-
Również podpisuję się pod gratulacjami - udało Ci się wyjść na swoje
No i równie dzielnie poradziłaś sobie z wczorajszym wieczorem - imieninowy sernik to żadne zło, zwłaszcza że już od rana wiedziałaś, że będzie coś pysznego wieczorem i odpowiednio się zabezpieczyłaś
Miłej niedzieli!

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
super super
...sukces za sukcesem jak widze tylko pogratulowac !! 
milego dnia
-
Moje gratulacje
Dumna z Ciebie jestem. Marzy mi sie sernik taki bez rodzynek na ciemnym ciescie mojej babci. Ah ja grzesze bardzo...
-
No ja musze powiedziec ,ze jestem z Ciebie dumna ,ze wczorajszy wieczorek sobie tak zgrabnie zaplanowalas
no i GRATULUJE spadku na wadze
) Oby tak dalej
FULL MOBILIZACJA!!
-
Super widze u Ciebie
Oby tak dalej 
Pozdrawiam i do jutra
-
Na początek mały bilansik 
1. Serek Danio waniliowy /160 kcal/
2. Parówka z indyka z odrobinką majonezu, kromka ciemnego chlebka, pół pomidora, cebulka /150+20+60+20+10 = 260 kcal/
3. Pierś z kurczaka pieczonego, surówka z czerwonej kapusty /200+100 = 300 kcal/
4. Dwie pomarańcze /120 kcal/
5. Danone Fantazja, kawa z mlekiem /150+30=180kcal/
RAZEM: 1020 kalorii
Jakaś taka rozbita dzsiaj jestem :/ Moze to głupie ale mam wrażenie że winna jest miesiączka moja (pierwszy dzień). Teraz siedzę w domu burczy mi w brzuchu i ciągnie do lodówki a ja powtarzam sobie w kółko że wcale ale to wcale nie jestem glodna i za żadne skarby nie mam ochoty połknąć całej lodówki... W dodatku na stole w kuchni stoi pokrojony pyszny serniczek mniam mniam. Ale najgorzej było kiedy siedziałam u mojego M. a na ławie leżała otwarta tabliczka mojej ulubionej czekolady (wedel trusawkowa, mmm) Już nawet przeliczyłam kalorie i miałam zamiar zjeść dwie kostki zamiast kolacji ale ostatecznie uznałam że zdrowsza mimo wszytsko jest ta Fantazja...
Dobranoc kochane
-
Kolejny dowód dzielności
Nade mną dziś wzięła górę nutella i jednak zjadłam z nią jednego tosta - a najgorsze że wcale mi tak mocno nie smakowała, jak myślałam, że będzie. Strasznie mnie to rozeźliło, ale może i dobrze, teraz przez pare dni będę miała spokój od takich pokus
No i w ogóle znowu ładne jedzonko, brawo. Chyba Ci ta zmiana na wadze w dobrą stronę dodała znowu powera

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
gratulujemy silnej woli
mimo wielu pokus opieralas sie im
a ja wpadlam pozyczyc milego poczatku tygodnia;*
-
Hej hej. nie no widze ,ze tu silna wola urosla do ogromniastych rozmiarow a na dodatek w polaczeniu z rozsadkiem to naprawde pelna podziwu jestem
jajka przepiorcze smakuja identycznie jak kurze ,gotuje sie je ,tylko sa duzo duzo mniejsze no i podobno zdrowsze
-
Dzień dobry moje Drogie 
Ja właśnie jestem po porannych ćwczonkach - 30 minut... zrobiło mi ię cieplutko... No a jutro siłownia. Mam nadzieję, że tym razem zakwasy będą troszkę mniej bolesne...
Muszę wam napisać, że ta dieta to nie jest nawet taka straszna. Moja trwa już miesiąc (przy czym była tygodniowa przerwa obżarstwa) a udało mi się schudąć prawie 6 kilogramów. Mieszczę się już w niektore stare ciuchy no i zaczynają to dostrzegać osoby, które dawno mnie nie widziały. Poza tym w mojej diecie od początku było mnóstwo grzeszków a mimo to udaje się iść do przodu. Chodzi o to, żeby nie rezygnować zbyt łatwo i grzeszyć z umiarem.
Takie to są moje przemyślenia. Mam nadzieję, ze najgorsze chwile są już dawno. Że teraz już nie zwątpię i nie ostawię tej diety. Że uda mi się doprwadzić ją do końca i że kiedyś zobaczę na wadze chwalebne 59,9 (5 z przodu, hihii)
Miłego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki