Wow, podziwiam za te mikroilości węglowodanów - ja na samo śniadanie zjadłam 58g Ale to przez chlebek i owoce niestety.
Odjechałaś mi o 30km na orbitreku - już Ciebie nie widzę na horyzoncie nawet
Wow, podziwiam za te mikroilości węglowodanów - ja na samo śniadanie zjadłam 58g Ale to przez chlebek i owoce niestety.
Odjechałaś mi o 30km na orbitreku - już Ciebie nie widzę na horyzoncie nawet
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Ten wynik weglowodanow to wlasnie efekt nie jedzenia chleba i makaronow. Tylko z warzyw teraz mam cukry. Owocow nie jadam w ogole na MM.
A co do orbitreka, to wiesz, jedna godzina i juz mamy wyrownanie
Fakt, ze ten suwak mnie motywuje do pedalowania I dobrze
Hej Ziutko cieszę się ze tak super się czujesz czekam na powalające wyniki na wadze!! u siebie też hehe..
A ja nigdy nie liczyłam BTW.. kurcze, musze się w to wgłębić.. macie dziewczyny moze jakies fajne artykuły na ten temat.. ??? w ogóle to chyba strasznie czasochłonne tak liczyc...?
pozdrawiam gorąco
POPROSZE O PRZEPIS. TEŻ OSTATNIO KUPIŁAM CUKINIE I NIE MIAŁAM NA NIĄ POMYSŁUZamieszczone przez ziutkaa
LODY , ALE TERAZ NAWET O NICH NIE MARZE
POZDRAWIAM
P.S. MAM NADZIEJĘ, ŻE M NIE ROBI ZBYT CZEST FOCHÓW BO SZKODA TRACIĆ TYLE SPOSOBNOŚCI
Anikas, artykulu zadnego nie mam. Z liczeniem to fakt, ze troche czasu to zajmuje, ale w sumie jak sie widzi efekty, to ma sie zapal. Zasada podstawowa jest taka, ze powinno sie dziennie zjadac od 1g do 2g bialka na kilogram ciala. Inne 'szkoly' mowia 1-1.5g/kg. Te dwa gramy to dla osob aktywnych fizycznie, kiedy bialko jest niezbedne do prawidlowego funkcjonowania i regeneracji miesni. Mozna oczywiscie jesc wiecej tego bialka, ale nalezy uwazac, bo diety wysokobialkowe moga odwadniac - dlatego minimum to 2l plynow dziennie. Ja sie staram zjadac jak najmniej tluszczow i ograniczac weglowodany (ponizej 100g dziennie), bo juz wiem, ze po cukrach tyje.
Flex, M bardzo rzadko ma focha. Ja znacznie czesciej Co do cukinii, to ja ja po protu kroje w cienkie plasterki, albo w kostke, wrzucam do gara razem z pomidorami z puszki, mieszam, dorzucam dowolne przyprawy, czesto czosnek (bo lubie) i tuz pod koniec gotowania (ja lubie cukinie lekko chrupiaca, nie rozgotowana) wrzucam odsaczonego tunczyka z wody. Nawet M smakuje Mozna jesc z makaronem.
Niedziela=dzien mierzenia.
Waga: -1.1kg. Rewelacja, zrzucilam toto mimo 'strat' spowodowanych brunchem
Wymiary:
w najgrubszym miejscu na brzuchu - 3cm.
biodra -3cm.
Na sniadanie wlasnie zjadlam twarozek wiejski z papryka i pomidorami. Jeszcze chwila leniuchowania i wychodzimy na rolki
Oswiadczam, ze rolki zaliczone A po rolkach wskoczylam jeszcze na orbitreka Teraz ledwo dycham, a trzeba na zakupy jechac, bo mi warzywa 'wyszly'...
Heja
Znów się suwaczek przesunął? Brawo!
Udanego niedzielnego popołudnia! Ja zaraz lecę na uczelnię.
Dziekuje, anczoks
Obiad juz zjedzony: kurczak z fasolka szparagowa gotowane na prze plus papryka surowa.
Musze powiedziec, ze dzisiaj po raz pierwszy przesadzilam - najpierw szalalam na rolkach, potem 50 minut orbitreka, krotka przerwa i wypad na zakupy Jak wrocilam, bylo mi troche slabo. Nierozsadne to bylo, powinnam byla zjesc obiad przed zakupami, albo rozlozyc cwiczenia. Na szczescie teraz juz odzywam
Bomba Ziutuś, Twój suwaczek mnie szokuje gratulacje.
Nie jestem na działce, ale męzuś mi się w weekendy zbuntował i nie daje siedzieć przy kompie
Anikas9 jeśli chcesz, podaj mi na priv adres mailowy to Ci podeślę instalkę dietetyka - wpisujesz podobnie jak tu na stronie do liczenia kalorii i BTW policzy sam.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
GRATULUJę KOLEJNEGO PCHNIęCIA SUWAKA
Brawo, idzie Ci rewelacyjnie :P :P
Ja niestety nie mogłabym jeść aż tak mało węgli, jak Ty - staram się jeść w granicach 100, ale przy wysiłku siłowym i dużej ilości aerobów, nie powinno się schodzić poniżej, bo to grozi zasłabnięciem, to właśnie przytrafiło mi się wczoraj
W trakcie pedałowania wieczornego zrobiło mi się po raz pierwszy w życiu tak słabo, że myślałam, że spadnę z rowerka.
Podliczyłam wszystko i okazało się, że zjadłam za mało węgli, niestety one są niezbędne przy intensywnym wysiłku, dają energię i zastrzyk siły i odbudowują zapas glikogenu w mięśniach - oczywiście odpowiednie węgle
Dlatego np. na dC nie można uprawiać intensywnie sportu.
Miłego dnia sportsmenko :P :P
Zakładki