-
Mam nadzieję że sie mylisz i będzie to trwały spadek wagi.
-
Witaj motylku,
widzę że świetnie sobie radzisz na tej dietce i nie głodujesz
Co do efektów i ich utrzymania to wiem że bywa z tym różnie, bo to dietka oczyszczająca a chudnięcie jest efektem ubocznym. Jednak myślę że jak tylko nie rzucisz sie na jedzonko to 5 z przodu już z Tobą zostanie
Życzę sukcesów kochana :***
-
hmmm..ladnie ta dietka idze:P) ja od jutra zaczynam dzien warzywny)
naszykowane 3 marchewki warzywka na patelnie pomidorek rzodkiewki i ogorek) trzymaj za mnie kciuki) a teraz spadam spac bo jutro mam 2 sprawdziany))
-
-
Witajcie kochane współtowarzyszki dietki!
Zakończyłam wczoraj Dzień Owocowy. Byłam glodna, muszę to przyznać, zjadłam chyba z 7 jablek w ciągu całego dnia, ale trudno! Naprawdę byłam głodna i wcale nie czułam się lekko! W ubikacji wcale nie jest łatwo i lekko. Najwyraźniej moja przemianka materii znacznie zwolniła. Dziś natomiast mam Dzień Ostatni czyli Mięsno-Rybny.
Acha, jeszcze najpierw wczorajsze obliczenia, tak dla przykładu i dla innych
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
X Jabłko średnie 150g 7 525,00
X Banan bez skórki szt. 150g 2,2 264,00
X Pomarańcza bez skórki szt. 160g 2 120,00
X Grejpfrut bez skórki szt. 350g 1 70,00
X Kiwi szt. 50g 2 40,00
X Mandarynka średnia 70g 3 75,00
X Kapusta kiszona szkl. 240g 0,3 12,00
W sumie kalorii: 1 106,00
Z tą kapustą kiszoną to było niezamierzone. Ale została z obiadu taka surówka z kap. kiszonej z jabłkiem, marchewką i zieloną cebulką i... nie wytrzymałam. Zjadłam ok. 1/3 szklanki. Ale miałam takiego smaka że hoho.
Potem zajęłam się przygotowaniem menu na dzisiaj. Chodzę do pracy na siódmą rano więc muszę dzień wcześniej przygotować wszystkie specjały.
Kupiłam 40 dkg piersi z kurczaka, podzieliłam na 5 kawałków i upiekłam. Każdy kawałek natarłam czymś innym (bez soli oczywiście): majerankiem, pieprzem ziołowym, bazylią, czosnkiem, przyprawą do gyros. Pachniało w całym domu, każdy zrobił się głodny, a ja dzielnie jedząc kolejne jabłuszko powstrzymałam się od polizania czegokolwiek.
Dzisiaj w pracy zaczęłam pięknie dietkę. Ale przy tzrecim kawałku kurczaka.... wymiękłam. Wydarzyło się coś bardzo optymistycznego i .. postanowiłam jakoś to sobie uczczić. Postanowilam nie jeść suchego, nieslonego kurczaka samego SOLO, poleciałam do bufetu i kupiłam sobie 12 dkg surówki! To była kapusta, marchewka i coś białego a`la jogurt naturalny może? Pychota! Wszamałam to z wielkim smakiem i postanowiłam że już nigdy dietka nie będzie dla mnie męczarnią! To wszak ostatni dzień tej dietki. Dziś jeszcze zamierzam zrobić rybkę ale po grecku tzn. w pomidorkach z cebulką. Mniam. Rodzinka oszaleje z zachwytu, zwłaszcza że wreszcie zjemy RAZEM pierwszy posiłek w tym tygodniu! No i ta waga. Ważę dzisiaj nadal 59 kg! A więc już mam tak blisko tej wymarzonej 57-mki! Ale nie chce też aby to nastąpiło zbyt szybko, bo efekty mogą być ulotne. Jutro zamierzam jeść bardzo zróżnicowane jedzonko oczywiście stosownie i w ramach dietki. Pomidorki, troszkę ciemnego chlebka na śniadanie, zupka warzywna na obiad. Rozważnie i rozsądnie, żeby nie zaprzepaścić tych osiągniętych efektów, tych 59 kilosków!!!
Trzymajcie za mnie kciuki kochane!
Ja trzymam za Dorotkę 1516 aby Ci się powiodlo lepiej niż mnie! NIe mierzyłam się bo mój brzuch w zależności od napakowania osiąga różne rozmiary.
-
Motylku,
bardzo sie ciesze że tak świetnie sobie z tą dietka poradziłaś, o powrót kilosków nie zamartwiaj sie z góry. Nie wiadomo jak będzie wiec poco sie martwic. Jak ją robilam 1 raz i po niej grzecznie trzymałam sie diety to mi kilogramy nie wróciły Trzymam kciuki żeby u Ciebie bylo tak samo Mam nadzieje ze czujesz sie oczyszczona
Buziaki piątkowe :*
-
dzieki slonce ze trzymasz za mnie kciuki) u mnei dizsja pierwszys dzien warzywny: zaliczony jak najbardiej na plus: jutro kefirek i twarozek powinno byc okej)gratuluje zakonczenia dietki)teraz ide sobie pod prysznicz pozniej troche czasu dla cialka<czytaj.wklepywanie kremow itp...)>a potem sen) pozdrawiam i slodkich snow zycze)
-
Hej dziewczynki,
no i wykrakałam sobie. Ważę dzisiaj już znowu 60 kg. Mam wrażenie, że nie tyle się oczyściłam co na pewno zwolniłam moją przemianę materii. Podczas tej oczyszczającej dietki nie miałam kompletnie siły na żadne ćwiczenia, przez 3 dni nic nie ćwiczyłam. Chodziłam tylko tak jak zwykle na piechtę do pracy i z powrotem (70 min dziennie szybkiego marszu). Wczoraj w pracy na samym kurczaku poczulam się jakoś dziwnie. Dlatego zjadłam te surówki. A potem wieczorem była rybka po grecku, ale niewiele dla mnie zostało, moje chłopaki skutecznie opróżnili talerze, zanim ja wyszłam z kuchni. I bardzo dobrze. Jutro idę na imieniny do taty. Rodzice wiedzą ze ja jestem na jakichśtam dietach i nie namawiają mnie absolutnie do jedzenia, ale wiecie jak to jest u własnych rodziców. Ile tam smaków z dzieciństwa! Będzie obiadek i jakieś sałatki, galaretka drobiowa, tort. Tortu oczywiście nie tknę, ale inne specjały chyba spróbuję, postaram się tylko z umiarem. U teściów jednak jest łatwiej, bo tak nie kusi, a tu - sprawdzone, znane, dawno nie jedzone potrawy mojej mamy - to zawsze kusi!
Wybiorę takie lżejsze wersje, a jak już tato nam postawi nasze ulubione wytrawne winko czerwone... Koniec. Może być trudno. Po prostu oni wiedzą co my lubimy najbardziej i na co się na pewno skusimy. Ha, nie będzie lekko. Ale jakoś to przetrwam. Postaram się w każdym razie. Kciuki schowane w piąstki! No to hej !
Saro - jakoś nie czuję się taka oczyszczona, raczej wyposzczona, masz rację, muszę uważać zeby się teraz nie rzucić na jedzenie! Kupię zaraz butlę wody niegazowanej i będę ją wlewać w siebie ilekroć pomyślę o czymś pysznym.
Dorotko1516
u mnie też dzień warzywny był super, bardzo mi się podobał. Ale potem przyszedł kaszowy i wtedy było mi chyba najgorzej Życzę Ci aby Ci było lepiej niż mnie i lepiej poczuj efekty tego oczyszczania, bo ja się czułam tak sobie, hm trudno, może to nie dla każdego? Pozdrawiam Cię gorąco.
-
hej slonce u mnie dziisaj dzien kefiorowo twarogowy)dzieki ze nadal trzymasz za mnie kciuki) dziisaj ja bede za ciebie trzymac zebys nie pochlonela wszystkiego u swoich rodzicow: ale tak z umairkiem wszystkiego po trochu to czemu nie)raz na jakis czas mozna sobie zrobic 1 dniowy odppoczynek od dietki) martwi mnie troche ze zle sie czulas na tej dietced itp...ja narazie nie czuje glodu ale jutro dzien kaszowy..dla ciebie byl najgorszy zobaczymy co bedzie u mnie...moze to zalezy od organizmu pozdrawiam cie cieplutko)
-
Mam nadzieję że te 60kg to przejściowe.I waga znowu pokaże 59.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki