Baw sie db
Ja wpadłam sie pożegnać
proszę być grzecznym przez najbliższe dwa tygodnie
papa
Dzień dobry
Już sobota, ale ten tydzień zleciał!
A ja się muszę wyspowiadać z wczorajszej imprezki... Hmm, chyba trochę nagrzeszyłam, choć może nie ciężko, same oceńcie:
* żadnych słodyczy!
* omlet z pomidorami, bazylią i serem żółtym (średni kawałek)
* sałatka caprese (też w granicach przyzwoitości)
* sałatka z tuńczuykiem, groszkiem, kukurydzą, oliwkami, musztardą z gorczycą... majonezem i makaronem - na dodatek nie poprzestałam na jednym talerzyku, tylko 2 razy sobie dokładałam... Potem czułam się strasznie pełna, przynajmniej taka kara
* 2 małe lampki wina
* dużo soku porzeczkowego i multiwitaminowego, rozcieńczanego z wodą...
Ale najbardziej zła jestem, że wczoraj się nie zmobilizowałam do ćwiczeń. Faktycznie, dużo różnych rzeczy się działo (łącznie z małą awarią hydrauliczną i niespodziewaną wizytą), ale jednak tych 20 minut mogłam znaleźć, a nie znalazłam
Na weekend wybywam do mojej Przyjaciółki, postaram się tam zbytnio nie szaleć (choć w weekendy mam zamiar nieco sobie folgować, ale w granicach rozsądku).
W poniedziałek wrócę, to się znów wyspowiadam, mam nadzieję, że za mocno się nie będę wstydzić.
Ściskam, trzymajcie się dzielnie
No Anczoks ja myślę, że jak na imprezowy dzień to było dobrze,
trochę ten majonez tam ... ale ciiiii
pomińmy go milczeniem
A poza tym człowiekowi sie należy od czasu do czasu jakaś odmiana
Twój organizm na pewno jest wdzięczny że chwile ulgi od diety
i kto wie może sie odwdzięczy jakimś małym spadeczkiem wagi
Miłej soboty
Dzięki, AnneI (skracam, bom leniwa )
No, dziś już po 15 minutach ostrej gimnastyki, prysznicu, kremach i śniadanku
Na śniadanko zjadłam 2 wasy bez masełka, z żółtym serem i pomidorem oraz pół banana.
Pogodnego dnia, ja powinnam się pakować, ale na razie leniu****ę W sumie nie wiem, o której ruszę, bo jestem uzależniona od kolegi i jego auta, a nie wiadomo dokładnie, o której on będzie wracał z Krakowa do Bielska i mnie podrzuci
Całuski!
Dziękuję za wizytę, bardzo miły wątek. Dzięki za radę co do jedzenia małych porcji, niestety u mnie w domu są cztery osoby i nigdy nie jest wyliczone
Posprzątałam odrobinę, mam nadzieję, że spaliłam parę kcal
Kolega trochę namieszał, więc w końcu pojadę PKSem. Zaraz się zbieram, całuję i pozdrawiam, do zobaczenia w poniedziałek!
nmiłej zabawy:] powodzenia..ja w pksach zawsze śpię
Zakładki