Flexik i Kuneko
dobra dobra, czekam na efekty już bardzo długo. I co? Tylko waga spadła i po parę cm w ciuchach. Ale brzuch sterczy. Może najtrudniej jego właśnie spalić? Widocznie tak.
Zobaczcie co pożarłam i same oceńcie:
sobota
* na czczo: herbatka z vitaxu (na odchudzanie z chromem i L-karnityną chyba)
* śniadanie: kromka ciemnego chleba z ziarnem z serem białym i szczypiorkiem
* kawka parzona z musli (garstka)
* jabłka ze 3
^ wodne aero 45 minut, potem masaż z urządzenia zamontowanego pod wodą (myślałam że mi kostium rozszarpie, mam tak powyciągany że hej! )
* zupka warzywna na kostkach wieprz. z mrożonki (bez śmietany) i z makaronem
* jabłka
^ 6 weiderka
* herbatka Vitax jak rano
* wędzony karmazynek z kromeczką chlebka i lampką czerwonego winka mniam
Niedziela
* herbatka j/w na czczo
* kromeczka z serkiem białym, 1/2 plasterka żółtego, szczypiorek
^ spacer ok. godzinka z dziećmi (plac zabaw)
* pieczona szynka wieprz. (kawałki) z pieczonymi ziemniaczkami (kilka małych kawałków), sałatka z buraczków z jabłkiem i szczypiorkiem
* kawka parzona z mlekiem
^ a 6 weiderka (już 24 powtórzenia - najwięcej!)
* herbatka vitax
* dwa plasterki białego serka i pół kromki wasy ciemnej
* 1/2 grejpfruta, jabłko, pół pomarańcza
Koniec na dziś. Jestem przepełniona owockami (ale to rozdyma) i idę w kąpiel. Jutro piechotą do pracy, wodne aero i 6 wederka! No i dietka! W pracy wafle ryżowe i wasa żeby nie kusiło co innego
Zakładki