-
Inezzka kurcze, świetnie Ci idzie i wierze, że wytrwasz i kalorycznie i ruchowo Nie mozesz siępoddać, widzę, że zaczęłaś z ostrej rury, moja droga Ja dizś zaczynam od 15 minut, powoli, ale tak, żeby mieć mniej zakwasów
Inezzko Będzie dobrze, dasz radę i na weselę u koleżanki kupisz sobie taką kieckę, ze będzie szałowo wyglądać na Twoim smukłym ciele Ja idę na wesele we wrześniu, więc jeszcze trochę czasu a i tak wszyscy mi mówią, że ładnie wyglądam i że schudłam i w ogóle...
Wiesz, wpadłam na pewien pomysł, bo widze, że kusi Cię jedzenie wieczorową porą... Kochanie, jak nastęnym razem będziesz miała napad wilczego apetytu (nie głodu) to napoij się wody, a potem pomyśl, ze nie mozesz się poddać, bo jesteś silna i dasz radę... wyobraź sobie siebie na plaży w cudownie malutkim bikini i Twojego męża obok zafascynowanego twoją figurą... Kochanie, a moze wyobraź sobie siebie na tym weselu, w pięknej, przylegającej do ciałka sukience z duzym rozporkiem na nodze i odsłoniętymi pleckami
Powodzenia, Słonko
-
oj ta sukienka z takim rozcieciem jest bardzo kusząca
na moim weselu moja pierwsza drużka miała śliczną sukienkę taką krótką przylegającą do ciała, wyglądała slicznie, ja też tak chcę
to fakt ze mnie najczęściej dopada apetyt, a nie głód i musze z tym walczyć
dziękuję za Twoje wsparcie, zawsze potrafiłaś mnei zmobilizować i mam nadzieję żę nie dam plamy
-
Cześć Inezza!
Mamy prawie taką samą wagę i ten sam cel
I nie możemy zaprzestać diety do póki go nie osiągniemy
Mnie często dopada apetyt na słodycze, ale jakoś próbuję z tym walczyć
choć czasami przegrywam to i tak trzeba nadal dietkować
Już niedługo waga pokaże 55kg i będziemy happy 3mam za Ciebie kciuki
-
zajefajna ja narazie chcę zejsć ponizej 60 kg bo już od dawna próbuję i zawsze kończyło się tak samo
teraz mam duzo wsparcia i zapału i wierzę że się uda
niedługo wiosna, nie mogę znowu tak wyglądać, chcę po zdjeciu grubej i długiej kurtki wyglądać super, pierwszy raz w życiu
to będzie lato mojego życia
-
Inezza no to fjanie ze samo zaparcie wzrasta
ni i śiwetny plan jesli chodzi o lato !! Mam nadzieje i wierze w to ze sie tobie uda
trzymam kicukasy pozdrawiam gorąco
-
Super ćwiczniea dzisiaj Ci poszły Życzę Ci abyś załozyła tą wymarzoną sukienkę, też o takiej marze na zakończenie roku, a później na studniówke o ile pójdę , oraz żebyś oczarowała wszystkich a w szczególności męża
Uda się, ja w Ciebie wierzę
-
Inezza Jak Ci dzionek mija?
-
ja tez bym hciała zeby to lato bylo inne niz te w ciagu ostatnich lat.....
Inezza wiesz ze tym razem Ci sie uda... jakis czas temu juz bylas blisko, wiec troche mobilizacji i bedzie ok
-
Inezzko! Normalnie sportsmenka z Ciebie!!!
Udziela mi się Twój zapał! Pozdrawiam!
A co do sukienek - też idę we wrześniu na wesele jak Doty... i chcę świetnie wyglądać!
Niech innym oczki wyjdą że taka laska się ze mnie /NAS/ zrobiła - a co !!!
No ale teraz musimy popracować nad tym aby tymi laskami się stać! Pewnie że jesteśmy fajne - ale teraz będziemy jeszcze fajniejsze!
-
wczoraj mnie nie było bo nie miałam internetu wieczorem
ale dzień zakończyłam z wynikiem 1065 kcal czyli jest nieźle, miałam jeść do 1200 ale jak wychodzi mniej to dobrze
nawet zrobiłam sobie masaż antycelulitowi
fakt koło 21 byłam okropnie głodna, nie mogłam nawet zasnąć, ale udało się nie poszłam się najeść
dziś zjadłam jedną kromkę chleba z białym serem i papryką marynowaną i się najadłam nie wiem jakim cudem ale się najadłam
zważyłam się i zmierzyłam
wzrost->160cm
waga->60kg
talia->68cm
brzuch(poniżej pępka)->79cm
biodra->90cm
udo->53cm to moja największa bolączka
łydka->35cm tego też bym się chciała troszke pozbyć
Kasia do sportsmenki mi daleko, ale czasem lubie poćwiczyć czasem
mi się Twój zapał też udziela
i mam zamiar wyglądać super na tym weselu
MarieAntonine masz racje, w lecie byłam blisko i nie wiem dlaczego się nie udało, ale teraz musi się udać
kinius wczoraj było super i mam nadzieję że dziś będzie podobnie
Violettesimon dzięki ale wiem że jeszcze dużo mi do Ciebie brakuje
Ty to dopiero szalejesz z ćwiczeniami
...:Kaska:... tak samozaparcie wzrasta i to bardzo
ale to wszystko dzięki temu że mam tu wsparcie
jak mam ochote coś zjeść pomimo że jestem najedzona to myślę sobie o Was, że będę musiała się przyznać do porażki i polecą kopniaczki w moją stronę a tego nie chcę
wczoraj o mało się nie wygadałam mężowi ze wróciłam do diety, nie chcę żeby wiedział bo mi zaraz powie ze i tak obydwoje wiemy ze za parę dni to rzucę znam już tą spiewkę i nie chcę jej słyszeć, więc będę ukrywać najdłużej jak się da
poza tym mi powiedział że on lubi jak tak wyglądam(ale od pasa w górę) bo czuje ze ma kobietę tylko mam boczki i uda grubsze wiem o tym
ale zanim mi zaczną uda chudnąć to brzuch się spłaszczy
bo mi powiedział że nie lubi jak mam zapadniety ale ja lubię mieć zapadniety brzuszek, a nie wypchany jak balon
i będę mieć płaski
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki