W gruncie rzeczy Asiu mysle że juz mój zywieniowy dzien moge podsumować zostawiając malutką luke na wieczór czyli:
śniadanko: kefir 450ml + jabłko
obiadek: brokuły gotowane na parze +tuńczyk w kawałkach w sosie własnym
teraz jeszcze jem mandarynke i popijam kubeczkiem kakałka takiego jak zawsze czyli mleczko 0,5% ze slodzikiem
Na razie dobrze zostawiam sobie jakas swobode na wieczor, ale tylko w obrebie owocow i warzyw, albo napojow ew. serek wiejski koniec grzeszenia
buziaki słonka a i obiecuje że postaram sie dzisiaj poćwiczyć... adwent sie zaczął dobry czas na postanowienia i walczenia ze swoja silną-słabą wola
Zakładki