Wątek: do Wielkanocy 55kg:)

Inezza daj linka do twojego watku
Potaczylam jeszcze intensywniem przez 20 minut ale zezarlam dzis duzo slodkiego

Odzywajcie sie bo sie zdenerwuje
Zapisalam sie na aerobic 2 x w tygodniu, mam ogromniaste zakwasy ale sie fajnie czuje, godzina cwiczen mija nawet niewiem kiedy

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68862&start=560 tu jestem ja

wczoraj mnie nie było wieczorem, poza tym jak ne ma autora wątku to jakoś pusto się robi

zapraszam do mnie

podziwiam Cię za te ćwiczenia, mnie ostatnio dopadł okropny leń, muszę się wziąć za siebie

Inezza- serio te cwiczenia pomagaja Bylam 2 razy i juz mam po ok 2 cm mniej w kazdej czesci ciala to niesamowite Az mi oczy wyszly dzis z obrit jak sie zmierzylam
Niewiesz co sie dzieje z zajefajną
Ja bede tutaj dalej pisala, jak sie ludzie nie odzywaja to trudno

a jakie Ty cwiczenia robisz? interesują mnie zwaszcza te na nogi

zajefajna ma swój nowy temacik w dziale chcę schudnać

czasem tak jest że nikt nie pisze, ale z doświadczenia wiem ze nawet pisanie dla siebie pomaga

więc pisz i trzymaj tak dalej

rozne robie, mam super instruktorke aerobicu tak ze co zajecia robi inne cwiczenia, to jest aerobic silowy i mi sie podoba choc wolalabym czase potanczyc i poskakac ale nie narzekam
poszukalam o dniej nowego tematu i napisalam, ale ja wole tu siedziec odwiedzaj mnie

Anastazja20 u mnie z dietą jest beznadziejnie, dlatego nie odwiedzam ani tego wątku ani nowego... ehhh nie mogę się zmobilizować...

Ale cieszę się że u Ciebie jest okey Powodzenia

Ja tam się rzuciłam na głęgokom wodę.. 20kg... no ale 7 już za mną..

Trzymam za Ciebie kciuki

jagusiaa-gratuluje tych 7 kg
zajefajna-musisz sie zmobilizowac, nie przejmuj sie tym ze czas leci a ty nie masz zadnych efektow- czas i tak bedzie dalej plynac, to walka o ciebie o twoja samoakceptacje, jak ty sie nie postarasz to kto to zrobi za ciebie Niemartw sie, nie doluj tylko walcz o siebie, ja walcze kazdego dnia, zapisz sie na aerobic tak jak ja

Dzięki Anastazja20 hmmm może jutro jakoś dam radę i już przetrwam te dwa tygodnie do świąt... może...

Trzymajcie się