jasne ze dasz rade:D
Wersja do druku
jasne ze dasz rade:D
a ja sie moge podczepic pod te 11 dni? 8) 8) :roll:
Ale fajnie ale fajnie wszyscy maja dobry humor :)
Klajdusia chyba musze zaraz sie wziac za cwiczenia ,bo jutro na grilla i he:D
"Relax" przez Ciebie chodzi za mna od rana i opuscic nie chce :D heheeh i dobrze ,bo pozytywna:D tejk it iiiiiiiizyyyyyy:D
Buziaki :)
No dobra... Zjadłam nadprogramowy kawałeczek pizzy ale to w zasadzie nawet nie była pizza tylko kawałek jej brzegu, znaczy samo ciasto pizzowe bez dodatków... Niech będzie że policzę to za 150 kcal i doliczę do dzisiejszy kalorii :)
No a do porannych ćiwczeń doszło potem jeszcze 20 minut ruchu :)
Teraz zabieram się do sprzątania i z burczeniem brzucha czekam na obiad (na ten kawałek pizzy to z głodu się rzuciłam)...
Będzie rybka (mintaj) i brokuły :) I jeszcze moe fasolkę sobie zrobię :)
Kasiu :arrow: Żadna plama Kasiu, żadna plama. Chyba juz o tym wiesz, prawda??
Finesko :arrow: No póki co się pozbierałam :) Tak... 'świnia' się pojawiała bo miała wiele wspólnego z moim samopoczuciem...A co do ćwiczeń to gdybym nie zjadła taaaaaaak strasznie dużo to byłoby ok, ale żeby to spalić to chyba bym 24 h non stop musiała ćwiczyć :)
Ziutko :arrow: Dam, dam, dam, hehehe :D
Tussiu :arrow: A ja najbardziel lubiłam Kylie - zawsze mnie rozbawiała :)
Rejazz :arrow: No to idziemy do przodu... To znaczy ja mogłabym uznać ze pizzowa wpadka za mną, ale nie, bo wliczę w ją limit i w ogóle nie zamierzam się przejmować. Bo byo tylko troszeczkę... A tu chodzi o to żeby przede wszystkim nie chodzić z tym balonem zamiast brzucha :) A ja uwielbiam płatki z jogurtem :)
Grubasku :arrow: Dziękuję :)
Corsicangirl :arrow: Jasne :) Im nas więcej tym nam raźniej, prawda??
Wrotko :arrow: A ja na imprezę i jakoś będę musiała sobie z 300 kcal w ciagu dnia zachomiwać żeby na piwko było :) A ja też sobie śpiewam :)
DZIEWCZYNY TRZYMAM Z WAMI.Cytat:
Zamieszczone przez rejazz
JA MAM JESZCZE GOŻEJ BO NA DŁUGI WEEKEND JADĘ ZA MIASTO W TOWARZYSTWIE SAMYCH .......................KUCHARZY. JEJKU JAK JA MAM DIETE TRZYMAĆ :cry:
RELAXXX KOFANIE, BEDZIE DOBRZE :) JA TO POPROSTU W SOWICH STARYCH KOŚCIACH CZUJE :)
hehe no ja tez cos musze wykombinowac ,zeby jutro cos na kcal zoszczedzic ,ale chyba bym musiala caly dzien nic nie jesc...cholera no:D ale ciesze sie ,ze idziemy ,ale nie ciesze sie ,ze bedzie zarcie :D no i sama nie wiem :D ale pojsc pojde :D i jesc bede ale w granicach rozsadku:D
relax lalalla
Kurcze, jak ja lubie ryby, pyszny masz obiadek. Przechodziłąm dziś koło sklepu rybnego, ale one wstrętne drogie sa i na Biedronie się skończyło :roll: Zbieram na ten aparat cyfrowy :lol: co do pizzy, to ja oficjalnie wybieram się w długi weekend, wiec sie nie martw, nie tylko Ty podjadasz :wink:
I normalnie też dzisiaj co chwile słucham Relax, take it easy :lol: :lol: :lol: 8) :D
Oj pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna spałam w ciągu dnia. Po obiedzie było mi jakoś tak zimno więc wgramoliłam się pod kołdrę i obudziłam się po ponad godzinie...
Dlatego kolacja zamiast o 18.00 była o 19.00 :)
Postanowiłam że już teraz zapiszę tutaj raport na dzisiaj :)
PIĄTEK
I. Jedzenie:
:arrow: pomarańcz, jabłko, activia truskawkowa /65+90+125 = 280 kcall/
:arrow: jogurt naturalny /105 kcal/
:arrow: kawałeczek ciasta pizzowego /150 kcal/
:arrow: dorsz smażony panierowany (mały kawałek), surówka z kapusty kiszonej, pół ziemniaka /205+50+45 = 300 kcal/
:arrow: trzy plastry ananasa, jogurt jogobella light ananasowy, 10g rodzynek /55+90+30 = 175 kcal/
RAZEM: 1010 kcal (białka:47g, tłuszcze: 28g, węgle: 157g)
*kurczę dużo mi tych węgli wyszło, ale to dlatego, że rano nie było w domu nic do jedzenia i zjadłam te owowce i już 60g węgli na koncie miałam...
II. Ruch:
:arrow: 22 min rozgrzewki, 20 min marszu, 15 min rozciąganie /246 kcal/
:arrow: ćwiczenia różne 20 min /95 kcal/
:arrow: (to dopiero będzie) 10 min rozgrzewki, a6w(5), 10 min pilates na brzuch, 10 min rozciąganie /178 kcal/
RAZEM: 1h 57 min /519 kcal niby spalonych/
III. Coś dla siebie...
:arrow: Zrobię balsamowanie
:arrow: MOŻE (ale to nic pewnego) pomaluję paznokcie... we will see...
Miejmy nadzieję, że na tym co zapisałam poprzestane :) No może się na kawę skusze jeszcze, ale poza tym to a pewno nic :) Jeśli się uda grzecznie wytrzmać d końca dnia - pierszy z 11 będzie zaliczony :)
Flex :arrow: No to grzecznie ditkujemy aż do długiego weekendu, żeby zdążyć zrzucić wiele kilogramów :) I dziękuję za wiarę we mnie Moniczko :)
Wroteczko :arrow: Ja dzisiaj pogadam z moim M i dowiem sie czy impreza będzie. Jeśli tak, to w ciagu dnia chyba podaruje sobie te mniejsze posiłki i jakoś uciułam te 300 kcal żeby się spokojnie piwka napić :) A rozsądek przede wszystkim... Ja czasem go tracę i nic dobrego się wtedy nie dzieje... eh...
Meeeg :arrow: Jak iwdzisz obiadek było drobinę inny niż myślałam, mama mnie dzisiaj zaskoczyła :) A co do tańszych rybek (bo dorsz ne jest tani...) to mintaj i panga mają chyba przystępne ceny :) A pizzy było zjadłam na szczęście tak mało (kawałek brzegu) że nie mam większych wyrzutów sumienia :)
NA TE PAZNOKCIE I JA POWINNAM SIE ZEBRAĆ
MOŻE PALUCHY U STÓW DO CYWILIZACJI DOPROWADZĘ :)
POZDRAIWAM
Klajdusiu, śliczny raporcik :D :D
Nio może ciut za dużo węgli i za mało białka, ale generalnie bardzo ładnie :mrgreen: :mrgreen:
I ruchu dużo, fajnie, że już wszystko OK :P
Ja już się jako tako uporałam z kacem moralnym po zjedzeniu tych ciastek a na poprawę nastroju ... kupiłam sobie śliczną, dopasowaną kurteczkę dżinsową, na której właśnie położył się mój kocurek i dżinsy śliczne :lol: :lol: :lol:
A co, na wszystko, co dżinsowe była dzisiaj 25 % zniżka w Reserved :D :D :D :D