-
Trzymaj sie dietkowo, Anise Faktycznie, rpzed wyjazdem zawsze jest wiecej roboty, ja tez ogarnac sie nie moge. Dzisiaj musze jakies pranie uskutecznic
-
Wpadam z moim dzisiejszym zarelkiem. Bede sie trzymac dietkowo przede wszystkim od strony niejedzenia slodyczy, ani tych wszystkich bialych chlebow itd., ziemniakow.
- Chleb + dzem + mleko
- Gruszka
- Zolty ser, plaserek wedliny drobiowej, nalesnik z maki z ciecierzycy z pieczarkami, orzechy brazylijskie
- Suszone figi, 'peanuts' (zawsze zapominam jak sie nazywaja po polsku)
- Plasterek wedliny drobiowej, rosol drobiowy z miesem, surowka z kiszonej kapusty
- Sliwka
- Pistacje, orzechy brazylijskie
Dogadzam sobie. Nie przestaje zapisywac tego co zjadam. To jest jednak dobra metoda, mozna sie w koncu opamietac jak widac czarno na bialym co laduje w zoladku i ile.
-
Też kontroluję co i ile zjadam ale zapisuję w dzienniczku.Trzeba mieć " oko na dietę"bo inaczej nic z niej nie wyjdzie.Pozdrawiam.
-
Trzymaj się Anise dalej pięknie. Ja tam nie widzę, żebyś jakoś specjalnie sobie dogadzała. A zapisywanie to dobra metoda na pilnowanie. Ja ostatnie dwa dni zupełnie postradałam kontrolę nad odżywianiem, serwowane mi było dopyszcznie, i dzisiaj stwierdziłam, że nie jestem w stanie tego wszystkiego odtworzyć. Ale najdalej jutro powracam do reżimu.
A swiją drogą, czemu boisz się, że Ci się tuje nie przyjmą? Jak je kupowałaś? W pojemnikach czy z bryłą korzeniową? Jak bryła całai nie przesuszona, to nie ma co się obawiać. A nazwy roślinek to ja znam głównie łacińskie, polskie często są różne w różnych rejonach.
Pozdrawiam mocno.
-
czesc kochana
widze, ze szalejesz w ogrodzie, nie badz taka pesymistka
przyjma sie, tylko je dobrze zaczaruj, wiesz abrakadabra i te sprawy
podobno jak glosno sie mowi przy roslinach, ze uschna, nie urosna czy sie nie przyjma, bezczelnie sie do tego stosuja
kociak boski, moje niestety nie sa az tak madre, wczoraj pojawily sie dwa nowe nie ma serca je odganiac od miski
-
Milego wyjazdu, Anise
-
No co Ty Ago , przy nich nic bym takiego nie powiedziala. Do swoich krzaczkow, drzewek itp. to ja ladnie mowie i zawsze je zapewniam ze wszystko bedzie dobrze. Jeden hemlock (Tsuga canadensis, to dla Selvy nazwa) niestety nie przezyl od wiosny. Gadalam do niego duzo i moze by jakos z tego wyszedl, ale facet 'ogrodnik' tak mu dodal jakiegos nawozu, ze ten szybciutko sie wykonczyl i nie bylo juz zmiluj sie. Moze mam takie czarne mysli, bo te tuje to sa dokladnie na tym samym miejscu?...
Dziewczyny, wybaczcie ze Was teraz nie poodwiedzam. Za chwile wywala mi na podjazd fure kamieni, mam jeszcze prace w ogrodzie i jeszcze inna fure... prania, z ktora musze sie uporac. Sukienki na impreze nie zakupilam, nie wiem w czym wystapie. Moze na miejscu cos mi sie uda zdobyc, ale to zawsze nerwowka w ostatniej chwili.
Mam jeszcze jeden pokoj do wysprzatania i kuchnie tez powinnam zostawic w jak najlepszym porzadku (ja bardzo lubie wracac do czystego mieszkania). Koty trzeba tez oporzadzic. Pazury maja tak dlugie, ze pod moja nieobecnosc z nudow moglyby mi takimi cala chalupe rozszarpac. Bedzie sie mial kto nimi zajac, ale fakt faktem, napewno bedzie szokiem dla nich taka zmiana w dziennym repertuarze (bez drapania wieczorami za uszkiem i zabaw).
To tak w skrocie. Jadlospisy sobie zapisuje, tak ze mam kontrole i nie przeginam. Raczej w tym momencie jestem nastawiona na trzymanie wagi, jak mi sie schudnie to chyba tylko przez przypadek.
A to moi pomocnicy. Wczoraj za kazdym razem jak ich widzialam, to byli w podobnej pozycji. Chyba zima idzie...
-
hie hie hie bardzo podobaja mi sie ci Twoi pomocnicy, zapierdzielaja z taczkami, az nie ma czasu zaladowac
w ferworze robot zawsze jest takie tempo pracy
spokojnie, nic sie nie martw, czasem lepiej isc w czyms sprawdzonym, niz kupowac cos na ostatnia chwile.. kupisz i rzucisz na dno szafy
-
Ago, wlasnie przymierzylam to co mam i wygladam niespecjalnie jednym slowem. Generalnie juz sama nie wiem dlaczego, ale to juz chyba rozmiar nie dla mnie. Zalezalo mi na czarnej sukience, wiec i tak na miejscu pochodze po sklepach, nie ma wyjscia.
Jestem skonana. Miejscie sie dobrze i zawsze cieplo o Was mysle.
-
Anise, na pewno coś Ci wpadnie w oko na miejscu.
Szalej ile wlezie i rób zdjęcia.
Odezwiesz się do nas 'na wyjeździe'?
Ściskam mocno.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki