Witam
jak tam dietkowanie idzie?
Ja miałam kilka dni grzesznych ale jakoś nie przybyło mi na wadze
Pozdrawiam
Witam
jak tam dietkowanie idzie?
Ja miałam kilka dni grzesznych ale jakoś nie przybyło mi na wadze
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
MENU CWIETNE, KCAL W NORMIE :P JESZCZE BY SIE CWICZENIA PRZYDALY![]()
![]()
JA TERAZ CZEKAM NA WYPLATE I LECE DO SKLPU NA ZAKUPY, TEZ MAM NA OKU FAJNE BLUZECZKI.
POZDRAWIAM
NA TEN WEEKENDZIEK MAJOWY DUZO SLONKA I USMIECHU!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Majowy weekend był cudny... moje oczy odpoczęły od monitora, pupa odkleiła się od krzesła skóra zarumieniła się na słonku..nos nawdychał się wiejskiego powietrza nogi przemierzyły kilometry przepastnych łąk nadwarciańskich.... dieta nieco rozchwiała się ale tylko nieco... waga stoi w miejscu jednak nie przejmuje mnie to za nadto (oczywiscie wracam do diety i regularnego ćwiczenia w domu ) depresja nie gnębi albowiem w sklepie wcisnęłam się w sukienkę którą szybko zakupiłam w nastepnym wpadły bluzki a jeszcze w następnym piękna tunika.. i wszystko lezy na mnie dobrze ubyło mi kilogramów portfel wyszczuplał razem ze mną mam nadzieję schudnąć jeszcze oczywiście. dzisiejszy jadłospis:
śniadanie:
bułka z ziarnami+pasta z tuńczyka+ogórek (ok300kcal)
śniadanieII:
3xchlebek ryżowy+serek biały+pomidor (290kcal)
posiłekIII:
jabłko+jogurt do picia (130kcal)
miedzy posiłkami:
2xkawa 3 w jednym (zwykle tego swiństwa nie piję ale pękała mi głowa a w pracy innej kawy nie było)+mała paczka ciastek be be (ok 250kcal)
obiad:
mieso+3xziemniak gotowany+łyzka sosu (ok400kcal)
w sumie ok 1400kcal - mogło być lepiej...jutro będzie... ide poskakać troszkę...
Witam
Cieszę się że majówka udana![]()
![]()
Ja też nie narzekamale kg dalej stoją w miejscu
Trzeba trochę poćwiczyć, ale pogoda nie najlepsza
Pozdrawiam![]()
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
jek izabella, dzieki za wizyte u mnie i slowa otuchy.
juz mi przeszlo i jestem znowu pelna apalu do pracy nad soba i do cwiczen.
pozdrawiam serdecznie :P
oj zapał to rzecz ważna.. a ja zważyłam sie dziś po raz kolejny... bo po weekendzie ważyłam się wieczorem i pomyślałam że przecież zwykle ważyłam się rano... i waga wskazuje kilo mniej... usłyszałam też dziś od koleżanki z pracy że pięknie schudłam... więc jestem zapalona i zmotywowana jak nigdy dotadnareszcie ktoś zauważył efekt mojej pracy po 7 kilogramach i 2 miesiącach pracy... kalorie dziś oscylowały w granicach 1350... lecę poskakać do muzyczki
![]()
Śniadanie:
3xchlebek ryżowy+serek biały+pasta z tuńczyka+0,5 pomidorka (ok 200kcal )
II śniadanie:
płatki nestle fitness+jogurt (ok 300kcal)
III posiłek:
płatki+jogurt do picia (ok 220kcal)
obiad:
rybka+2xziemniak+surówka+sos koperkowy (ok500kcal)
w sumie ok 1220 kcal.... lecę czytać biografię Boba Marleya ...
Waga wskazuje ubytek jednego kilograma, w dniu dzisiejszym mój jadłospis wygladał następująco:
śniadanie:
3xchelebk ryzowy+plasterek sera żółtego+ogórek (150kcal)
śniadanie II:
3xchleb ciemny+ser topiony+pomidor (ok350kcal)
miedzy posiłakmi:
zielona herbata+ jogurt do picia+batonik fitness (300kcal)
obiad:
3ziemniaki+2xjako gotowane+sos koperkowy na rosołku knorra (450kcal)
w sumie ok 1250kcal
lecę słuchać trójki - dziś dzień regowy![]()
Waga wskazuje ubytek jednego kilograma, w dniu dzisiejszym mój jadłospis wygladał następująco:
śniadanie:
3xchelebk ryzowy+plasterek sera żółtego+ogórek (150kcal)
śniadanie II:
3xchleb ciemny+ser topiony+pomidor (ok350kcal)
miedzy posiłakmi:
zielona herbata+ jogurt do picia+batonik fitness (300kcal)
obiad:
3ziemniaki+2xjako gotowane+sos koperkowy na rosołku knorra (450kcal)
w sumie ok 1250kcal
lecę słuchać trójki - dziś dzień regowy![]()
Zakładki