-
Wolałabym nie wiedzieć!
Pięć lat temu nie wiedziałam że lubię czekoladę i było tak pięknie!
W ogóle wtedy mało rzeczy lubiłam (niestety chleb i ciasteczka TAK) i dopiero po pierwszym odchudzaniu doceniłam np. smak czekolady... żółtego sera... salami.... hmmm ja już chyba wiem, czemu mi te 30 kilo wróciło

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Czlowiek sie uczy cale zycie
-
Na wadze 0,1kg mniej, ale w stosunku do początku diety nadal pół kilograma więcej. Śniadanie jem takie jak jeść miałam, czyli banan, winogrona, rodzynki i jogurt naturalny, ale.... młoda je mleko z makaronem i omatko, chyba zaraz zwariuję :P :P :P
Nie jest łatwo wytrzymać, oj nie, zwłaszcza jak lodówka pełna jedzenia którego nie można tknąć a wszyscy dookoła jedzą to, na co mają ochotę

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Magda, wytrzymaj
Nie daj się makaronowi i innym NIEDOBRYM rzeczom
... hmm, ja bym jednak chciała schudnąć na tej oczyszczającej, widzę, że u Ciebie jest 0,5 kg do przodu w stosunku do początku, dlaczego?
-
Chyba nie powinnam się dać, mam w planach wytrzymać, tylko ta waga mnie trochę stresuje
Ale dzisiaj jeszcze na pewno wytrzymam, nie będę taki mientki bolek znowu, no co :P Podejrzewam, że mi przybyło wagi od kalorycznych owoców i orzechów... albo po prostu od nadmiaru węglowodanów?? Mój organizm za nimi nie przepada z tego co pamiętam.
Ale wymyśliłam dzisiaj swoją teorię, tylko uprzedzam że niesmaczna:
- pierwsze dwa dni faszerujemy się owocami, warzywami, czyli błonnikiem i one na maksa wypełniają jelita
- dwa kolejne dni dowalamy do tego sfermentowane napoje mleczne, wszystko się kisi, wszystko co tam zalegało w jelitach się przyczepia do błonnikowo-mlecznej papki
- kolejne dni to razowe dodatki, suchy chlebek i makaron dobrze przepcha to wszystko wcześniejsze, posiedzę w wc i wtedy będę ważyć w końcu mniej..
..to taka moja prywatna teoria, żeby się nie poddawać

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Ale to jest bardzo świetna teoria!!!!!!!!!! a raczej praktyka
... bo przecież tak to wszystko działa
najpierw się ukisi a potem z nas wyjdzie
-
Tylko mam wrażenie, że się rozpęknę, zanim się to ukisić zdąży... albo że mi bąbelki z tego kiszenia nosem zaczną wychodzić
Idę zjeść pomidorki z cebulą wytaplane w kefirze, niech się szybciej kisi......... tylko że ja dziś do teatru idę...
FU

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Magda! ja ostatnio na rehabilitacji myślałam, że pęknę, no wiesz, co mi się chciało ...
Leżę na brzuchu, Marek rozciąga moje uda a mnie się chce .... sorki, ale myślałam, że mi flaki rozerwie
Bleeeeeeeeeeee
-
Hejka Madziu po długiej przerwie
no mi to sie wydaje ze cale wieki tu nie bylam
Teoria super
Andiowa gwiazdkowa czapeczka przesliczna
Ty zreszta tez
No i trzymamy sie dalej - do berlina 81 dni
-

UDANEJ NIEDZIELI MADZIU 
OBY BYŁA LZEJSZA NIZ MOJA 
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki