Strona 2 z 36 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 357

Wątek: ..."ale przytyłaś!" - ja wam pokażę!!!

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    bedemotylkiem fajnie masz bo u was jest snieg, niestety we Wrocławiu nie ma i nie wiem czy jeszcze w tym roku bedzie a ja tak bardzo lubie zime

    dietke masz bardzo rozsadna i nie dziwie sie ze tak ci leca kilogramy. a na wodny aerobic na pewno sie zapisze od marca na pewno sie pochwale jak bylo po pierwszych zajeciach.

    Zycze milego weekendu i zadnych pokus

  2. #12
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    mysza81
    dzieki za wsparcie, zapisz się na wodne aero jak najszybciej! Mnie to już albo nie wystarcza, albo zlapałam taką kondychę, że przestało mnie to męczyć i trochę zaczęło nudzić. Śnieg mamy piąkny, a jakże, poszłabym na sanki z moimi chłopakami (10 i 4 lata), ale mały jest zakatarzony bardzo .
    Weekend bedzie ciężki i trudny bo jadę do teściowej a tam zawsze pyszne jedzonko. Nie chodzi o to, że ja nie wytrzymam czy nie oprę się pokusom. Najgorsze jest to całe namawianie: dlaczego nei jesz, dlaczego jesz tak mało, dlaczego nei zjesz jeszcze kiełbaski? Co się stało że nie jesz placków????? To będzie najtrudniejsze! Poradźcie coś, jak Wy odmawiacie grzecznie w gościach tłustych czy słodkich potraw??? Pomocy!!!

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    bedemotylkiem

    dzieki za odwiedziny

    jesli chodzi o wodny aerobic to zapisze sie wstepnie od marca po 2 razy w tygodniu, jak mi sie spodoba wezme jeszcze jeden miesiac a jak nie to zaczne chodzic na basen.
    moze powinnas pogadac z instruktorem ze te cwiczenia juz cie nie mecza i ze potrzebujesz bardziej zaawanych. moze cos to da, moze poleci ci cos innego.

    tak dzis jade do "przyszlych" tesciow i za bardzo nie bede mogla cwiczyc, jak wspomnialam w moim pamietniku, bede robic brzuszki, przysiady, spacery itp. a z jedzeniem to raczej nie bedzie problemu, tzn. bedzie duzy bo jak zwykle beda przepyzne placki i smakowite obiadki, ale mysle ze dam rade.po prostu bede brala male porcje i jadla powoli az wszyscy skoncza, zeby nie brac dokladek, raczej nikt mnie tam nie namawia do jedzienia, kazdy je tyle ile mu pasuje. mysle ze rodzina zrozumie ze jestes na diecie i powinna uszanowac twoj wybor. przyznaj sie po prostu ze postanowilas schudnac i tyle, ze chcesz ladnie wygladac na wakacje i ze zmieniasz swoje zywieniowe nawyki. mam nadzieje ze to zda egzamin.

    bede trzymac kciuki i czekam na relacje po powrocie

  4. #14
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Fajnie że do mnie zajrzałaś.Przeczytałam Twój watek.Punkty masz super.Gratuluję spadku wagi.
    Co do odmowy to na początku nakładam troszeczkę na talerz wszystkiego czego chce spróbowac i jem z tego talerza cały czas już nic więcej nie dokładam.Jak ktos coś mi proponuje to przecież cały czas mam cos na talerzu.Tak poradziła jedna dziewczyna na forum.I to jest dobra metoda.

  5. #15
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bedemotylkiem
    Poradźcie coś, jak Wy odmawiacie grzecznie w gościach tłustych czy słodkich potraw??? Pomocy!!!
    Kochanie, postanowiłam i tu napisać u Ciebie i tu wspierać Cię w boju o szczupłą sylwetkę
    Kochana, ja zawsze mówiłam, ze mam kłopoty z wrzodami i lekarz zabronił mi jeść takich potraw. Dla niektórych niestety moich znajomych, a także rodizny, to był policzek w twarz, bo np. moja mama zawsze przy tym mówiła : "Ale moje potrawy nie są tłuste..." z miną zbitego dziecka.... Ale twardo siętrzymałąm i wierze, że Ty też sobie poradzisz....
    NIe ukrywałam że jestem na diecie, ale specjalnie sietym nie chwaliłam, bo jak raz to zrobiłąm, to usłyszałam: "Przecież ty nie musisz, ładnie wyglądasz..." tak... mysłałam... przy wadze 65 kg

    Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że się opłaciło...

    A skoro musisz jednak coś zjeść, lepiej, żebyś wybierała mniej tłuszczowe rzeczy... niz np. serniczek, czy fasolkę po bretońsku - które uwielbiam

    NIemniej jednak, przepraszając, że sierozpisałam i pewnie uważasz, zę sie wymądrzam... życze Ci powodzenia i gorąco pozdrawiam

  6. #16
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dzięki kochane dziewczyny!
    Jesteście niezawodne!
    Mysza81
    pogadam z instruktorem, właśnie ostatnio mnie pytał czy te ćwiczenia nie są zbyt intensywne, jejku jak dla mnie to są za nudne - powiedziałam mu wyraźnie, które są nudne. Może to coś da? (nawiasem mówiąc pochwalił mnie i powiedział że jestem świetna - powiedziałam to mężowi, a on na to że już więcej nie pójdę tam ). No i masz babo placek.
    Z tym odmawianiem to nie taka prosta sprawa.

    renat1111
    Dobry sposób na kolacyjkę, wypróbuję na pewno. Cały czas będę mieć sałatki na talerzu, chleba jeść nie muszę hihi. Dzięki!!!

    doty22
    super pomysł, ale ta rodzinka mnie dobrze zna (od 11 lat) i dobrze wiedzą że nie mam wrzodów hihi, zmartwiliby się bardzo gdybym tak powiedziała. Ale tłumaczenie że chcę dobrze wyglądać jest dla nich niewystarczające, uważają że jak ktoś się odchudza, to wpędza się w chorobę, anemię itp itd. Oni uwazają że gdy ktoś przytyje, musi po prostu wymienić garderobę na większą i się z tym pogodzić! Ja im jeszcze pokażę!
    Faktem jest że moja teściowa waży mniej ode mnie i niczego sobie nie odmawia. A ma 59 lat i nieźle wygląda! No cóż, ja musze coś zrobić ze sobą żeby dobrze wyglądać, a ona nie musi. Ale zobaczą jeszcze na co mnie stać. A teściu przecież sam mi powiedział, że przytyłam!

  7. #17
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    To jest bardzo przykre jak ktoś mówi że przytałam.A jeszcze chyba gorzej jak to jest ktoś bliski.
    Ale napewno jeszcze im wszystkim pokażesz na co Cie stać.

  8. #18
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dziewczyny, tak sobie czytam Wasze wątki i nasuwa mi się jedno: Ja mam o wiele gorzej niż Wy - dziewczyny. Moje dzieci jedzą różne dania o różnych porach i ja im je przygotowuję, młodszemu muszę jeszcze spróbować czy dobre dostanie. Więc nie jest mi łatwo. A nie chcę im niczego odmawiać z powodu mojej diety. I tak np. jedzą swoje kolacyjki pełnowartościowe, a potem, wcinają moje owoce, rodzynki, chlebek chrupki (kupione dla mnie np. na kolację). Mąż też nie jest lepszy. W sobotę był np. taki obiad: frytki z piekarnika i paluszki rybne też z piekarnika (już bez dodatku tłuszczu). Zrobiłam im do tego surówkę z kapusty pekińskiej z marchewką tartą, kukurydzą, sokiem z cytryny i oliwą. Ja kupiłam sobie mrożone warzywka: kalafior, brokuł i marchew i chciałam zjeść na obiad wraz z w/w surówką. Ale wyobraźcie sobie, że mój mąż wyjadł mi 1/3 tych warzywek gdy się odsączały na sitku No i co ja mam zrobić? Zjadłam resztkę jaka została i surówkę. A on powiedział, że gdyby wiedział że ja takie dobre rzeczy będę jadła, to by też to wolał. Oj, z chłopami nie wygrasz A obiad wymyślał starszy synio. Ja im pozwalam na takie obiadki raz na dwa, trzy tygodnie, bo wiem co to za jedzenie.

    Jestem w pracy i zjadłam do kawki (rozpuszczalnej bez mleka 1/2 łyżeczki curku) kromkę wasy, ale powiem Wam, że nie za bardzo mi ten rodzaj chlebka smakuje. Jest zbyt suchy i bez smaku. A już absolutnie nie smakuje mi z dodatkiem czegoś, jeżeli jem, to tylko sam, jako przechrupka.

  9. #19
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ja nie mam tego problemu bo moich warzywek to nikt nie chce jeść poza mną.Ale pomarańcze to dzieci szybciej jedza niż ja.

  10. #20
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Witaj! Ja rowniez slysze czasami ze przytylam, ale tylko jeden raz pamietam najbardziej. Spotkalam ciotke, chrzestna matke z reszta, rozmawiamy sobie troche, wiesz taki czat, a ta ni z tego ni z owego stwierdza ze mi sie niezle przytylo. Zaskoczyla mnie bardzo, bo przeciez widujemy sie naprawde zadko i nawet nie zdarzylam odpowiedziec, ze to chyba rodzinne, bo przeciez wszystkie ciotki wlacznie z nia, od strony mojego ojca sa grubasne. Juz sobie wyobrazam, ze cala rodzina wie ze jestem przy kosci, ale nie wie ze teraz jestem gruba. Dlatego ja im wszystkim pokaze! Nastepne swieta Bozego Narodzenia to jest moj termin.
    Pozdrawiam .

Strona 2 z 36 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •