dzień dobry
dziś dzień zaczęłam bardzo wcześnie bo o 6 rano
nietypowo jak na sobotę ale musiałam wyprawić rodzinkę w podróż
i już o 8 sobie pojechali
a ja ryczłam jak bóbr
już za nimi tęsknię a to dopiero 2 godziny i nie będzie ich cały tydzień
nie wiem jak to wytrzymam - nigdy na tak długo się nie rozstawaliśmy
jak pojechali poszłam do sklepu, nakupowałam warzywek i owoców, jogurtów 0,1 %, piersi z kurczaka i jakos muszę wytrzymać
po sklepie wskoczyłam na orbitreka i zrobiłam 3,7 km spalając przy tym 137 kcal - niewiele ale to było za wczoraj a za dziś będzie wieczorem (jakoś więcej siły mam wtedy)
no i oczywiście stanęłam na wagę po 2 tygodniach i wreszcie pokazała upragnioną 5
cieszę się
może teraz pójdzie już z górki
pozdrawiam na ten czas
c.
Zakładki