Strona 162 z 289 PierwszyPierwszy ... 62 112 152 160 161 162 163 164 172 212 262 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,611 do 1,620 z 2886

Wątek: SZKODA ŻYCIA NA NADWAGĘ! W tym roku schudnę ;> ? dieta MŻ

  1. #1611
    Forma Guest

    Domyślnie

    Aneczka jak weekend Ci mija?
    Uściski...

  2. #1612
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie

    I znów mogę powiedzieć ze weekend, weekend i juz po! szybko mija co dobre
    u mnie weekend zajęty, stąd nie włączałam nawet kompa.
    Wczorajszy dzień cały w Szczecinie, gdzie zaliczylismy dużo chodzenia. Musielismy coś załatwić a przy okazji obskoczylismy troszkę sklepów wykorzystując wyprzedaże - poszalelismy i ja jestem bogatsza o 2 koszulki, 2 topy-podkoszulki i sweterek, a W. 4 koszulki i koszulę , a za wszystkie 10 rzeczy wydalismy 180 zł tak więc fajnie. Co prawda W. nie upolował spodni a ja jeszcze liczyłam na jakieś sandałki, bo mi się moje rozwaliły w tym tygodniu.
    W sumie nie lubię kupować rzeczy w takim rozmiarze.. ale nie mam w czym chodzić i juz musiałam.. ostatnio u Fruktelki ten temat był poruszony - ze puszysta/gruba osoba tez powinna być atrakcyjna... a ja często czuję się taka szara, beznadziejna.. postanowiłam to zmienić! pierwszym krokiem była wizyta u fryzjera teraz zakupy. Jestem grubaskiem, ale chcę być zadowolona i usmiechnięta a nie taki smutas jakim chyba jestem od jakiegoś czasu, dłuższego czasu...
    Moje myslenie się na pewno zmienia, widzę to po sobie.. i bardzo mnie to cieszy..

    A dziś.. a dziś rano byczylismy się potem zaliczyłam spacer z Przyjaciółą, obiad u Rodziców, tam posiedzielismy do 17.30,potem msza i teraz niedawno co wrócilismy do domu. Po kościele miał być spacer, ale niestety się rozpadało. Szkoda.

    Dieta.. no wiec jem wszystko w mniejszych ilościach, ale nie liczę kcal, i czuję, że ciągle za dużo. W sumie pieczywa ostatnio nie jadam, ale coś tam słodkiego się zawsze znajdzie - dziś też zjadłam 4 ptasie mleczka do kawki u Rodziców.. ale za to na obiad zjadłam grzecznie i zdrowo - chudy kotlecik, 2 ziemniaczki i fura fasolki szparagowej i mizeria.. no to sobie pozwoliłam na to ptasie.. choć wiem, ze lepiej by było gdybym nie wyciągnęłam po to mleczko tłustej swojej łapki
    Dziś stanęłam na wagę i było 91,2 kg. Mogę sobie tylko powiedzieć p.o.r.a.ż.k.a i albo coś z tym w końcu zrobić, albo nie.. tak naprawdę wszystko w moich rękach..
    I tu kończę te wywody..
    nic nie deklaruję, nic nie planuje i nie obiecuję... w głowie tli się jeszcze nadzieja, ze się za siebie porządnie wezmę... czasem juz nie wierzę, ze schudnę.. ale może jednak powoli jakoś pójdzie.. zobaczymy...

    Ziutko
    - a ja weszłam dziś na wagę , bo nie wytrzymałam.. nieładnie jest.. mam nadzieję, ze w piątek bedzie troszkę mnie mniej pozdrawiam Cię gorąco

    Beatko
    - na wagę weszłam bo się @ skończyła.. cyferka duuuża się pokazała ale moze uda mi się ją powoli zmniejszac.. oby tak bylo..
    Co do sniadanek - staram się je zawsze jeść, jeśli nie zjem przed pracą (godz. 6,45-7), to wtedy jem szybciej w pracy - tak ok 9 juz rano, bo nie lubię uczucia głodu rano.
    Ale faktem jest ze imieninowe ciacho zalegało w brzuszku długo..
    Weekend mój był całkiem miły a u Ciebie w pracy.. mam nadzieję, ze nie było bardzo wyczerpująco... pozdrawiam Cię Beatuś gorąco buziaczki

    Lunko - dziękuję za życzenia buziaczki

    Bebe - dziękuję za życzenia a co do schudnięcia przed ciążą to bym chciała..
    Przemyslałam sprawę i wiem, ze gdybym teraz zaszła w ciążę to byłby duży stres.. zalezy mi na tej pracy.. bardzo bym juz chciała dzidziusia.. ale na choć parę m-cy ten temat odstawiamy.. no i mam nadzieję, ze choć 10 kg schudnę..
    Aguś Ty juz coraz blizej rozwiązania... buziaczki

    Aniu-Najmaluszku
    - tak, piątek był dietkowy bardzo, sobota i dziś troszkę jednak mniej. Nie objadam się, ale i nie było tak, zebym była zadowolona. Na rowerku nadal nie jeżdzę, ale muszę na niego wrócić koniecznie
    A Ty jak przezyłas grilla? grzeczna byłas?
    ja gości miałam w czwartek tylko, ale to Teściowa w sumie przyszła, nie robiłam nic specjalnego w mojej Rodzinie jakoś zawsze kładło się nacisk na urodziny tak wiec we wrzesniu na pewno będzie jakas mała imprezka rodzinna
    Aniu pozdrawiam

    Fruktelko
    - piątek minął ok, weeken też był miły pozdrawiam Cię gorąco

    Izunia-Bella - dziekuję Ci bardzo gorąco buziaczki !

    Gosiu-Forma - o weekendzie napisałam pozdrawiam

    jak zawsze wyszło mi długo hehe.. cała ja zmykam na Wasze wątki buziaczki

  3. #1613
    Forma Guest

    Domyślnie

    Wiesz to prawda - zadbana "puszysta" kobieta potrafi być bardziej atrakcyjna od szczupłej ale zaniedbanej.
    No a zakupki ubraniowe zawsze poprawiają humorek... :]
    Ja dzis do kawki tez sie skusilam na odrobinę czekolady - dobrze mi zrobiła :]

  4. #1614
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Gosiu-Forma - święta prawda
    a co do zakupów - to wolałabym rozmiar 40 a nie 46 ale i tak się cieszę ze mam coś nowego..
    pozdrawiam Cię gorąco


    a ja zmykam powoli - cały wieczór spędziłam przy kompie, nawet nie wiem kiedy czas zleciał ale jak się ma zaległości hehe..

    zmykam, mówię dobranoc i do jutra buziaczki

  5. #1615
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    Ja też już zmykam....bo jeszcze się kiepsko czuję....

    Ale chciałam ci tylko napisać, ze ubrania to dla mnie teraz najgorszy problem.....
    No bo dużych się pozbyłam.....a "mój" rozmiar jest jakby przyciasny....wszystko wypływa i czuję się w tym koszmarnie....Muszę kupić sobie cos w czym bedę się czuła dobrze.....i fryzjer...hmmm dobry pomysł!!


    całuski Haro

  6. #1616
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Aniu, trzymam kciuki za nas obie. Czas sie na nowo brac za siebie.

  7. #1617
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Anikasku, zatem bardzo udane zakupy. :P :P :P U mnie też niestety problem z ubraniem się, dosłownie nie mam w czym chodzić, a wręcz nawet na zakupy nie mam w czym pójść. Przywiozłam sobie nawet stare ciuchy z działki, w które jakoś wchodzę. Workowate już powydawałam, inne za małe, a zatem męczę się okrutnie, nie pozostaje nic innego jak tylko zrzucić te dziesięć kilosków jak najszybciej. Mam nadzieję, że do wyjazdu na Sycylię uda mi się tego dokonać i będę miała w czym na wycieczkę pojechać. Zakupów przy moim obecnym rozmiarze nie mam co marzyć, że zrobię, bo to po prostu zbyt traumatyczne przeżycie jak dla mnie. :P Trzymaj się dzielnie! :P :P :P

  8. #1618
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Z tym ubieraniem to i ja tak mam. Zawsze sobie mówię - kupię jak schudnę, teraz to bez sensu bo zaraz za duże będzie i tak w rozmiarze 46 we wszystkim będzie mi źle. Skutkiem takiego rozumowaniajest brak ubrań.
    Tym bardziej nie mam ochoty na zakup dużych rozmiarów że w szafie leży sterta ubrań w rozmiarze 38 i czeka na lepsze czasy. Może jeszcze kiedyś je założę .....


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  9. #1619
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Hej Anikasku
    Trzeba zacisnąć pasa. Nie ma innej rady. Ja dzisiaj twardo wracam do liczenia kalorii i choćby nie wiem, ile ich wyszło, to wpiszę raport na forum. Oczywiście mam nadzieję, że dzisiaj nie polegnę i naprawdę będę jadła dietkowo.
    Właśnie idę sobie zrobić owsiankę.
    Miłego dnia! [/b]
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  10. #1620
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    1/42

    Witajcie
    wpadam na chwilkę z pracy rano wstałam z mocnym postanowieniem poprawy i obiecałam sobie słodyczowy detoks.. to one własnie stanowią mój największy ból i problem..
    w Wielkim Poście wytrwałam bez słodyczy 48 dni, teraz sobie wyznaczam nadchodzące 6 tygodni znów bez nich! Spróbuję wytrwać z calych sił.. za te 42 dni są moje urodziny a najlepszym prezentem byłoby kilka kg mniej.. jak wytrwam to sobie coś fajnego kupię za to - fajna motywacja to tak na początek..
    30 lipiec - 8 wrzesień - słodyczy nie tykam!!
    9 września świętuję urodziny z 85 kg..? moze się uda..

    jedyne dozwolone słodycze to:
    jogurty i serki o np. smaku tiramisu itp. (do 200 kcal)
    łyżeczka kakao do jogurtu naturalnego

    nie jem za to żadnych ciast, ciasteczek, czekolad, batonów, cukierków, orzeszków, paluszków itp..


    dietkuję sobie na MŻ z trzymaniem się zasad diety SB - tzn. musze jesć więcej warzywek i zdrowego jedzenia a zrezygnować z takiej ilości węgielków..
    dziennie nie przekraczam 1500 kcal (!) a najlepiej gdyby udało mi się trzymać limit 1200 kcal.

    no i ruch, ruch, ruch..

    tak sobie dziś wstałam i od razu mi lepiej na stole u nas w pracy stoją czekoladowe cukierki, a ja nawet w ich stronę nie patrzę! Bo nie moge i juz.. nawet mnie nie ciągnie do nich mam nadzieję, ze dam radę - co to jest te 6 tygodni tak naprawdę trzymajcie kciuki
    ************************************************** **********

    Asiu-Haro - mam nadzieję, ze dzis czujesz sie lepiej..
    dla mnie ubrania to tez problem.. w sumie mam 1 parę spodni w których chodzę prawie cały czas .. no ale moze niedługo to się zmieni mam nadzieję na fryzjera namawiam poprawia mocno humor buziaczki

    Ziutko - widziałam Twoją kropkę i sama taką samą stawiam sobie wypowiadam wojnę słodyczom, to one mnie cały czas gubią.. stąd spróbuję wytrwac bez nich..
    trzymaj się dzielnie pozdrawiam

    Izunia-Bella - tak, zakupki się udały, choć jak pisałam wolałabym mniejsze rozmiary.
    Tak jak i Ty nie mam za bardzo w czym teraz chodzić.. ale to sie u nas zmieni Izus trzymajmy sie tylko dzielnie trzymam za Ciebie kciuki!! buziaczki

    Ewulka78 - witaj na moim wątku
    oj widzę, ze nie tylko ja mam problem z ubraniami... rozmiar 38 na pewno jeszcze kiedyś włożysz a ja swoje ubranka w 40 w których juz tak fajnie się zaczęłam czuć kiedyś.. tak kobieco i fajnie.. ech.. jeszcze będziemy znów szczupłe buziaczki

    Fruktelko - zaciskamy!!
    ja też liczę kcal i wierzę, ze wytram dziś i następne dni i tygodnie ładnie kurcze, to zebyśmy były szczupłe jest w zasięgu naszej ręki.. tak blisko a tak daleko... nie dajmy sie i dietkujmy dzielnie trzymam za Ciebie kciuki ! pozdrawiam

    wracam do pracy. buziaczki miłego dnia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •