dorsza ze szparagiem bym zjadla
dorsza ze szparagiem bym zjadla
to do dziela tagus, przygotowanie zajmuje 15 minut
Zaczyna sie znowu goracy okres u mnie. Wczoraj do 23:00 pisalam jedno podanie urzedowe i teraz bede drazec, co z tego wszystkiego wyjdzie. Sporo od tego zalezy
Poza tym w pracy duzo pracy, w weekend zamiast odpoczywac, to ja lece na szkolenie, po drodze gdzies musze znalezc czas na napisanie raportu (pewnie znowu po nocy) i tak poleci az do 9 sierpnia co najmniej. Wtedy lecimy do Kuala Lumpur. Zeby nie bylo - ja lece na szkolenie, to moj maz bedzie sie w tym czasie byczyl No, ale licze, ze mimo wszystko wieczorami sie zrelaksuje A potem znowu kieracik i nie wiadomo, kiedy przerwa.
Ehhhh.
Oj Ziutuś... jak ja patrzę na twoje plany to straszny leń ze mnie... po prostu nie dałabym rady, zbyt rozlazła jestem
teraz myślę, co tu zrobić pysznego z krewetek...
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
ZIUTKU PODAJMY SOBIE RĘKE.
U MNIE KIERAT DO....NIEWIEM KIEDY.
SPOKOJNEJ ŚRODY
Ja tez chce do Malazji na szkolenie Jak juz trzeba harac, to przynajmniej w ladnym otoczeniu i przyjaznym klimacie
Hej Ziuteczko, ależ Ty masz dużo pracy
Znowu powiem tylko, że ja bym chyba nie dała rady dzielna jesteś bardzo
Ja mam inna mantre niz tagotta ( ): kiedys sobie odbije, kiedys sobie odbije, kiedys sobie odbije
Tymczasem znowu w locie zdaje tlyko raport z dzisiaj.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidorzysko
obiad: piers kurczeca, cebula, pieczarki
kolacja: groszek, halibut
Kalorii 830, B=108, T=10, W=34
cwiczenia: plywanie, spalonych 250 kcal
Ziutko, zycie jest krótkie, wiec trzeba korzystać poki można. Dobrze że choć w locie do nas zaglądasz Zycze mniej pracy i trzymam kciuki za te wszystkie urzędowe sprawy żeby poszły jak najbardziej po Twojej myśli.
pozdrawiam
Dzieki Ewus, mocno sie tym stresuje, bo kryteria odpowiedzi z urzedu nie sa zbyt klarowne i do konca sie nie wie, co sie powinno, a co nie, co wplynie na decyzje, a na co przymruza oko. A ze od ich odpowiedzi zalezy sporo (jedna sprawa poszla do urzedu juz jakis czas temu i ciagle czekam na odpowiedz), to ja sie nakrecam.
A z praca to jest tak, ze ja to naprawde lubie i tylko dlatego jestem w stanie tak duzo tego przyjac na glowe. Choc i tak juz zmeczenie materialu daje o sobie znac, ale jeszcze nie czas na relaks. Moze w jakims pazdzierniku?
ZIUTKU PRZYZNAM CI SIE, ZE TRYZMAM MOCNO KCIUKASY ZA SZYBKA I POZYTYWNA ODPOWIEDZ Z UZREDU.
WAKACJE W PAZDZIERNIKU POWIOADASZ ??
JA WCZORAJ ZASTRAJKOWAŁAM W DOMU I POWIEDZIAŁAM, ZE JAK MNIE SUCHAREK NIE ZABIERZE NA LETNIE WAKACJE TO JA SIE PAKUJE W PAŻDZIERNIKU I JADĘ DO CIEBIE /KONKRETNIE DO EGZOTYCZNEJ ZIUTKI - BO TAK CIE KOJAZY /
CIEKAWE CZY MÓJ MAŁY SZANTARZ POSKUTKUJE.
ALE COSIK WĄTPIE BO ON JUZ LODOWIEC W ALPACH OGLADA
POBZYKANY JEST TEN MÓJ SUCHAREK
MIŁEGO DZIONKA KOCHANA
Zakładki