-
Anise co do pizzy, to nie pisalam zlosliwie, wiem ze sama robilas i dlatego zazdroszcze, bo uwielbiam robione wlasnorecznie 
Monti w moim wykonaniu znaczy przestrzeganie godzin, bialka i bez zadnej Coli, Redbulla i kawy, czyli restrykcyjny... Ale nie wiem czy tym razem az tak sie uda, bo godziny pracy i tryb zycia nie taki co kiedys
A bazowac na zasadach to nie ma co, w moim przypadku bo jak od roku wiem, ze niektorych rzeczy nie wolno laczyc i tak od dawna jem. Restrykcyjna dieta przynioslaby efekt, to wiem na pewno.
-
Ja z kawy na MM nie zrezygnowalam, no nie moge, musze sie czasem napic. Pije z raz dziennie. Na cole light tez sobie czasem pozwalam... I gdyby tylko na tym konczyly sie moje grzechy, to bym pewnie chudla
-
A ja naprawde musze uwierzyc w to co glosze i do czego jestem przekonana "jesc aby schudnac" (czyli tytul ksiazki Montignacowej). Dzisiaj jadlam, oj jadlam. Nie wiem co to bedzie, bo nastepny tydzien to ten z @ i juz tradycyjnie moje potrojne D staja sie poczworne.
Ziutka, tylko jedna kawe pijesz? Nawet jak masz taki superowy ekspres?
Wiesz Gduszka, przestan z tymi restrykcjami. Takie wlasnie postanowienia jak odbieranie sobie przyjemnosci w postaci kawy czy innego redbulla moga zniechecic. To Ci az tak bardzo nie zaszkodzi, tylko rob reszte jak trzeba i zadziala.
Jeszcze slowo do Ago. Ja wlasciwie to domek tylko odswiezylam, ale jakis czas temu. To cale zamieszanie to prace wokol domu. Zaczelo sie od spotkan z architektem zieleni (ktory okazal sie dupa) i to juz chyba w marcu. Potem gadanie, wymyslanie i tak w kolko. Az w koncu przyszli, powyrywali krzaczory, nawiezli ziemi, wsadzili inne drzewa itd. itd. Nie wiem ile te akcje trwaly, ale chyba miesiac i pol. Cos takiego.
Zwierzat faktycznie mamy tutaj roznorodnosc. Poczawszy od jeleni, a skonczywszy na latajacych wiewiorkach. Z szopa sie nie ciesze, to taki bandyta, szuka tylko co by zjesc i to bez zmiluj sie.
Teraz moj jadlospis (mam nadzieje ze sie zmieszcze jeszcze na tej stronie):

9:00 - Platki sniadaniowe + mleko + truskawki
11:00 - Jablko
12:00 - Kalafior + zolty ser, makaron + krewetki + parmezan
16:00 - Garsc suszonych moreli
17:30 - Kefir
19:00 - Koktajl na bazie kefiru, mleka, jogurtu naturalnego z mango, salatka: tunczyk, jajko na twardo, cebulka, pomidor, salata + majonez, duszony grzyb portabello z zoltym serem, smazony baklazan z pomidorem i parmezanem, fasolka szparagowa
Teraz zmykam.
-
Dorzucam jeszcze do dziesiejszego jadlospisu jablko. Teraz ide do lozka i pewno wstaje o siodmej, jak to mi sie zdarza ostatnio niestety.
A! Jeszcze jedno. Ostatnio przetestowalam polaczenie internetowe i dziala rowniez w ogrodku. Czyli super! Bede sobie mogla siedziec kiedys, wsrod tych kwiatow i pieknych krzewow (ktorych jeszcze nie ma
) i byc polaczona z wielkim swiatem. Jak ja lubie te wszystkie techniczne rozwiazania.

Na zdjeciu widac gorke, ktora bedzie zabudowana kiedys potrzymujacymi ja tarasami. U jej podnoza planujemy polozyc patio... w ogole co ja bede pisac, mnostwo jest do zrobienia. Na gorze nowy sunroom czekajacy na instalacje nowych rynien.
Jeszcze jedno, kieliszek od tesciowej, wszystkie inne porozbijane i te ktorych nie lubie sie tylko ostaly. No coz, przynamniej sie malo do niego miesci za jednym razem.
-
Anise, a ten makaron, do ktorego zjadlas krewetki i parmezan, to jaki? Ryzowy? Bo innych to sie chyba nie powinno z tluszczami laczyc
Kieliszek faktycznie
ani pojemny, ani ja osobiscie za krysztalami nie przepadam. Fajnie, ze masz zasieg sieci na zewnatrz. To marzenie, siedziec sobie wsrod zieleni i delektowac sie ogrodkiem, jednoczesnie siedzac w internecie. Ja tez sobie chwale, ze moge wszedzie nosic laptopa po domu i dziala siec. Tyle, ze ja takiego fajowego ogrodka nie mam
-
O, jak tam przyjemnie u Ciebie 
Pogodnego, udanego dnia. Liczę, że zobaczę słoneczko w Twoich dzisiejszych wpisach
-
wrocila z urlopiku ale juz niedlugo znow ucieka
Buzka i pozdrawiam
-
Anisku, mam kilka przepisow na pizze.Zamowilam na allegro tacke i kilka przepisow. Pizza wychodzi rewelacyjnie. Ja lubie cienkie ciasto....ale ta ktora robimy jest ani grube,ani cienkiem.W sam raz.
.
Sos czosnkowy....ojej....moglabym jesc do wszystkiego....Jogurt,przypawy,majonez,czosnek.Sma cznego.
Ja rowniez czesto siedze sobie na ogordku z laptopikiem na nozkach,popijam winko/piwko i jest milo.
-
Witam Anise, dawno mnie nie było, już miałam wyrzuty sumienia, a wchcodze i znów piękny widok widzę, jednym słowem pozytywna energia na mnie spłynęła
Ależ miło tak siedzieć w ogrodzie, przy komputerku z kieliszkiem wina, ach....
ja mam teraz zupełnie odmienny widok za oknem, zakorkowana Warszawa
ale to na szczęście widok tylko z pracy.
Co do Montignaca to się z nim zapoznaję, więc może przyjść taki moment, że będę tu wpadała i z prędkością karabinu maszynowego zadawała pytania
Pozdrawiam Cię serdecznie
p.s. no i dzięki za odwiedzinki na moim watku
-
Normalnie mi wstyd
. Ja jako tytulujaca sie wyznawczynia Montignaca, zjadam makaron (pelnoziarnisty oczywiscie) z tluszczami. Zeby bylo wiadomo, ze to tak nie ma byc i to bylo swiadome odstepstwo. Oczywiscie gdyby to byly tylko krewetki, a tam przeciez zolty ser... No wlasnie, zolty ser? Czyz to nie moj nalog, jak moze kogos innego czekoladki?
Ale dzisiaj mamy srode, nowy dzien i nowe nadzieje.
Magdahi, ja oczywiscie w teorii nie jestem taka zla. O Montignacowych zasadach chetnie pogadam i jak nie bede znala odpowiedzi to z przyjemnoscia podraze temat co by sobie poprzypominac pewne sprawy. To bedzie jeszcze bardziej dla mnie pomocne niz uciazliwe, tak ze czekam z niecierpliwoscia na pierwsze pytania. Zakorkowana Warszawa, skad ja to znam. Nie wiem w ktorym miejscu pracujesz, ale zawsze mi sie kojarzyla Marszalkowska taka nabita. A metro to do ktorego momentu juz zbudowali? Lubilam warszawskie metro, takie czyste.
Tussiaczku, czyli masz jakas specjalna tacke do pieczenia pizzy? Ja uzywam zwyklej blaszki. Ciasto z maki z pelnego przemialu jest twardsze od ciasta ze zwyklej i przez to bardziej oporne przy ksztaltowaniu.
Jezeli chodzi o delektowanie sie faktem bycia na zewnatrz z rownoczesna przyjemnoscia serwowania po necie, to jest fakt niezaprzeczalny, ze jest swietnie.
Ojej! Mysza byla i znowu gdzies dalej ucieka. Takiej to dobrze.
Anczoks, postaram sie sloneczko miec w kazdy dzien tygodnia od poniedzialku do piatku. Dzisiaj rano cialko mnie generalnie bolalo, ale to przez to ze w koncu go poruszylam w glebszych jego czelusciach. Dobrze miec swiadomosc swojego ciala. Cwiczenia, masaze, widzisz i wiesz gdzie sie tluszczyk osiadl, nad czym trzeba bardziej popracowac. Nie ma lekko. Cwiczymy Dziewczyny!
Gduszka, bylas na silowni?
Ziutka, ja rowniez nie lubie krysztalu. Z tymi kieliszkami od tesciowej to jest tak, ze w ogole nie chca sie rozbijac, a inne 'poszly' nawet nie wiem kiedy. Zainspirowalas mnie, w najblizszych dniach zakupie cos co bedzie przyjemne w uzyciu, czyli prosty ksztalt, albo zupelnie cos z innej beczki.
No dobrze. Ide obadac jak wygladaja drzwi za ktore sie mam zamiar dzisiaj zabrac. Dziura w siacie wyglada beznadziejnie, a i sama siata stara i zuzyta. Mam nadzieje, ze sie nie zniechece tym projektem.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki