No tak, widzę Aniu, że jesteś bardzo węglową dziewczynką
Może rzeczywiście całkowita rezygnacja z pieczywa, makaronu i słodyczy, to jedyne wyjście dla Ciebie.
Każdy ma inną tolerancję, ja nie jestem typ węglowy, na śniadanie zjadam pieczywo, czasami jakiś ryż czy makaron do obiadu, ale mnie nie ciągnie do tego.
Zjadam, bo coś jeść trzeba, ale na małej porcji się kończy.
Sama wiesz najlepiej, więc życzę słusznej decyzji :P
Zakładki