Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

Masz kolorowe paznokcie? Nie wiem jak to jest, ale mnie sie bardzo podobaja ostre kolory, ale nie u mnie tylko u kogos. Moja Sasiadka czasami ma slicznie zrobione pazurki u nog, az jej zazdroszcze. Moze zrobie sobie takie przed wyjazdem. Podobno jakas rosyjska babeczka jest w tym dobra i nie jest tania niestety. Z drugiej jednak strony jak mi sie samej chce, to potrafie sobie ladnie paznokcie zrobic. Ja jestem z tych co nie lubia fryzjerow itp. w salonach. Moze i moglabym czesciej do tych przybytkow chodzic, ale jakos najbardziej denerwuja mnie te plotkujace tam kobitki i gadajace o totalnych pierdulach podnoszac przy tym glosy i w ogole nie lubie. Nie wiem dlaczego ze mnie takie dziwadlo, ale nie znosze czatow z fryzjerem, z kosmetyczka czy inna maniciurzystka. Po prostu najchetniej to oddalabym cialo bez siebie do takich przybytkow.

Ziutka, chudniemy w tym tygodniu, dobrze?

Zamieszczone przez ziutkaa

Zrobilam sobie peeling kawowy, balsam cappucino (pachne do teraz), no i klasyczny manicure i pedicure. Nareszcie czuje, ze zaczynam wracac do swiata zywych (przynajmniej na chwile, hehe)

HHAHAHAHAHAH ZNAM TO UCZUCIE
REWELACJA :0
NIC TAK NIE POPRAWIA HUMORU JAK ZADBANE CIAŁKO.

POZDRAWIAM SERDECZNIE

Ja też sobie pedicure wczoraj wykonałam, bo już pazurki u nóg to na mnie wrzeszczały . Niestety łapki rzedziej dostępują tego zaszczytu, bo manicure to u mnie nietknięty jest w stanie przetrwać co najwyżej dobę. Zawsze w coś przywalę i natychmiast mam odpryski, a to już obrzydlistwo.
Ziutka, oby świat żywych Cię wciągnął na dłużej.

Anise, kolorowe jakos mocno to nie Na dloniach nie znosze krzykliwych kolorow, wiec w gre wchodza tylko delikatne pastelowe odcienie w stylu kosci sloniowej, ecru itd. W tej chwili babka mnie namowila na taki prawie przezroczysty lakier, ale z drobinkami brokatu (milion razy drobniejsze niz brokat) i wyglada to bardzo fajnie. U nog to z kolei moge poszalec, w tej chwili mam ciemny bordo. U rak ciemne paznokcie wchodza u mnie w gre jedynie na imprezy, dopasowane np. do sukienki.
Co do chodzenia do salonow - ja rozmow z fryzjerkami i kosmetyczkami tez nie lubie, mam zawsze wrazenie, ze mnie biora za mruka Ale akurat paznokcie lubie sobie 'dac' zrobic, z czystego lenistwa. Tak jak u rak potrafie sobie sama bardzo dobrze wszystko zrobic, wlacznie z perfekcyjnym frenczem, tak nog nie znosze malowac. Chyba mi moj wielki brzuch przeszkadza dotrzec wystarczajaco swobodnie i blisko do stop
A juz po takim tygodniu, jak ostatnio dac sie tak wypeelingowac, wybalsamowac, podopieszczac to sama rozkosz. Salon, do ktorego chodze do njatanszych nie nalezy, ale tez place za jakosc obslugi. Babki sa profesjonalne i nie natarczywe. Niedawno przypilona potrzeba nagla psozlam do innego salonu i obiecalam sobie,z e tam nigdy moja noga wiecej nie postanie. Cena nizsza jedynie o jakies 30 dolarow, a obsluga Panienki sobie w polowie pracy wstaly i bez slowa ode mnie odeszly, po czym zaczely obslugiwac kogos innego. Nie powiedzialam nic do momentu az jakas ich kolezanka mnie zapytala, czy ja na cos czekam, wiec oswiadczylam dosc glosno, ze nie wiem, bo zostalam porzucona w polowie roboty. I wtedy wlascicielka salonu ostentacyjnie przyszla i dokonczyla te robote wlasnorecznie, nie szczedzac komentarzy w mandarynskim (nie, nie znam, ale nie trudno sie domyslec), do tego byla na tyle arogancka, ze nie zareagowala no moje 'dziekuje' itd. Normalnie tupet z jakim sie dawno nie spotkalam

Flexik, prawda, ze uczucie jest boskie? Ja sobie musze zaplanowac jakis totalny remont przed swietami, zeby sie czuc super-hiper

Selva, wracam na chwile, juz za poltorej tygodnia zaczyna mi sie kolejny tydzien z praca wychodzaca uszami, a w miedzyczasie tylko praca wychodzaca nosem

Dzisiaj cosik mi z ta dieta nie poszlo:
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
lunch: groszek, krewetki
kolacja: ala mutter paneer, czyli pomidory, cebula, ser paneer i mleko kokosowe

Kalorii 1107, B=69, T=54, W=40

To mleczko kokosowe mi przywalilo zarowno kaloriami, jak i iloscia tluszczow. No i bialka ciut za malo.

No, ale, ale - byl orbitrek

Oj, to tyle dobrze ze masz swoje wyprobowane miejsce i jestes zadowolona. Ja mialam taki zaklad, a wlasciwie babeczke w Warszawie. Jak ja zwolnili to nastepna osoba juz mi sie nie podobala. Tutaj mam caly czas opory i jestem bardzo wyczulona na czystosc itd. Lekka fobia, ze mnie czyms zaraza. Jednak sa naprawde tutaj renomowane zaklady i moze tam sie wybiore przed wylotem na wakacje.
Pozdrawiam Ziutka

Moje pazurki też by się przydało zrobić..

Ziutko fajnie ze zrobiłaś coś dla SIEBIE!! dobrze ze masz już troszkę luźniej!!
pozdrawiam Cię gorąco!

HAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHA
ZIUTEK JA TEZ CZASAMI MAM POMYSŁ NA ZDRDZENIE SWOJEGO FRYZERA LUB KOSMETYCZKI.
GDY SIEDE NA "OBCYM" FOTELU FRYZJERDSKIM ODRZU PRZYPOMINA MI SIE JAK TO 10 LAT TEMU W NAJLEPSZYM WUWCZAS SALONIE FRYZJERSKIM ZNISZCZONO MI WLOSY I TZREBA BYŁO SCINAC DŁUGOŚĆ DO PASA NA ......3 MM. A GDY WPADŁAM NA GENIALNY POMYSŁ ODWIEDZENIA KOSMETYCZKI INNEJ NIZ MOJA SPOKAŁAM KOLEZANKE, KTÓRA POKZAŁA MI JAKIE KROSTY M DZIEKI TEM GABINETOWI.

TERZ JESTEM GRZECZNA. WYCHODZE Z ZAŁOŻENIA, ŻE Z MANICIURZYSTKA, KOSMETYCZKA, FRYZJEREM JEST JAK Z GINEKOLOGIEM.....JAK TRAFISZ NA DOBREGO TO SIE GO TRZYMASZ

W 99,9 % CENA IDZIE Z JAKOSCIA. WIADOMO LEPSZE PRODUKTY, "ŚWIEZSZA" TECHNIKA STRZYŻENIA ITD. JA ZA SWOJE WŁOSY "PÓŁDŁUGIE" PŁACE OD 350-400 ZŁ. ZA STRZYŻENIE I KOLOR. MOJE KOLEZANKI OK 200 U SWOJEGO FRYZJER I POWIEM CI ZIUTKU, ZE NIEJEDNOKROTNIE WIDAC RÓZNICE.

JA SIE PEELINGUJE CAŁA RZ W TYGODNIU /NIEDZIELA/. TAKIE ŚWIETO RÓZNIEZ DLA CIAŁA

JA SIE CHCE ODNOWIC CŁA NA SWITA TZN KOSMETYCZKA, MANIKIURZYSTKA I FRYZJER ) A CIO JAK SZALEC TO SZALEĆ

POZDRAWIAM

Ja zazwyczaj takie spa robię sobie w domu. to po pierwsze duzo kosztuje, a do tego ja jestem z tych, którzy nie lubią, jak ktoś obcy ich dotyka. nie lubię nawet uściskiwania rąk na dzień dobry... taki typ

ale widzę dieta idzie do przodu... kiedy ważenie??

Taaak, Ziutka, pobiczuj się porządnie. Rzeczywiście Ci dieta nie poszła, raz na iles dni wskoczyłaś na 1100 kcal. Obżarstwo i rozpusta.

Orbitrek znowu w obrotach widzę. Brawo.

No to MIALAM luzniej, dzisiaj znowu wrocilam do domu po 20:00 I tak juz poleci az do soboty. Niestety, cwiczenia ida na kolek. W sobote do tego mamy impreze u siebie, wiec ja juz praktycznie od jutra powoli sie biore za przygotowania, bo przeciez w sobote normalnie pracuje i musze te przygotowania rozlozyc jakos

sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
lunch: szparagi, losos z grilla
kolacja: 2 jajka sadzone z cebula, ogorek

Kalorii 910, B=80.5, T=49, W=23

Waszko, wazenie w niedziele, obawiam sie jednak, ze z moim organizmem to znowu zalicze zwyzke wagi Zwlaszcza po imprezie i tym winie, ktorym zamierzam odreagowac byle i przyszle harowki