Strona 43 z 424 PierwszyPierwszy ... 33 41 42 43 44 45 53 93 143 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 421 do 430 z 4239

Wątek: Always look on the bright side of life :-)

  1. #421
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    Ja to jestem ostatnio sierota. Chyba jak mi już nie idzie coś, to nie idzie wszystko. Naprawdę, niedługo chyba zwariuję, bo mnie to wszystko jakoś przerasta (nie mam na myśli diety..).

    A z moich przygód - od dwóch dni okropnie swędziały mnie kostki. Do tego miarowo puchły i czerwieniały i nie wiedziałam o co chodzi. Dziś się dowiedziałam, jak założyłam skarpetki do ćwiczeń to myślałam, że zwariuję. Poprzednio też brałam czyste... tylko nie używałam ich już chyba z rok i musiały być wyprane w proszku na który mam uczulenie Mam nadzieję, że mi to do rana osłabnie, bo noga mi się w but nie zmieści.

    Druga historia - mam mały pokój - 3x2.5m, przestrzeni w nim tyle co nic. Z jednej strony regał, z drugiej łóżko, pomiędzy nimi z 70-80 cm miejsca i tam od miesiąca mieszka mój orbitrek. Jeśli chcę dojść do okna, żeby je otworzyć, muszę przejść po łóżku. No i dzisiaj tak szłam, ino mi się noga poślizgnęła. I runęłam tymi swoimi kilogramami na orbi. Dobrze, że się na nic nie nadziałam, ale poharatałam sobie rękę, obtarłam pół łydki i nabiłam dwa wielkie sińce na udach.

    Do tego @ ciągle jest na etapie ZBLIŻANIA SIĘ (od tygodnia..) i naprawdę jeszcze trochę i zwariuję. Czuję się nadęta jak balon, ledwo robię Weidera, bo mnie boli brzuch..... i nie mogę jeść tyle ile chcę, bo nie jestem głodna, dziwne

    Muszę jakoś odreagować, chciałam to zrobić ćwicząc, ale moja prawa połowa po spadnięciu na orbitrek jest dość obolała i ledwo wytrzymałam pół godziny, o skakaniu nie ma mowy

    Krótko mówiąc, szlag mnie trafia.... NADAL. Nie zdziwcie się jak gdzieś z tej złości, co we mnie rośnie, przepadnę. Albo zapomnę jak się nazywam......

    Jedzenie:
    - kromka chleba ze śliwką + polędwica + pomarańcza (168 kcal)
    - kromka pumpernikla z delmą (109 kcal)
    - jabłko 260g (120 kcal)
    - biały serek 0,1% tłuszczu, rote grütze, 4 plasterki morlinek (165 kcal)
    - 100g wędzonego dorsza (MNIAM), pół opakowania warzyw z patelni (269 kcal)
    razem: 831 kcal

    białko: 57g, tłuszcze: 15g, węglowodany: 123g, płyny: 1,8l

    Ruch:
    - 33 dzień a6w
    - orbitrek: 36.5 min., 11.05 km, 184.2 kcal

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  2. #422
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    Cicho wszędzie, ciemno wszędzie... to dobranoc.

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  3. #423
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Współczuję ....

    Oby wszystkie dolegliwości minęły bez śladu do rana :P



  4. #424
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Rejazz, faktycznie nieciekawie, mam nadzieje ze szybko minie zla passa.

  5. #425
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    I jak dzisiaj się czujesz
    Buziak piątkowy dla Ciebie

  6. #426
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że dziś lepszy humor ?
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  7. #427
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Głowa do góry Rejazz! Uśmiechnij się i pomyśl, że jesteś super kobietka! Zmień humor na optymistyczny! To ROZKAZ!
    Stęskniłam się za Tobą i Twoim wątkiem, więc weszłam dzisiaj zeby poczytać a tutaj co? Miejmy nadzieję, że dzisiejszy post będzie juz tryskający humorem... Prosze mi się nie smutać i nie dołować...
    No to czekam na ogormną dawkę Twojego dobrego humoru :*

  8. #428
    wrotkfa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana kazdy ma czasem gorszy dzien... lub heh tydzien ,ale to nie powod ,zeby mowic o "znikaniu" ;(( Trzymaj sie bedzie dobrze ,mam nadizeje ,ze juz niedlugo dobry humor powroci z podwojona sila no juz juz

  9. #429
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    Dzięki za troskę, Kochane!!! Wredna @ w końcu przyszła i mam nadzieję że ciśnienie w końcu ze mnie zejdzie. A jak zejdzie, to w weekend odżyję (może wymyślę jakieś atrakcje na poprawę humoru).
    No i waga się w końcu ruszyła. Ociupinkę - ale w dobrym kierunku.

    Przydałoby mi się jakieś odstresowywanie, dlatego chyba podążę tropem waszki i do mojej codziennej spowiedzi dodam rubryczkę 'dla siebie'. Ciągle o tym zapominam, siedzę tylko wieczorami przy komputerze i męczę kręgosłup, a te 20-30 minut każdego dnia bym mogła uzbierać.

    Wcisnęłam się dziś w swoje stare jeansy. Dopięłam się na wdechu, ale tuż nad pasem utworzył się balonik a do tego wypłynął potworny fałd skóry. Nie wiem czym się smarować, żeby jakoś pomóc znikać temu nadmiarowi

    W ogóle miewam od czasu do czasu takie okresy smutów i marudzenia jak ostatnio. Przydałby się ktoś, kto mną potrząśnie, bo sama nie umiem. Albo jeszcze lepiej - przytulił. Tylko przytulanie mam póki co 3 dni raz w miesiącu i muszę się jakoś nauczyć z tym żyć. Do tego Andie ostatnio żyje jakimś dziwnym trybem - kładzie się spać jak ja wstaję, jak się obudzi już o 14 to biegnie do pracy, wraca o 23.. a ja już wtedy jestem w drodze do łóżka - nawet nie mamy kiedy pogadać przez telefon A nie ukrywam, że mi tego nieco brak..

    No ale koniec marudzenia. Piątek mamy, słońce wygląda od czasu do czasu zza chmur. Byłam w sklepie po kefir, ominęłam dzielnie świeżutkie pachnące bułeczki.. kupiłam sobie na pocieszenie gazetę. Wcinam drugie śniadanie, płatki fitness smakują mi jak nie wiem jaki rarytas. I dobrze jest. Oby tak dalej.

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  10. #430
    wrotkfa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jakas chyba melancholia Cie zlapala. Znam to z autopsji - minie niedlugo.
    Co do rarytasow to mnie tez teraz wiele rzeczy wydaje sie takich niezwyklych hahhaha
    Moja Rejazz ja chetnie bym Cie przytulila ,ale narazie moge tylko wirtualnie ;(
    Nie lubie jak ktos sie smuci ,wiec nie smuc sie juz ,ok?????plissss

Strona 43 z 424 PierwszyPierwszy ... 33 41 42 43 44 45 53 93 143 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •