ma mocnych :D! I dajesz radę... Ty po prostu wydaje mi się zmęczona jesteś tym całym odchudzaniem... taki etap też przechodziłam, niby się odchudzałam, ale więce jw tym wpadek było niż diety hihi... a teraz masz Ci los, dieta, ruch w ta perfidna waga stoi :evil: ... ehhh życie ;)Cytat:
wstyd mi przed Tobą bardzo..
Nie :D,, jak mam coś takiego to pozbywam się w miarę możliwości jak najszybciej ;) (bo przecież wiesz, że ja ciasteczkowo-słodyczowy potwór jestem) i po pracy oddałam bratuCytat:
ale Ty princessy nie zjadłas????
Cudnego weekendu Aniu :D!
http://www.strykowski.net/owoce/Aran...ocowe_1543.jpg
Witaj Aneczko moja miła :D
czytam Twój pościk i aż mordka mi się śmieje :D :D
pytasz dlaczego :?:
nie, nie :!: wcale nie dlatego, że zjadłaś troszkę za dużo kalorii i te dwie nieszczęsne buły :wink: :lol: :lol:
tylko dlatego, że poszłaś na basen :D :!: :D
wstąpił w Ciebie widać duch bojowy, wszelkie obawy kopnęłaś w kąt i jednak pomaszerowałaś na basenik :D :D :D
naprawdę wspaniale się czułam czytając o tym :!: i jakaś duma mnie rozpierała wewnętrzna, dumna jestem z Ciebie Słonko :D :!:
wiesz, ktoś może uznać mnie za zbyt egzaltowaną starszą panią, ale co tam :wink: :twisted: :lol:
uważam, że w naszym życiu każdy dzień, każda chwila udana, każdy sukces należy celebrować... i tak bardzo cieszy mnie każdy Twój sukces, każdy kroczek jaki robisz w kierunku osiągnięcia celu :)
do tego dochodzi rowerek i już mamy spalonych sporo kalorii :)
no i brawo za niezjedzenie merci, wiem jak lubisz słodycze, więc zwycięstwo Twoje jest moim zdaniem o wiele większe niż by było można przypuszczać... w każdym razie moja Droga Aniu, uważam że Twój dzień wczorajszy śmiało można ocenić na czwórkę z plusem a nie z minusem :D
całuję i mocno trzymam kciuki, mam nadzieję że to czujesz każdego dnia :?: :)
ps
pakunek poranny już poleciał, z dużą dawką dobrego samopoczucia i ze słonkiem, którego w Wawce dziś nie brak :D
psII
specjalnie wpadłam do Ciebie przed moim porannym spacerem, wklejam coś dietetycznego, żeby Ci już buły nie chodziły po głowie :wink: :twisted: :lol: :!:
http://fothergillsusa.com/images/707-pepper-large.jpg
kurcze, aniu jaka 4--???
na basenie byłaś!!! przepłynęłaś 850metrów!!!! potem rowerek!!! powinnaś być z siebie BARDZO DUMNA 8) 8) 8)
(ja z ciebie jestem :wink: )
co do babci to trzymam kciuki za jej zdrowie....
...buziaczki wielgachne i zobaczysz jaki łaskawy będzie dla ciebie tickerek po takiej dawce ruchu!!!!
a tu motywacja na weekend:
http://ejmas.com/pt/fawnia/BlockBackArch.jpg
Trzymaj sie Aniu i badz dzielna, nie pozwalaj sobie na zbyt duzy luzik jedzeniowy.
Ja jestm chora, nie mam zupelnie apetytu wszytko smakuje nijak... :[
Aniu trzymałaś się dzielnie przez tyle dni, więc nie pozwalaj soebie nawet na małe odstępstwa, bo wiesz, jaką to powoduje lawinę............ Widzisz ja obiecywałam, że nie tknę słodkiego od poniedziałku, a tu we wtorek dostałam od kogoś ptasie mleczko i nie umiałam się oprzeć............ Starsznie mi wstyd , że taka słaba jestem.......... Z pieczywem o wiele lepiej mi idzie............
Aniula wielkie brawa za basen......... Widzisz , że się dało ? Naparwde się cieszę, że się przemogłaś............
A wagą się nie przejmuj........ Wiesz jaka potrafi być złośliwa.......... Moja też stoi w miejscu, ale wmawiam sobie, że w końcu musi ruszyć............
Aniula pozdrawaim Cię i życzę miłego weekendu
I nie przejmuj się tak tą kontrolą. To naprawdę nic strasznego...........
Trzymaj się Słoneczko
Buziaczki
Witajcie :)
expresowy raporcik:
kcal ciągle za duzo
3 kawy z mlekiem - 150 kcal
berliso - 225 kcal
2 jabłka - 150 kcal
zupa "gotowiec" knorr - ok 250 kcal
smażona ryba, ziemniaki, surówka - 380 kcal
krakersy - ok 400 kcal :oops: załapałam na nie fazę czy co? :roll:
1555 kcal
rowerek - 66:02 minut, 45 km, niby spalone 1266 kcal
Dziś miałam potworny dzień, nerwowy.. obok spraw zw. z kontrolą i tym ze tyle pracy dobiłą mnie kolezanka, z którą siedzimy od 1,5 roku za jednym biurkiem :roll: niby zgrywa taką porządną i liczącą się ze wszystkimi itd.. mam serdecznie dosyć pracy z nią :(
wczoraj luźna rozmowa - o urlopach - ona bierze pierwszy tydzień kwietnia, to ja ot tak powiedziałam, ze chcę wziąć pierwszy tydzień maja, tym bardziej, ze rok temu tylko ja byłam w biurze, a kolezanki miały wolny długi weekend majowy.....
dziś rano jak tylko przyszła (a specjalnie przyszła przed 8 ) wypisała wniosek urlopowy na pierwszy tydzień kwietnia i... pierwszy tydzień maja - aż mnie ścieło z nóg :( bo jak wchodziłam do biura to akurat dyskutowała te 2 urlopy z szefem... :roll:
strasznie mnie to dotknęło, moze zbytnio się przejęłam, ale taki sam numer juz mi wykręciła bo Bozym Narodzeniu (i ja musiałam wziąć po sylwestrze, bo mi się wepchała w zaplanowany urlop), a poza tym to mam jej serdecznie dosyć za całokształ. I nie tylko ja... no nic, wyżaliłam się Wam, ale ciągle ze mnie to nie moze zejść, nawet rowerek nie pomógł, ani krakersy... :roll: a tak serio to chyba przelała się szala i nie wiem jak będzie się między nami układało, bo do tej pory najczęściej ustępowałam i łagodziłam jej wybuchy, fochy itp... ale dziś po prostu przestałam się odzywać, wyraźnie pokazując ze mam tego serdecznie dosyć..
a jutro znów do pracy :(
Ziutko - dziś bez pieczywka, ale swiadomie kupiłam sobie na jutrzejsze sniadanko bułeczkę sojową. Białego nie chcę tykać.... Pływanie lubię - raz w tygodniu odwiedzę basen :) bynajmniej będę się starała :) pozdrawiam!
Martusia - głupoty nie głupoty, głupio mi i juz, przed Toba i innymi dziewczynami!!!
Słoneczko masz rację, ze więcej w tym moim odchudzaniu wpadek, niz diety.. stąd piękne jojo..... ale teraz się staram tak serio...... nie jest to moze wzorowa dieta, ale nie wpadam w lawinę wpadkowych dni, maltretuję rower :wink: w końcu schudnę...
buziaczki Słoneczko :) spij dobrze :)
Beatus - Ty jak zawsze kochana!!! dziekuję.
Na basenie bylo fajnie, poza pierwszymi 5 minutami :wink: gdy mi się zdawało ze wszyscy mnie obserwują... ot psychika.....
a co do rowerka to wiesz, ze go kocham miłością prawdziwą :wink: nawet ten stacjonarny :D merci zaś lezy nie ruszone! :D jejciu, to juz 24 dni bez słodkości, czekoladek, ciasta itp badziejstw za mną :D
Beatko buziaczki, dziekuję Ci za wszystko.. ze jesteś, czuwasz, normalnie jesteś przekochana!!
Kornelko - minus minus!! ale będzie jeszcze z plusem :wink: na razie mam troszkę kryzysik, ale nie poddaję sie i nie wpadkuję np jedząc po 4000 kcal jak to pewnie bywało wiele razy (skądś to moje jojo się przecież wzięło.....)...
dzieki za wsparcie.. z pójścia na basen to ja sama jestem dumna hehe :wink: bo pokonałam naprwade duża barierę.....
z Babcią cięzko, ale trzeba mieć nadzieję, ze bedzie lepiej......
miłego weekendu Kornelko :) buziaczki
Gosiu-Forma - oj to zdrówka zyczę!!!!! przykro mi ze się się rozchorowałas!!
a co do luzika to staram się nie pozwalać, choć czasem to wychodzi różnie.. buziaczki Gosiu, miłego weekendu :)
Asiu - witaj!! jak miło Cię widziec!!!! :D
wiesz, staram się walcze, uwierz mi....... ale mam troszkę gorsze dni. Od słodyczy jednak trzymam się z dala, bo czuję, ze 1 merci i poszła by lawina! a to merci kusi, musze zmusic W. zeby szybko je zjadł :wink:
Asiu na basen poszłam dzięki Tobie i Motyliskowi hehe... ale fajnie było :D
a Ty nie wstydź się, trudno, ze to ptasie mleczko tak Cię skusiło... ale cieszę się, ze idzie Ci dobrze, tylko ta waga wstręciucha stoi!!! :( bez sensu.. moja tez, stąd poszła do szafy.....
a kontrolą się bardzo przejmuję :( to moja pierwsza, klienci kręca jak mogą to się za nich biorą :( oj cykam potwornie!!
Buziaczki Asiu :) miłego weekendu!! :)
miło być krótko, a się znów rozpisałam... :oops: ale juz mówię dobranoc :) w weekend juz na pewno Was odwiedzę... czytam, ale malutko u Was piszę...
dobranoc :)
Udanego weekendu.
Wspaniałego weekendu życzę Ci Aniu! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D04/BN55_1.jpg
Aniu życze udanego weekendu i trzymaj sie dzielnie :D :!: :!:
http://www.paulus.pl/upload/kartki/416.jpeg
Hej Aniu :D
Udanej niedzielki .... bez słodyczy i innych tuczących potraw :lol: Trzymaj się dzielnie i korzystaj z basenu . Ciesz się ,że możesz i że masz odwagę :D
Mi odwagi brakuje a też nie ma dostępnego basenu :? Jeden bez krycia a drugi w remoncie :roll: Zaraz mi Marti napisze to co kiedyś ... że jest u niej . Niby blisko ale .... ale.... Kto by taką grubą wpuścił? Antyreklamę będą sobie robić?
Żartuje oczywiście ale odwagi mi chyba brakuje.......
Pozdrawiam serdecznie i dalej walcz z kaloriami :D :D :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/2/5/38888.jpg
Powiesiłam kilka zdjęć, są na stronie 1022, zapraszam do obejrzenia :wink: :P
Hop, hop, gdzie jestes? :)
Cześć Anikasku! Nie wiem czy mnie jeszce pamiętasz bo dawno mnie nie było.
Chciałam ci pogratulować fajnego dietkowania, a zwłaszcza tego rowerkowania :D
A sytuacji w pracy i koleżanki to współczuję.
Pozdrawiam i spadeczków wagi życzę :D
Miłej niedzieli życzę :P :P
Mam nadzieje ze ładnie dietkujesz weekendowo :wink:
Anusia wrednie się zachowała twoja koleżanka ... nie ma co ... Ale może jednak spróbujesz załatwić ten urlop na maj ... Może jeszcze nic przesądzonego ...??? Ale faktem, że miec taka koleżankę w pracy to porażka ... nie zazdroszczę ....To taka prawdziwa żmija ... :-( Przykro mi, że masz taka sytuacje ...
A jak minął weekend?
Aniu jak mija weekend ?
Mam nadzieję, że dietkowo , miło i w spokojnej atmosferze.............
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo siły na nowy tydzień
http://www.we-dwoje.pl/files/Image/a..._dwoje_299.jpg
Aneczko, pakuneczek wysłałam już rano, a teraz wpadam z buziakami i pozdrowionkami :D
mam nadzieję, że odpoczęłaś Słonko :D :?:
miłego wieczorku Ci życzę :D
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA NA STR, 495 NOWYCH WITRAŻY.
ZACHĘCAM DO KUPNA.
http://images-018.cdn.piczo.com/p5/i...80_46981_5.gif
Hej hej :)
wpadam z wieczorka z meludunkiem krótkim i aż mi wstyd bo miałam w planie pobyć na forum więcej, a tu w ogóle brakło czasu na cokolwiek...
w sobotę - do 12 praca, potem małe zakupy, obiadek, drzemka poobiednia 8) :wink: a wieczorkiem wpadli Przyjacióła z mężem :D spędzilismy bardzo miło więc wieczór :)
a dziś rano byczenie się :wink: a potem biegalismy - do Rodziców (tam obiad), potem do kolegi W., na stację po W. mamę, potem do niej, i tak sobie chodzilismy pół dnia :wink: no i dobrze! :)
jedzonko weekendowe w normie (nie chce mi się liczyć kcal, ale mysle ze jest ok - nie więcej niż 1400-1500, a pewnie mniej, nie ma słodyczy,bez białego pieczywa - jedynie dzis była sojowa bułeczka na sniadanko, zaplanowana :) ),
ruch zaś:
wczoraj - 40 km rowerek, 58:45 czas, niby spalone 1125 kcal
dziś - 40 km rowerek, 58:40 czas, niby spalone j.w. 8) no i te chodzenie to tu to tam :wink: cieszę się ze udaje mi się zmobilizować do ruchu na rowerku :)
stresa przed jutrem mam, przed tą kontrolą i jak to będzie z relacjami z tą kolezanką, o której Wam pisałam :roll: no ale staram się odpychac złe mysli.... jakoś to bedzie :wink:
Nie obiecuję ze będe w tym tyg. więcej, bo niestety terminy gonią, a ja z papierami w pracy stoje krucho i nie wiem czy nie będę nosić do domu czesci pracy :roll: ale mam nadzieję, ze niedługo nadrobię zaległości u Was!! wybaczcie ze mnie u Was nie ma... :(
Ziutko - weekend generalnie udany :) dzieki za zyczenia :) pozdrawiam!!
KasiuCz - dziekuję!!! :) pozdrawiam gorąco
Lunko - staram się trzymac jak najdzielniej!! buziaczki
Justyś - weekend był bez słodyczy i tuczących potraw :)
a co do basenu to mam nadzieję, ze dziewczyny na spotkanku Cię zmobilizują - mnie tak naprawdę zmobilizowała Asia i Agusia :D i zamierzam w tym tygodniu tez pójść! :) a co! :D tak wiec nie wypisuj mi tu głupstw, bo wezmę je do siebie (cyt: kto by taką grubą wpuścił?....... mnie wpuścili!! ) i juz nie pójdę więcej.......... no! buziaczki Justyś :)
Bebe - jasne ze pamiętam!!!!! oj teraz nawet ok mi się dietkuje.. choć to nie jest wzorowa dieta 1000 kcal, ale jest ok.....
co do kolezanki z pracy to az mi się nie chce o niej gadac i myslec... :( długo znosiłam jej fochy, ale coś się przelało..
buziaczki Agniesiu :) pozdrawiam
Gosiu-Forma - weekend pod względem dietki moze byc, jestem zadowolona :) buziaczki!!
Aniu-Najmaluszku - zaraz biegnę poczytac jak tam po imprezce!! :)
a co do urlopu to jeszcze zobaczymy jak to wyjdzie.
niestety w pracy atmosfera się psuje, było w miarę na poczatku, wydawało się ze fajna ta dziewczyna, ale zaczęła przeginac tak bardzo, ze mamy z drugą kolezanką juz jej serdecznie dosyc :( nie wiem jak to dalej będzie w biurze, szczególnie, ze ona potrafi byc bardzo bardzo wredna i złosliwa..... ale nie mam zamiaru ciągle się z tym godzic..
Aniu weekend jak pisalam - ok, ale niestety jutro poniedziałek.. buu.. buziaczki
Asiu - tak weekend minął ok :) dzieki!!! :) pozdrawiam CIę gorąco!! :) i dziekuję za wczorajsze smski!! :) kochana jestes
Beatko - dziekuję Ci za pakuneczki :) ja juz pakuję duzo słonka i usmiechów w jutrzejszy, co by razem ze wschodem słońca dotarł do Ciebie :D
Beatuś troszkę odpoczełam na pewno :) buziaczki
Hii - zaraz pooglądam :) buziaczki
DOBREJ NOCY :)
http://www.wpclipart.com/people/applause.png
O, tyle Ci wkleje. Za brak bialego pieczywa, za rower i piekne przetrwanie weekendu :D
Anuś, o SB zapomnij, bo moim zdaniem to dzięki SB jest u Ciebie jak jest. Przy takiej ilości ruchu jaką sobie zapodajesz powinnaś chudnąć jedząc 1400-1600 kcal. Spokojnie, bez stresu z kromką chlebusia dziennie.
Proszę Cię spróbuj przez miesiąc. Zobaczysz jak będziesz najedzona (a przy takiej ilości kalorii na pewno będziesz) to poradzisz sobie z pokusami.
Czytałam ostatnio pamiętnik 123mr. Dziewczyna założyła sobie limit 1.200 - 1.600 i ćwiczyła, ale wcale nie za dużo, tylko regularnie. Schudła w ciągu roku 20kg i niczego sobie nie odmawiała. Może to jest droga do sukcesu? Tak sobie myślę, że jak człowiek sobie mniej odmawia to dłużej wytrzyma, a to jest skuteczniejsze niż krótkotrwałe diety, a potem jojo :twisted:
Na razie wcielam w życie sposób na chudnięcie 123mr. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
Buziaki Aniu.
Ps. Nie rozpaczaj, bo 1600 kcal to jeszcze nie klęska. Szkoda tylko, że nie świętowaliście w Sobotę przed południem zamiast w piątek wieczorem.
Zgadzam się z Kaszanią :wink: SB dobra jest na raz, jeżeli potem ma być z wpadkami - tylko dołuje i niestety nie przynosi juś takich rezultatów :evil: Brawo za rowerek, a koleżankę po prostu olej :twisted:
Udanego tygodnia :D
http://www.novaszkolatanca.pl/img/ph.../flamenco1.jpg
Buziaki
***
Grażyna
A ja bym spokojnie poszła do szefa i bez nerw przedstawiła swoje racje. Szefowi pewnie do głowy nie przyjdzie, że pod jego nosem taka niesprawiedliwość się dzieje bo:
1. ma inne rzeczy na głowie
2. to facet.
Anuś zapisz sobie na karteczce to co myślisz, naucz się, a potem mu grzecznie wyrecytuj. Sama się zdziwisz jego reakcją....(mam nadzieję :wink: )
Jeszcze raz buziaki
ps. aha jak Ty na SB to ja na cambridge :twisted: :twisted: :twisted:
Aniu, spokojnego i udanego dnia i całego tygodnia życzę :D :D
http://www.irishhealth.com/clin/ffl/images/fruit.jpg
Aneczko, pakunek już wysłałam, nawet udało mi się nałapać troszkę słonka, niewiele bo niewiele ale zawsze :wink: :D
nie przejmuj się tym nieodwiedzaniem nas, ja i tak wiem że o nas pamiętasz Skarbie :D
brawo za ładne dietkowanie :D :!:
moim zdaniem KaszAnia ma rację, zostań przy takim dietkowaniu, a waga doceni to na bank :!: uczciwie dietkuj, licz kalorie i ruszaj się tak jak do tej pory, a będzie ok i bez żadnej tam SB czy innej wydziwianki :wink:
buziaki wysyła do Ciebie największa zwolenniczka zwykłej MŻ :D :wink:
Anikasku, i jak tam w pracy, jak atmosfera? No i jak z urlopem? Nie odpuszczaj! Urlop ci się należy. Pójdź może do niej i powiedz jak widzisz sytuację? Powiedz, że nie dasz się tak 'zrobić' i później idź do szefa. Powiedz, nawet na wyrost, że już macie wczasy wykupione czy coś! Nie daj się tak traktować!
Witajcie :)
zacznę niedietkowo - o pracy.. no więc w pracy atmosfera beznadziejna, kolezanka odwala jakieś dziwne zachowania, nie odzywa się do mnie :shock: , co wiecej - nie odzywa się do naszej trzeciej kolezanki.. :shock: no generalnie to sie pogubiłam o co chodzi.... :roll: juz mnie to śmieszyc zaczyna - to trzaskanie drzwiami, nerwowe ruchy, chodzenie do szefa (nagle zaczełam mu wchodzić w ..4 litery za przeproszeniem... :roll: ).. ostentacyjne zachowanie, no dziecinada..... dziś tez knuła u szefa o urlopach, ale nie wiemy o co chodzi.. no mówię Wam, cyrk!
Ja nie lubię czegoś takiego, męczy mnie atmosfera, męczy mnie to wszystko, ale tym razem, pierwszy raz nie zamierzam łagodzić tej sytuacji.. trudno, moze w końcu jej przejdzie i skończa się te szopki.. a temat urlopu na długi weekend jeszcze na pewno wróci....... ale blizej maja, a nie na 1,5 m-ca przed..
To tyle z relacji z pracy - aha, kontolerzy z US nie przyszli dzisiaj, a ja siedziałam jak na szpilkach.. no ale decyzję o kontroli mam, tak więc pewnie jutro lub na dniach się zjawią..
dieta - w końcu temat własciwy - no więc własnie w weekend i dzis po troszku sobie poukładałam i jednak nie zamierzam SB zaczynac......... dokładnie niech tak będzie jak jest - jem wszystko, moze nawet i sporo jak na dietę tych kcal, ale powoli chudnę - chyba zaczynam chudnąć bo dzis usłyszałam od 2 osób ze chudnę :wink:
największe spodnie (jedyne praktycznie w których chodzę :roll: ) zaczynają mi lecieć z pupy :D liczę, ze niedługo wejdę w następne hehe..
Na razie brzuch mi mało chudnę (1 cm w ciągu ost. 2,5 tyg.), biodra b/z,, ale chyba dzięki rowerkowi mam 3 cm mniej w udach :) :shock: tak się dzis strasznie zdziwiłam!!
Dziś się tez przyznam, ze obok mierzenia zwazyłam się, bo juz kilka dni nie wchodziłam na wagę, a tu dziś weszłam i waga się unormowała, wróciła na poziom tickerka a nawet mniejszy, bo dziś było 86,8 kg.. uff!!!
No i mnie W. przegania z kompa, bo ma niby coś pilnego :wink:
powiem jeszcze Wam na koniec tylko tyle, ze zamierzam kupić sobie krokomierz, niedrogie są, a interesuje mnie bardzo ile robię kroków dziennie i moze będzie większa mobilizacja do spacerów!! :D a tymczasem zmykam na rowerek, buziaczki!!! :) miłego wieczorku!! dzieki za Wasza obecnosc, postaram się jeszcze dziś odezwac.
Przyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyytulam i uciekam :D :D :D :D :D
szybciorem raporcik dokładam:
kcal 1510 (w tym na obiad kanapki z wędliną i zółtym serem (kurcze, wcale nie lubię tak zółtego sera...) z czystej wygody, lenistwa - robilam W. to i sama zjadłam, choc mała sobie zrobić warzywa na patelnię..ale głodek zwycięzył i leń... i warzywa będą jutro...)
spalonych na rowerku niby 1519 kcal (76 minut, 54 km) - załozyłam sobie "karę" za te kanapki, ze będę jechała, aż przekroczę zjedzone kcal na liczniku na rowerku :wink: wiem, ze tyle na bank nie spaliłam, ale motywacja do zrobieniu tylu km była, zawzięłam się 8)
Ziutko - dziekuję :) oj dietka wzorowa nie jest, ale rowerkowe wyczyny mi się podobają :) buziaczki
Aniu-Kaszaniu kochana - dziekuję Ci za te rady.. wiesz, bardzo podobnie do Ciebie mysle!!! naprawdę. SB to był krótki pomysł, nie dałabym chyba teraz razy na I fazie... stąd staram się własnie robić tak - jem wszystko (mniej więcej), w mniejszych ilościach (chciałabym mieścic się w 1200-1300 kcal, niestety wychodzi róznie - np. dzis... przez te kanapki...)
Wątek 123m w wolnej chwili na pewno poczytam!!! a co do szefa - niestety ta kolezanka ma chody u niego, bo pracuje tam juz 6 lat.. on widzi jaka jest, ale chyba się jej.. boi? na razie nie robimy zadymy, ale długiego weekendu majowego na pewno tak nie odpuscimy (tzn. ja i druga kolezanka). zobaczymy.... buziaczki Aniu!! :)
a DC chyba nie jest dla Ciebie???
Grazynko - i ja się z Wami zgadzam... tyle razy się na nią rzucałam, a efektem jest jak jest... co widać na załączonym obrazku, tzn. ticerku :wink:
Rowerek mnie motywuje do ruchu, a na allegro jeszcze sobie zamówię krokomierz, bo czuję, ze za mało chodze - no ale jak ma się do pracy 5 minut, to gdzie tych kroków mam narobię :wink: a tak zmobilizuję się do większej ilości ruchu!! tak sądze... A Ty uzywasz krokomierza? bo chyba kiedys sobie kupiłas?
Grazynko pozdrawiam!!
KasiuCz - dziekuję!! :)
Beatko - dziekuję Ci kochana! :)
wiesz, ja się dopiero uczę tego, ze 1 wpadka nie przekreśla diety, ze nie ma co robić sobie az takich wyrzutów, ze te wszystkie diety cud to nic chyba dobrego... jest jak jest - nie jest wzorowo, ale jest lepiej u mnie i to się liczy....stąd na razie MZ i zadne SB juz mi po głowie nie chodzą!
Beatko a tak w ogóle to ja juz 27 dni nie jem słodyczy :) hehe.. tak mi to MZ słuzy! :) :wink: buziaczki
Zosiu - kwestia urlopu zostanie poruszona, ale blizej majowego weekendu, na razie kolezanka knuje cos na ten temat (nie wiem co na razie, ale słyszałam strzepy rozmowy o urlopach).. no zobaczymy jak to będzie... fakt jest faktem ze zachowała się perfidnie a co to wyprawiała dzisiaj to juz przechodzi ludzkie pojecie :(
pozdrawiam Cię gorąco!!
Justyś - i ja Cię bardzo mocno przytulam!!! dobrej nocy!! :)
Słonka zmykam, oczy mnie bolą od kompa i chyba rowerek mnie wykończył :wink: bo chce mi się spac :) moze rano wpadnę, jak wstanę wczesniej. buziaczki!! :) kolorowych snów :) i nie krzyczcie za to pieczywko...... mam zakaz do piątku na nie!! dopiero w weekend sojową bułeczkę zjem :) pa
Aniu gratuluje ....dzielna jestes z tymi słodyczami :) :) I waga tez idzie w dobrym kierunku :)
Ja musze zacząć ćwiczyć ale narazie musze troszke siły nabrac :roll: Buziaczki :)
Decyzje o nieeksperymentowaniu z SB podjelas bdb, po co skoro teraz i chudniesz i wymiary leca? :)
Co do krokomierza, to jakis czas temu kupilismy mojemu tacie. Od czasu operacji na sercu zaczal byc bardzo usportowiony i chadza codziennie na spacery, albo jak jest pogoda to jezdzi na rowerze. Jak czasem mi sie zdarzy isc z nim na spacer, to o matko z corka, ale go nie do gonie,a jest bagatelk 45 lat ode mnie starszy :lol: :lol: :lol: :shock:
No i krokomierz wiele radosci mu daje, bo wlasnie widzi, ile przeszedl (bije sobie od czasu do czasu rekordy), w jakim tempie itd :)
Aniu krzyczeć za pieczywko ... A rowerek???Przecież przepieknie pojechałaś ... Ja dawno nie jeździłam ... aLE czuję brak więc dziś raczej wsiądę :-)
Udanego dnia:-)