Wątek: SZKODA ŻYCIA NA NADWAGĘ! W tym roku schudnę ;> ? dieta MŻ

Znowu ladnie sobir poradziłaś :]
Jestem z Ciebie dumna :]

Aniu, naprawdę świetnie Ci idzie, brawo!!!
Radzisz sobie coraz lepiej a węgielków nie unikniesz, lepiej zjeść ich troszkę niż całkiem unikać, bo to wcześniej czy później kończy się węgielkowym napadem

Buziaczki, spokojnego dnia :P :P

Anusia czasem tak się zdarza, że mimo chęci po prostu nie ma czasu na ćwiczonka ...
Dziś to odrobisz
A jak pogaduszki???

I ja rowniez przegapilam dwustena strone, ale gratuluje W tym rowniez ladnego trzymania sie zalozen

Ania spóźnione gratulacje 200 strony. Oby się okazała prawdziwym przełomem w dobrą stronę.
Pozdrawiam serdecznie.

Zamieszczone przez Anikas9

AleXL - oby za 100 stron było mnie mniej...... ech..

I tak będzie

Hej

Pewnie, że za 100 stron będzie Cię mniej
Przyszłam do Ciebie po mobilizację, bo moja jakoś siada...moze nie drastycznie, ale czuję, że się kurczy moja determinacja. Jak przychodzę z roboty, to mam ochotę się nażreć i najlepiej słodkiego Tak więc muszę trochę pomarudzić na forum i może się jakoś w sobie znów odnajdę

pozdrawiam Cię serdecznie!

Anusia ciekawe czy byłaś wczoraj na baseniku?
Ja zaliczyłam godzinkę stepu ...

Waga u mnie bez zmian od wczoraj ...
Pozdrawiam i życzę milutkiego dnia!

Miłego piątku Aniu

Witam
dziś mam humor zły.. wczoraj objadłam się makaronem z sosem i mięskiem i mam za swoje.. dziś waga pokazała 88,8 kg fajny skok... cały czas mam nauczkę, ze jem węgle to nic dobrego z tego nie wychodzi, ze mam przerzucić się na warzywa.. a i tak jem węgle..
wczoraj:
2 kawy z mlekiem - 100 kcal
2 kromki pełnoziarnistego z serkiem topionym, kakao - 400 kcal
gorący kubek - 65 kcal
jogurt z musli 200g - 210 kcal
makaron z sosem i mięskiem (dużo za dużo ) - za dużo kcal
775 kcal + popołudniowa uczta makaronowa
basen - 40 min. pływania + 20 min biczów wodnych

Powinnam przesunąć suwak, ale tego nie zrobię.. poczekam kilka dni, bo wczoraj było 88 kg, dziś prawie kg więcej - niech się to unormuje Ale jestem zła na siebie trochę, ze nie umiałam wczoraj się powstrzymać.. Przeginam z węglami

Gosiu-Forma - za to wczoraj dałam popis. Najadłam się do bólu brzucha
pozdrawiam Cię gorąco

KasiuCz - ja chyba musze je ograniczyć na maxa, bo tylko je bym jadła... normalnie wczoraj nie umiałam się oprzec.. po weekendzie muszę coś zmienić, kusi SB, ale na nią nie zdecyduję się na pewno, ale muszę chyba wprowadzić sobie zakaz totalny na pieczywo, słodycze i makaron no nic, zobaczę jeszcze.. buziaczki, Tobie również zyczę miłego dnia

Aniu-Najmaluszku - Wczoraj byłam na basenie a dziś planuję rowerek mam nadzieję że pojeżdzę porządną godzinę w ramach rehabilitacji
wczoraj popisałam się tym makaronem.. buziaczki

Ziutko - no z tym trzymaniem się założeń... to różnie jest.. ale mi po wczoraj głupio pozdrawiam i biegnę zaraz sprawdzić jak Twoje wazenie.

Gosiu-Selva - obys miała słowa prorocze.. buziaczki

AleXL - myślisz? obyś miał rację....

Fruktelko - mi też wczoraj akurat siadła tak więc dziś nie jestem dobrym przykładem.. sama poczułam rozluźnienie....... i wczoraj własnię się nażarłam.. ech.. no nic, dziś jest nowy dzień.. pozdrawiam

przepraszam ze dziś tak nasmęciłam ale jestem zła, martwię się o Babcię (dziś ma operację) i tak jakoś mam dołek na cały świat.. wracam do pracy.. buziaczki