-
anisku jak sie tak zapedzilas z tym sprzataniem i pucowaniem - zapraszam do siebie bo mnie sie wyjatkowo nie chce
wstyd sie przyznac, ale lenia mam masakrycznego
no trudno, kiedys sie zabiore za ten burdel
nie ma jakiejs wielkiej tragedii, bo ostatnio sprzatalam we wszystkich katach, jak mialam wizyte hydraulika, kazdy kat byl wypucowany, to chyba zle nie jest ale mowie tu teraz o mieszkaniu w ktorym mieszkam obecnie, bo inna para kaloszy to ten remontowany, ktory juz w ogole mnie dobija
bede sie wzorowac na Tobie i czerpac od Ciebie entuzjazm i sile, podzialam se na zasadzie pasozyta :P
-
Tadam, znowu '6' z przodu. Nie wypuść jej przez weekend . A czemu nie będziecie sie lubić z odkurzaczem?
A tak a propos wyjazdów, to bilety do Polandu już bukujesz
-
Anise jestem
Ale u Ciebie ruch jak zwykle, wrocilas pelna para
Przeczytalam o orbiterku, swietna sprawa, uwielbiam i fajnie wyrabia talie. Rowerek tez super, tyle ze mniej roboty i nudniejszy
Poza tym do Polski lece pojutrze
-
Anise, no i znowu szosteczka Pieknie Jeju, nie chcialabys tak wypucowac i mojego mieszkania? Nie mam to sil ani zapalu, a przydalyby sie 'jesienne' porzadki...
Moj wyjazd to jeszcze hoho, tuz przed Swietami dopiero.
-
No dobra, opisalam sie i error wszystko pozarl. No coz, niech to co bylo pozostanie miedzy nami, czyli error i ja (moze i lepiej ).
Dodam jeszcze ze zaczyna sie nowy odcinek "South Park" (moj ulubiony show).
Pozdrawiam.
-
jezu, jak zazdroszczę Ale ja Cię dopadnę, zobaczysz i też będę 6 miała
-
Moze ja nie bede na razie zmieniac tickerka poki mi sie @ nie skonczy. Dzisiaj weszlam na wage i znowu wiecej....Brrrrrrrrrrrr....
Ja na razie nie mam czasu na gruntowne sprzatanie domu. Wczoraj do domu przyszly 2 Panie ktore posprzataly dom i przy okazji stluktly zyrandol....Pospiech).
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
-
Nie zazdrosc Agatkowa, przeciez Ty juz prawie szosteczka.
Ja znowu spac nie moge. Najpierw przewracalam sie z boku na bok godzine, a teraz od czwartej siedze przed komputerem. Alez mnie glowa meczy i nie moge sobie z nia rady dac. Cos mi sie zdaje ze potrzebuje glebszego oddechu, musze nabrac wiekszego dystansu do przyziemnych spraw. Oczywiscie, stapamy po ziemi i jest to istotna czesc naszego istnienia, ale przeciez ciagle tak sie nie da. Zwlaszcza ja, ktora ciagle ma glowe w chmurach (i tu od razu mi sie Selva pojawila wiadomo dlaczego).
Moze po prostu potrzebuje zmienic otoczenie na chwile na bardziej relaksujace. Czy ktoras z Was byla na rejsie statkiem, tygodniowym? Tesciowa od zawsze namawia nas na tego typu impreze, a mnie sie to widzi jak spedzenie tygodnia w luksusowym hotelu nic wiecej. Co prawda dobija sie do roznych portow praktycznie dziennie i jest sie wtedy wolnym od tego calego ludu z ktorym sie podrozuje. Nie wiem, moze powinnismy sprobowac tak dla hecy i utwierdzic sie w przkonaniu ze 'cruises' to beznadziejna sprawa. Ale na Karaibach jeszcze nie bylam...
Teraz stad spadam, bo zaraz znowu zaczne smecic.
O! Widze Tussiaka . Nawet zyrandol odkurzaly? Skad Ty te Panie wytrzaskujesz. Chyba trzeba byc przyzwyczajonym do takiej pomocy. Ja nie lubilabym faktu ze ktos obcy dotyka moich rzeczy.
-
Anise, na rejsie nie bylismy, ale sie kiedys nawet zastanawialismy nad jakims krotkim. Nie wiem, czy by mi sie podobalo, mam uczucia podobne do Twoich. A z chwila oddechu, to Cie rozumiem. Moze i rejs? W sumie,c zemu nie?
-
Ziutka, to Ci opowiem jak bylo. Zdaje sobie sprawe ze taki wypad to przede wszystkim fura jedzenia i picia wszedzie. Trzeba by sie mocno kontrolowac, bo podobno zarelko zawsze jest dobre. Pierwszy z brzegu rejs wyglada tak:
Pewno bysmy od razu pierwszego grudnia wyplywali. Cos mi sie zdaje, ze do Polski to ja dolece z poslizgiem lekkim, czyli po swietach.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki