Strona 39 z 55 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 547

Wątek: Tłuszczyk z wozu, Gosi lżej :) Fotki str. 38

  1. #381
    Sirrun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uaaauuu! Gosiu, nie poznałabym Cię na ulicy - baaaardzo się zmieniłaś I..zdecydowanie widać, że schudłaś! Ja palę od 14 roku życia, czyli już 8 lat..ale rzucam (jeeezu, żebym tym razem dała radę ). A teraz , błagam, zdradź mi sekret - jak to się stało, że rzuciłaś palenie i..nie przytyłaś, a schudłaś ?!? WOW!

  2. #382
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Veris, ja się po prostu pilnowałam, żeby nie chrupać niczego w zastępstwie papierosa, a kiedy już naprawdę było mi ciężko, sięgałam po coś lekkiego (jabłuszko, czereśnie, suszone śliwki, ewentualnie garść orzechów). Potem już nawet nie musiałam Najlepsze jest to, że po jakimś czasie od rzucenia wszystko zaczyna nagle smakować. Z jednej strony źle, każdy zapach kusi, każdy smak chciałoby się poczuć, ale z drugiej... Wreszcie jedzenie daje mi jakąś przyjemność, jest czymś więcej niż koniecznością. I - paradoksalnie - czerpiąc przyjemność z jedzenia, zjem mniej, bo koncentruję się na smaku, a nie na nieustannym machaniu łyżką / widelcem / nożem
    Poza tym... Ja potraktowałam rzucenie palenia jako swoisty dodatek do diety, jeden z kroków koniecznych do zmiany trybu życia. I to dodatkowo mnie motywowało.

  3. #383
    Awatar never1give1up1
    never1give1up1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-11-2004
    Posty
    919

    Domyślnie

    bajer.. ja jak juz nie moge wytrzymac - to guma do zucia w paszcze i akcja "zapominanie"... gorzej w pubie przy znajomych (palacych )..
    Sirrun - mnie tez mobilizuje to - ze biegam - a palac.. ciezko sie biega.. w pluca ciezko powietrza nabrac po okolo 10 minutach biegu.. taki plytki ten oddech.. mecze sie wtedy bardziej.. kolka lapie.. - bez sensu ! albo dieta + sport albo papieros !

    Maggie - udanej niedzieli ;*
    Nowy start: 10 lipiec 2018 (68,9 kg), CEL: 56kg (do zrzucenia 12,9KG)

  4. #384
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Z grubej rury: zjadłam dzisiaj kawałek ciasta. Ale nic to, zmieściłam się w limicie, a dodatkowo trochę poćwiczyłam (15 min steppera, 45 min spinningu, 30 min brzuchów i nóżek). Więc nie jest źle, w ogólnym rozrachunku
    Ngu, a u nas zakaz palenia wprowadzili 1 lipca Więc w pubach też się już nie pali, co faktycznie ułatwia trochę sprawę Mam nadzieję, że zanim wrócę do Polski, też wprowadzą taki przepis. Wierz mi, od razu lepiej się siedzi w pubie

  5. #385
    asq25 Guest

    Domyślnie

    a jakie to ciasto było Maggie?zrób smaka;p hihih a tam jeden kawałek wazne ze zmieściłas sie w limicie a do tego tyle ćwiczeń no podziwiam Cie za wytrwałosc doćwiczonek

  6. #386
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ciasto było jogurtowe, takie z paczki (Delecta Duża Blacha, o ile mnie pamięć nie myli). Faceta mam na to ciasto bardzo łasego, a to dobrze, bo ja zdążę zjeść może jeden, dwa kawałki, a on pochłonie resztę - i problem z głowy
    Zaraz zmykam na siłownię, dzisiaj trochę później do pracy, na 10, a poza tym przede mną lunch z szefem - facet chce się spotkać z każdym pracownikiem osobiście, żeby zorientować się, co można zmienić na lepsze i czego oczekujemy. Tego jeszcze nie było w firmie Na lunch muszę sobie zarezerwować jakieś 350 kcal, bo będzie restauracyjny Ale będę wybierać lekko
    A tak w ogóle, zamierzam przejść na 1000 kcal. Powód? Na 1200 już nie chudnę, waga stoi w miejscu, a ja bardzo bym chciała, żeby pokonała jeszcze tych parę kroczków i dobiła do brzegu Jestem przed @ i może dlatego stoi, ale zastosowanie mojego planu ratunkowego nie powinno mi zaszkodzić
    W niedzielę wreszcie spotkam się z siostrzyczką. Mieszkamy w tym samym mieście, a widziałyśmy się ostatnio 2 tygodnie temu. Koniec świata, ale obie wciąż pracujemy, ja do tego latam na siłownię, a poza tym dojazd do niej zajmuje ponad godzinę. Więc nie ma lekko. Ale nadrobimy w niedzielę - w planach spacer po parku i duuuużo gadania

  7. #387
    asq25 Guest

    Domyślnie

    no to tylko sie cieszyć ze facet jest łakomy na ciasto:0 hihi mój zje 1 kawałek i ma dośc..nie lubi zbytnio słodkiego ...
    o to sama piekłas Maggie?:P

    no i jak tam na lunchu było z szefem? przyznaj sie co jadłaś?:>

    na 1000 kcla przechodzisz wiesz ja tez sie nad tym zastanawiałam...

  8. #388
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lunch przeniesiony na przyszłą środę, więc zaoszczędziłam na kaloriach - na tyle, że wieczorem zjadłam sobie loda Solero I wyszło mi 1046, co jest całkiem przyzwoitym rezultatem.
    Ciasto piekłam sama, mam chyba dobrą rękę do tego, to właściwie jedyna rzecz, jaka mi w kuchni wychodzi Najgorsza jest pokusa, żeby wylizać miskę, w której się ciasto kręciło Ale opieram się jakoś i kraśnieję z dumy :P
    A wczoraj przyszła decyzja, że dostanę zapomogę na mieszkanie (jakieś 60 funtów tygodniowo), a to oznacza, że będę mogła wreszcie spróbować odłożyć trochę grosza, zamiast wciąż wydawać Skoro planujemy wzięcie kredytu i zakup mieszkania w Polsce, warto mieć trochę pieniędzy na czarną godzinę. Wiem, że nie jestem typem oszczędnej gosposi, ale spróbuję odkładać przynajmniej 100 funtów miesięcznie. To już coś
    Na 1000 właściwie przeszło mi się samo Choć jak zjem 1200, też nie będzie lamentu. Mój pan trener powiedział, że przy mojej aktywności fizycznej powinnam chudnąć nawet na 2000 kcal Ale nie zamierzam próbować, bo może się okazać, że nie ma racji. A teraz, kiedy wyrzuciłam wszystkie rzeczy w starym rozmiarze, tyłek nie ma prawa mi urosnąć, bo zwyczajnie nie będę miała się w co ubrać
    Miłego weekendu, dziewczyny!

  9. #389
    asq25 Guest

    Domyślnie

    no Maggie to teraz juz nie mozesz nic przytyc no bo jak hihihihi ale bardzo fajny pomysł wiesz motywujacy ;p
    oj ja to jestem chyba antytalentem do pieczenia gotowac umiem i lubie a do pieczenia cos nie mam cierpliwosci..ehh ale moze i to dobrze bo tak to bym tylko jadła ;p

    no fajnie ze sobie bedziesz mogła odkładać marzenia sie spełnia po jakimś czasie

    milego dietkowego dnia

  10. #390
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    O kurcze, różnica na zdjęciach hmm, powiedzmy, że świetnie robi na motywację. No i krok z wyrzucaniem większych ubrań - ustawia na 'jedynie słusznej' drodze. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
    Miłego weekendu.

Strona 39 z 55 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •