Asiu masz racje pychota hmm ja na poczatku diety jak siedzialam w SB ktora sobie chwale bo pozwala sie wdrazyc i odsunac na bok slodkosci to jadlam tak jak wspominalam serek wiejski z jajkami na sniadanie Smazylam dwa jajka na odrobinie oliwy rozstrzebujac je jak na jajecznice, zeby mocno sie sciely (boja luznych nie trawie:P) i dodawalam serek :P chwile czekalam mieszajac wszytko razem i dawalam odrobine soli moze dla niektorych to nieapetyczne, ale mi naprawde smakowalo.. serek tak lekko sie rozpuszczal i byl ciagnacy jak zolty teraz tez bym to jadla, ale jakos ostatanio mam faze anty-jajkowa i je jem tylko pod przetworzona mocna postacia
Martuś dotrzymalam slowa.... poszlam pobiegac, znaczy sie z pieskiem na spacer , ale nasza droge spacerowa (krociotka ale zawsze cos) bieglam w jedna spowrotem i truchcikiem tez wracalam.. moze to nic nie dalo, ale na pewno sie dotlenilam i zawsze to cos
Kurcze teraz to na paseczku wyglada jakbym wazyla 555kg :P
Zakładki