-
Anusia dobrze, że idziesz dziś na spacerek z przyjaciółką ... Weź koniecznie krokomierz ... sama jestem ciekawa ile kroków robimy ...
U mnie pięknie słonko świeci więc życzę tego samego u Ciebie żeby spacerek był udany 
Buźka.
-
PRZYSYŁAM WIOSENNE POZDROWIENIA.
-

odzywiam sie odzywiam
spokojnie heheh a coraz lepiej u mnie z humorkiem wiec .. tymbardziej:P no tak sto lat...:P wysle ci moze jakies foty:P ale takich z dzisiaj to nie mam hehe moze porobie w weekend u matiego to ci takie swieze wysle;]...
a tak to wiesz nie prowadze jakiejs diety konkretnej nie mysle juz tak o odchudzaniu bo i tak moja waga obecna jest prawidlowa... owszem mam czasem pragnienia byc szczuplejsza o te pare kilo heheh to jak kazda baba:P ale poprostu doceniam to co mam a naprawde wazylam duzo wiecej wiec pamietam o tym jak sie wtedy czulam i wygladalam wiec no ciesze sie bardzo ze jakos to potrafilam zatrzymac wrecz ustabilizowac swoja wage bo tak prawde mowiac jak wtedy na forum schudlam z 72 do 63,5 po ciezkich dniach cwiczeniach godzinnych sama chyba pamietasz:P to raczej utrzymywalam sie, no tak wachalam sie raz do przodu raz do tylu ale srednio 66-67 bylo we wrzesniu ubieglym tak troszke wiecej mi sie przybralo i no mialam kryzys nie potrafilam panowac nad laknieniem.. no i doszlam do 70tki ale na chwilke naszczescie
potem pojawil sie mati wiec tak z miesiaca na miesiac kilo mniej heheh jakos tak lekko to schodzi heheh poprostu nie mysle tyle o jedzeniu jak kiedys np kiedys bylam glodna to nic innego tylko jesc i jesc albo jadlam na zapas bo przeciesz zglodnieje i bedzie bolec poprostu panicznie sie balam glodu a teraz jest innaczej jak poczuje sie glodna to mysle a i tak zjem cos jak np wroce do domu i tak jakos tak czas leci z mysla ze i tak przeciez cos zjem.... nie pilnuje zadnych godzin poslkow i co jem kalorycznosc czasem heheh nawet kupuje cos wiecej kalorycznego zeby mnie trzymalo na wiecej godzin bo moge zapomniec o jedzeniu:P bo czasem nawet nie czuje glodu tylko czuje oslabienie to wtedy mysle kurde co taka slaba chwila.. co ja jadlam acha rano o 9 batona i kromke chleba a mamy tam 15sta i wtedy sobie przypominam ze moge byc glodna:P ale patrze jaszcze na ilosc ...lubie male porcje, lubie czesto a malo a i tak teraz mi wystarczy maly wafelek zeby mnie zamdlic;] choc nie zawsze hehe bo ja slodycze uwielbiam i nigdy sobie nie odmowie jezeli mam na nie ochote pozatym mam mniejszy zoladek szybciej czuje sie pelna nawet jak chce cos zjesc do konca np drozdzowke to nie daje rady bo poprostu nie mam na nia miejscva to wtedy daje ja do torebki i za pol godzinki jestem wstenie ja dokonczyc a kiedys... heheh z 3 drozdzowki na raz bez problemu zadnego moglam zjesc heheh i jeszcze bym miala ochote na nastepne:P no to sie tak obecnie przedstawia nie jest zle hehe oby tak bylo jak najdluzej;] acha a kalorycznie na dzien srednio jem ok 1200-1600. powtarzam srednio bo wiadomo jak jest dlugi dzien i jestem w ruchu spalam wiecej kalorii to mam wiekszy apetyt a jak siedze i nic nie robie to styknie mi czasem pol obiadu i jakas kromka na wieczor :P ale generalnie jem wszystko po trochu nie przekraczajac 2000 no tak wedlug moich obserwacji i wiedzy na temat kalorii hehe bo nie licze tego z dokladnoscia tylko w glowie se automatycznie sumuje zaokraglajac ... znaczy ja nawet czasem nad tym nie panuje to juz jest we mnie hehe mysle ze ty i wiekszosc osob ktore mialy wiele lat z waga przygody wie o czym mowie i same tak maja :P
acha hehe nie cwicze wogole:P jakbys mi kazala przynajmniej zrobic 500 brzuszkow to zrobila bym ale po cieezkich ruchach bo mi sie poprostu nie chce wole isc na basen czy spacerowac;] ale najczesciej wyglada to tak ze ograniczm sie ruchowo:PP no zmienilam sie ale jakos mi to nie przeszkadza czuje sie w normalnej kondycji:P
mam nadzieje ze nie zanudzam heheh bo wiesz jak tak zadko wpadam to jak sie rozgadam....;] hehe a moze bede czesciej pisac
jezeli tylko tego bedziesz chciec bo dzienniczka nie prowadze nie czuje takiej potrzeby siebie kontrolowania jak juz wspomnialam wczesniej wiec jakby co to u ciebie bede pisac roznew tam *******ki:P
nuuuu oki to moze na tyle narazie:P
pozdrawiam cieplutko :*
-
Witajcie 
zaległy raporcik za wczoraj -
1180 kcal
aż byłam w szoku ze tak ładnie się zmieściłam
32 km rowerek (46:20 minut, 900 kcal niby spalone)
2,5 godz. spacer
dotleniłam się super 
dziś juz zjadłam
1320 kcal i postaram się wiecej nie jesć
ew. na głoda mam pyszne jabłuszko 
w planie rowerek 
o 18 przyjedzie do mnie kolezanka na pogaduchy, mam nawet ciacha na tę okazję ale nie straszne mi one są - własnie się najadłam na obiadek i mam nadzieję, ze juz do końca dnia wytrwam grzecznie 
Dziś - az się pochwalę
w pracy zegnalismy kolezankę, która zmienia pracę i oczywiście były 3 rodzaje ciacha
i te przeznaczone dla mnie przelezały całe 7 godziny a ja nie tknęłam
co prawda kolezance niby było przykro, ale jak powiedziałam, ze dam W. który z chęcią zje za jej powodzenie w nowym miejscu to się przestała obruszac hehe
Chwilami to mi żołądek do kręgosłupa się przyklejał taką miałam ochotę...... ale dałam radę 
Słoneczka zmykam bo w sumie tylko na chwilkę włączyłam komputer zeby sprawdzic kilka rzeczy (czy szef przelał pensję hehe) to przy okazji podliczyłam kcal i zajrzałam tu na chwilkę - muszę ogarnąc troszkę mieszkanko bo wczoraj nie było czasu - odkurzyć, pozmywac, bo mam straszny bałagan..
aż wstyd hehe..
Kurcze, za tydzień swieta a ja jeszcze się nie zabrałam za porządki, za okna itd.. chyba cały weekend będe sprządała
Pozdrawiam Was gorąco!!!
miłego popołudnia
-
Ładniutkie te twoje raporciki
Każdy dzień udany, żadnych wpadek, żadnych słodkości ...Podoba mi się to
Anusia no i ten rowerek ...Już niedługo dojdziesz do 1000 km ... Jesteś naprawdę niesamowita
Wczoraj miałaś dużo ruchu ...Spacer 2,5 h to sporo ... A dziś napewno pojeździsz też na rowerku ...
Łatwo jest bez słodyczy no nie???
Ja jednak myślę już jak to będzie w święta ...Boję się tego ...Boję się, że rzuce się na słodkie jak świnka ... i będę pałaszować wszystko co będzie na stole ...
Anusia życzę Ci udanego wieczoru a właściwie już nocki
Duża buźka.
Naprawdę fajnie się czyta twoje raporty
-
-
No, jak pieknie! Anikas, idziesz jak burza, tak trzymaj
-
Witajcie 
za wczoraj dokładam 49:50 min rowerka - 35 km (niby spalone 984 kcal)
a za dzisiaj -0,5 kg (myślałam ze będzie lepiej..
) waga z dzisiaj to 86,1 kg.
Powolutku to spada, ale wazne ze ide w dobrą stronę prawda?
W ogóle to tak dziwnie chudnę, bo brzuch (jak zwykle u mnie) chudnie baaaaaaaaaaardzo powoli i utrata cm w "pasie" jest na wagę złota..
wsciekam się o to hehe..
Ziutko - jak burza to nieeee
kg uciekają bardzo powolutku ode mnie.. ale idę w dobrą stronę i zamierzam się tego trzymac
pozdrawiam Cię gorąco! 
Kaszaniu -
buziaczki
Najmaluszku - no wpadek teraz nie zaliczam, zadnych głodowych napadów.. po cichu marzę, zeby przezyć swieta bez ciasta, ale wątpię aż w takie swoje siły..
2 tyg. po swietach idziemy na wesele i po prostu nie chcę zaraz nadrobić ostatnich tyg. wyrzeczeń.. no nie wiem jak to będzie, dla mnie byłoby najlepiej, zeby swiąt zadnych nie było hehe 
Anusia bez słodyczy czasem jest troszkę trudno
ale dajemy radę
buziaczki!!
miłego piątku!! 
ps. na spacerku krokomierza zapomniałam brac, poza tym mam małe do niego zastrzezenia jednak, bo nie liczy kazdego kroku - no musze go rozgryźć
Martkae - Słoneczko dzięki ze napisałas co u Ciebie i za zdjęcia
sliczna z Ciebie dziewczyna
naprawdę!!
wyglądasz super i cieszę się, ze jesteś zadowolona z wagi
mysle ze jedzenie mało a czesto jest bardzo dobre 
Martus pamiętam Twoje wyczyny brzuszkowe
a Ty pewnie pamietasz ze ja nie cierpię dywanowców hehe
a na basen tez lubię chodzic - no i jezdzę na rowerku
zawsze to jakis ruch
miłego dnia Słonko
pozdrawiam Cię bardzo gorąco 
Hiii - dziekuję
pozdrawiam Cię gorąco 
Gosia-Forma - dzieki!! pozdrawiam piątkowo
ps. przepraszam ze mnie u Was nie ma, to naprawdę z braku czas, w weekend postaram się troszkę czasu znaleźć by dłuzej posiedziec tu z Wami
choć z tym też moze być różnie, bo muszę zrobić zakupy większe jutro, musze ogarnąć mieszkanie (na święta-okna, w szafkach niektórych, no generalnie wypucowac w końcu mieszkanko), a wszystko na mojej głowie, bo W. dodatkowo po pracy robi remont u takiego dziadka i siedzi tam cały czas, zeby do swiat się wyrobic a w domu to jedynie spi
tym sposobem nie ma opcji, ze mi w tym pomoze.. buu...
Dobra, zmykam do pracy........ od dziś juz jest nas mniej, cięzkie czasy się w pracy zapowiadają...... tak ze 2 m-ce będą bardzo cięzkie na pewno...
ale dobrze ze jest piątek
miłego dnia!!
-

Aneczko, posyłam taki ekspresowy pakuneczek, ale u mnie też niezły kołowrotek, czasu bardzo malutko, jak to w tym okresie
brawo za piękne dietkowanie
i tak trzymaj także w czasie świąt, pamiętaj
bo wiesz sama jak łatwo zaprzepaścić taki ładny okres dwoma dniami obżarstwa
ja też będę się bardzo starała, baaardzo
buziaki
-
Najwazniejsze, ze waga leci w dol
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki