-
Moja Ty Numerolożko
Piękne cyferki, ach... Oby tak dalej... A ja głupia, bo ciągle nie mam odwagi się pomierzyć. A przecież fajnie by było widzieć tu efekty.
W ogóle chandrę mam coraz gorszą dziś, buuu. Ale dość, nie będę intoksykować Twojego wątku
Sukienkę kup. Zasłużyłaś
-
Znikam na weekend. Jade do Miska rodzicow.
Tak wiec do napisania w poniedzielek.
Pozdrawiam
-
Dziewczyny, mozna tez patrzec na to z innej strony, ze niezle mnie kiedys przybylo . Teraz jestem na polmetku i moj spadek wagi daje ostro po hamulcach, dlatego... cwiczenia! No nie ma lekko...
Moje dzisiejsze przyjemnosci kulinarne rozpoczelam wielkim lykiem zepsutego mleka. Nie zauwazylam, ze konsystencja byla jakas nie ta. Cale szczescie nic nie przelknelam, ale teraz wiem ze powinnam kupowac mniejsze opakowania mleka.
W ogole to sprobowalam rowniez mojego dzemu brzoskwiniowego i jest po prostu przepyszny. Jade zakupic wiecej tych owocow i zapakuje do sloiczkow na zime. Jutro albo w niedziele jedziemy na borowki. Dzieciarnia jest, to przynajmniej bedzie miala atrakcje.
Anczoks, sukienke jade sobie kupic dzisiaj, jezeli w ogole jeszcze bedzie. Niestety koloru nie miala do konca mojego, ale lezala na mnie wysmienicie i apetycznie. Dodatkowym minusem byl fakt, ze ja mozna czyscic tylko i wylacznie chemicznie. W ogole to pomierz sie, zwlaszcza ze cwiczysz i bedzie Ci przyjemnie zobaczyc jak znikasz. Wiesz, dopiero niedawno zauwazylam ze Ty masz 180 cm wzrostu. To Ty modelka jestes jednym slowem.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.
-
Anise kochana, szybki odzew u mnie w watku
Kurcze ja mam ostatnio straszne problemy z forum, w ogole nie moge wejsc na strone, dlatego tez nie pisalam
Ale czytalam i jestem pod wrazeniem spadku wymiarkow Anise, gratuluje i po ciuchutku zazdroszcze
Anise pogode mamy dzis "cudowna" ale ja sie ciesze, bo czasami potrzebny odpoczynek od upalu. U mnie w mieszkanku i tak musze miec AC wlaczone bo chwila przerwy i duszno... Ale niedlugo zima i bede narzekala, ze zimno. Choc z drugiej strony przyjdzie zima i bede grzala tylek (mam nadzieje mniejszy ) w domku, przy kominku, choince z moim pieskiem
Anise co do mleka to tez nie kupuje, bo zaraz sie psuje, tyle dobrze ze mam moja prace za rogiem i jak mi czegokolwiek potrzeba to ide i biore
Pozdrawiam, udanych zakupow!
-
A jak robisz dżem z brzoskwiń? Same owoce i cukier? W jakich proporcjach?
Czekamy na wieści o sukience...
-
Anise, a może jakieś foto sukienki, najlepiej z Tobą w środku?
Masz rację. Będę dzielna i się jutro rano pomierzę. Przerażają mnie liczby, które mogę zobaczyć, ale co tam. Jestem modelką XXL
Pogodnej reszty dnia, 3maj się dzielnie!
-
E, Anise, przybylo nas wszystkich, stad jestesmy na forum Wazne, ze nas ubywa, zamiast rosnac wiecej... Jak sobie pomysle, ze mi teraz z moim tluszczykiem niewygodnie,t o jak ja sie musialam czuc zanim sie za siebie wzielam?
Brrr, nie chce sie juz wiecej o tym przekonywac, lepiej zapomniec
-
Udanych zbiorów borówkowych!
Czy dla Ciebie borówki to są blueberries czy cranberries? My z Mężem mamy na ten temat nieustanny konflikt, bo dla mnie - Gdańszczanki - to fioletowe to jagody, a borówki to małe czerwone kuleczki. No a w Krakowie jagody to borówki Nie wiem, jak jest w Wawie i okolicach?
-
No proszę, proszę, ale trafiłam. Dyskusyjny Klub Filmowy to jest to, co lubię. Zapisuję się niniejszym. Właśnie wzięło mnie na Kieślowskiego i łazi i nie chce się odczepić. Chyba zapodam sobie dziś coś z Dekalogu. Daj szybko zdjęcie w sukience. Będziemy cię podziwiać. Ja o kieckach na razie mogę marzyć równie skutecznie co o kapeluszach. Ciekawe czy kiedyś będę się mogła pokazać ludziom w spodniach. Wierzę, że zarobimy na medal. Przygotuję dla ciebie coś extra
Acha, dziewczyny mam prośbę. Jakbyście mogły, skrobnijcie czasem coś do do tej kobitki http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...r=asc&start=30
Miota się okrutnie i potrzebuje trochę wsparcia. Jak narazie, zbiera tylko opiernicz ode mnie
-
Ja dzisiaj przelotem.
Gduszka, pogoda super faktycznie. W koncu troche odzylam. Planuje sie dzisiaj troszke poopalac nad woda.
Selva, do owocow dodaje troche soku z cytryny i fruktozy, ale tylko do smaku nie za duzo. Proporcji nie znam, po prostu kosztuje i jak mi smakuje to wystarczy. Nie lubie slodkich dzemow. Najlepiej jak czuc smak tylko i wylacznie owocow.
Sukienki nie zakupilam. Chcialam bardzo, ale to jednak nie byl moj kolor.
Anczoks, jaka z Ciebie XXL? Nie przesadzaj. Masz BMI takie jak moje, a ja i w M czasami wchodze ostatnio. Ja Tobie rowniez zycze wspanialego weekendu i poczytam co u Ciebie pewno dopiero w poniedzialek. Jezeli chodzi o nazewnictwo, to blueberries to blue wiec napewno borowki (ja tez z tych co borowki to te fioletowe), a cranberries to po prostu zurawina, czyli podjerzewam ze czerwone kuleczki o ktorych pisalas . Nie wiem jak jest Warszawie, bo ja w stolicy mieszkalam piec lat, ale stamtad nie pochodze.
Ziutka, faktycznie lepiej zeby to co zrobilysmy ze swoimi cialkami bylo juz przeszloscia do ktorej sie nie chce wracac nawet we wspomnienach. Masz racje, podjelysmy jedna sluszna decyzje i walczac w koncu bedzie nam wynagrodzone.
Saskia, o filmach to ja bym mogla bez konca dlatego nie zaczynam, bo nie mam teraz czasu na pisanie. Jezeli chodzi o Boranke, to ja chcialabym jej pomoc z calego serca, ale ostatnio jak sie angazowalam tutaj na forum w mocne wsparcie, to nic z tego w ogole nie wychodzilo. Moje wysilki pozostaly bez odzewu i czasami sobie mysle ze tylko tracilam czas i energie. Widze ze ona zalozyla swoj Pamietnik w czerwcu, teraz jest juz sierpien a stron w nim zaledwie piec... wiec czy ona naprawde chce sobie pomoc? Poczytam co u niej jak tylko bede miala czas, albo w poniedzialek.
Teraz uciekam. Borowki beda jutro, dzisiaj pogrzeje sie na sloncu nad jeziorem, moze jakas rybe zlapie przy okazji? Wezme sobie ksiazki i bede czytac...
Zycze Wam milej soboty i niedzieli .
Jeszcze jedno, moj wczorajszy jadlospis. Wolalabym go nie wpisywac, ale przynajmniej bedzie wiadomo dlaczego moja waga nie spada w zadawalajacym tempie.
9:00 - Sok wycisniety z dwoch pomaranczy
9:30 - Placek z owsianki z dzemem brzoskwiniowym
11:00 - Jablko
12:00 - Reszte ziemnaikow i raity z dnia poprzedniego, salatka: ogorek, pomidor, cebula, papryka zielona, ciecierzyca z puszki + dressing z oliwy z czosnkiem
14:00 - Mozzarella + zolty ser, migdaly
Poznym wieczorem - 'Pizza' z patelni czyli placek z maki z pelnego przemialu, sos pomidorowy, pieczarki smazone z cebula, papryka zielona, troche sera i boczku, nadziewane ryzem liscie winogron, migdaly
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki