-
Ziutka, podkręciłaś przemianę materii i tyle :P :P zobaczysz, że będziesz chudsza na następnym ważeniu - Tagosia dobrze prawi
-
Ziutko, jak Ty masz dużo węgli to ja już wogóle ogrom, a przeciez tez miałam ograniczac
Czy Tobie dietetyk lub diabetolog mówił coś o proporcjach BTW jakie powinnaś mieć? Ja sie trzymam ściśle wskazań a one wyraźnie mówią że węgielków ma być 40-50%. Czyżbyś miała aż tak inne zalecenia?
Pozdrawiam i również uważam że raz na jakiś czas dobre jedzonko nie jest złe zwłaszcza takie przygotowane przez małżonka Wiem coś o tym
-
Prawde mowiac emkr nie mialam zadnych zalecen, bo jak do lekarza przyszlam i powoli odkrywal, co mi jest (zaczal od insulinoopornosci) to ja juz mocno zaawansowana w MM bylam. I jak mu ktoregos dnia rzucilam na stol rozpiske z dwoch tygodni, co jem, kiedy, ile kcal i BTW, jak cwicze i ile spalam, to powiedzial tylko, ze wiecej sie juz zrobic nie da.
Ja sama sobie mocno 'podkrecilam' Montignaca i uznalam, ze wegli powinnam miec malo, ponizej 50 g na dzien, tluszczy wole miec jeszcze mniej (nie zawsze wychodzi), a bialka lubimy, wiec moze ich byc duzo, ale co najmniej 1 g na kg ciala.
No i tak, wstyd mi z iloscia wegli i kcal, wiem ze to podpada pod patologie, ale co ja poradze?
Musze leciec, bo mi tu rodzic dziecko za szybko na terapie przyprowadzil i nawet na spokojnie poraanej kawy nie moge wypic
-
ZIUTECZKO JESTEM CIEKAWA JAK JA BYM POLICZYLA WEGLE ILE ICH BY BYLO
POZDRAWIAM SERDECZNIE
-
Mowilam, ze O ILE kiedykolwiek skonczymy nasze diety odchudzajace, to bedziemy sie nadawaly wszystkie na leczenie psychiatryczne
Piekna klinika nad morzem, powiew wiatru, same chude laski (znaczy sie MY ), kalkulatory w dloniach (co ja gadam! W GLOWIE chyba! ) i przy kazdym plasterku sera bedziemy prowadzic wyliczenia, obliczenia i porownania
Po czym na koncu oczywisicie bedziemy prawie zawsze z siebie niezadowolone
TFU TFU TFU...obysmy nigdy nie skonczyly sie odchudzac
-
Hehe, niezła wizja Gosiu
... ja to już na pewno się nadaje do kliniki dla szalonych odchudzaczek
Ziutka, każda z nas ma jakąś dietową schizę, Ty to akurat jesteś wytłumaczona chorobą a my? niczym
Spokojnego dnia
-
Tagotta, boskie
Haslo koncowe tez: NIE KONCZMY SIE ODCHUDZAC
Tymczasem ja swoj 'koniec' odchudzania skutecznie oddalam od siebie, znowu dzis plone rumiencem za kalorie, niech to szag. Cos mi sie ostatnio wymyka wszystko i nie jestem z tego powodu szczesliwa. Db, ze chociaz siodme poty z siebie cwiczac wylewam (dzisiaj podloga wokol robitreka wygladala jakby deszcz spadl ).
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: salatka z pomidorami, ogorkiem i feta
kolacja: kurczak po wlosku wg przepisu MM, wiec cyc, pomidory, koncentrat, cebula, czosnek, bazylia i troche mozzarelli. Pychota, wszaalismy wszystko
Kalorii 1282 , B=129, T=45, W=44.5
Chociaz wegle pod kontrola
cwiczenia: orbitrek w szybkim tempie , spalonych 460 kcal
A jutro zamiast jednodniowego weekendu, ziutka idzie na szkolenie. Tak, zeby srube sobie podkrecic Bo po co komu normalne zycie?
No, to moj maz jutro sam idzie ogladac potencjalne nasze nowe mieszkania, bo sie za miesiac musimy przeprowadzic (juz mi slabo na sama mysl przenoszenia tego wszystkiego).
-
Ziutko, a co wy tak co roku się przeprowadzacie? Czy po prostu umowy wynajmu są roczne? nie mozna po prostu przedłuzyc? to strasznie uciazliwe tak się ciągle przeprowadzac.
Pozdrawiam
-
Nie przenosimy sie co roku W zeszlym roku byla proba przeniesienia, ale ceny tak skoczyly i byl taki boom na rynku mieszkan, ze jak zobaczylisny jaka dziure nam zaoferowano, to zostalismy w starym miejscu. Mieszkamy w tym samym miejscu od poczatkum umowy sa na 2, 3 lata lub rok, zalezy jak sie z wlascicielen dogadasz.
A przeprowadzic sie musimy, bo ja mam serdecznie dosc dojedzania prawie godzine w jedna strone do pracy. Biuro mam w centrum, bo tak trzeba ze wzgledu na klientow, dodam ze dojezdzam taksowkami, ktore ogolnie sa tansze niz w PL, ale jednak kwota miesieczna moze o zawal przyprawic, mezowi za rok-dwa tez instytut przenosza blizej centrum, wiec potanowilismy, ze w tym roku na 100% sie przeprowadzamy.
No i ja juz prawie siwa jestem, bo nie mam nawet kiedy nyslec o pakowaniu, a co dopiero to zrobic.
No, ale, ale... my tu o przeprowadzkach, a ja sie dzisiaj zwazylam! -0.4kg
Jeszcze nie ma 5 z przodu, jeszcze 300 g mo do tego brakuje, ale ze waga spadla po tych kaloriach pochlonietych to mam o tak ->
-
A tek się martwiłas tymi kcal
GRATULACJE!!!
Jeszcze troszkę i osiągniesz końcowy cel
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki