Stała się rzecz niebywała: udało mi się namówić moją siostrę do ćwiczenia. Właśnie jest w drodze do mnie, w planach mamy siłownię (body combat + trochę ćwiczeń na brzuchy i udka), solarium i saunę Karolina jest typem kanapowo-pubowego leniwca, więc jestem w szoku, że chce się ze mną wybrać. Ale może wreszcie postanowiła wziąć się za siebie? Dobrze by było, bo urosło jej się tutaj trochę.
Jeszcze jedno: nie powinno się mnie zostawiać samej w domu. Kończy się to czymś tylko trochę mniej strasznym niż jedzeniowa orgia: zakupową orgią. Znów zaszalałam na asos.com, do tego wygrałam kilka drobiazgów na eBayu. A ponadto, z czystego lenistwa, kupiłam trochę kosmetyków w sieci, bo nie mogłam znaleźć już w 3 miejscach tego, czego szukałam, a szukać w kolejnych mi się nie chciało Ech, jak tak dalej pójdzie, to z moich planów oszczędzania nic nie wyjdzie
Jestem już po śniadanku i po ważonku. Waga pokazała równe 56, ale jeszcze nie zjeżdżam tickerkiem, bo musi pokazać ten sam wynik 3 razy, żebym była pewna. Taka moja durna zasada
Miłej niedzieli!
Zakładki