-
No to Ziutka akuratnie tyle ile film trwa, godzina i pol w sam raz. Dodam jeszcze z nowszych produkcji "Knocked Up" i "Mean Girls", ktore polecam... i to nie jest Woody Allen zeby bylo wiadomo.
Saskia, Selva, ale mi wczoraj napisalyscie, ze juz sama nie wiem jak powinnam zareagowac. Bardzo mi przyjemnie, a slyszec cos takiego od Ciebie Saskia toz to samo jakbym dostala ten sliczny medal, ktory kiedys wreczylas Peszymistin. Przeciez to Ty jestes dla mnie najwiekszym autorytetem jezeli chodzi o slowo pisane, a i niejednego sie przy Tobie dowiedzialam (czasami sobie mysle ze jestes nauczycielka czy cos...).
Faktycznie, kiedy mnie wena kopnie to opowiadanie przychodzi mi latwo i tylko coraz czesciej lapie sie na robieniu bledow, w tym ortograficznych (nad czym ubolewam oczywiscie). Nigdy nie zapomne jednej lekcji co to mi dala pewna tutejsza Forumowiczka. Hodowla przez 'ch' juz nigdy napewno nie napisze.
Naprawde dziekuje Wam i juz wiecej nie pisze w tym temacie, bo po prostu czuje sie z lekka zawstydzona.
Piatek i dalsze roboty mi sie zapowiadaja. Selva, dokladnie stalo sie to o czym pisalas. Nie sztuka jest wszystko powyrzucac z najglebszych zakatkow i zakamarkow. Tussiaku, w piwnicy to ja sobie zrobilam skladzik tego co za duze, ze moze sie sprzyda, ze szmaty zrobie, ze oddam komus... Po jakims czasie okazuje sie, ze nic z tego nie wyszlo. Musze wiec podjac decyzje, poukladac, ewentualnie poprac, powywalac itd. itd. i to nie sa wiosenne porzadki, chociaz pogoda teraz jak w marcu. Po prostu, za pare miesiecy to ja bede albo w podrozy, albo w ogrodku o ktorym juz teraz musze zaczac myslec.
Teraz szybko o moim zrzucaniu wagi. Doszlam do wniosku, ze bede jadac jak do tej pory. Wiem, ze zmian na wadze nie bedzie jakbym chciala, ale cwiczeniami bede sie skutecznie utwardzac i to mi musi wystarczyc w tym momencie. Powracam powoli do prawdziwego Montignaca (wczoraj znowu mala wpadka) i wytrwale wykonuje callanetics, ktory wszystkim polecam.
Wczoraj:
- Owsianka + dzem borowkowy
- Ogorek konserwowy
- 2 x Jajko na twardo, 2 x trojkat sera topionego, 1/2 puszki tunczyka z wody, kefir
- Koktajl borowkowy na bazie kefiru i jogurtu z fruktoza
- Salata + dressing, kurczak po indyjsku, placki chapatis
Pozno dzisiaj wstalam i juz tyle godzin, ze poodwiedzam Was dopiero wieczorem.
-
Anise, brawo za okularnika mimo czasochłonnych zajęć.
I powodzenia w działaniach.
-
Takie porzadki to potrafia wykonczyc, a najgorzej, jak sie mysli "a, zatrzymam, moze to wykorzystam" i potem odgruzowac takie zbiory to jest dopiero wysilek. Duzo cierpliwosci wiec zycze
-
Selva, tos mnie pochwalila... nie ma dzisiaj chlopka w okularach. Pocieszam sie, ze jednak poswiece godzine w sobote lub w niedziele, co by ta strate nadrobic. Generalnie weekendy sa bez callanetics, zobaczymy jak to bedzie...
Dzieki Ziutka za zyczenie.
Moj dzisiejszy jadlospis doprowadzil mnie do totalnego glodu wieczornego. Jest dziewiata, a ja tylko mysle co by moze po pizze zadzwonic. W glowie mam obraz tej z trzema serami i steak'iem.
- Jajecznica z dwoch jaj smazona na margarynie, kefir
- Kurczak 'dopiaza' (resztki z wczoraj czyli malo), salata + dressing, ogorek konserwowy
- Trojkat sera topionego
- Zupa szpinakowa zabielana
- Kefir, paluszki krabowe wyjedzone prosto z plastiku pod wplywem impulsu
Jak na mnie to malo i albo mi pozostaje glodowac, albo... pizza... pizza... pizzzzzaaa...
-
Pizza wieczorami zdarzyla mi sie nie raz)....Coz....Czasami nie zaszkodzi).Nie to ,zebym Cie namawiala. Sprobuj przetrzymac gloda.
Ja tez mam w domu wiele rzeczy,ktore po prostu szkoda mi wyrzucic. Nas trychu jest ich tyle....Chyba tez je przesegreguje i oddam.
-
zawsze mozesz zjeść OWOCKI albo chudy serek biały ze szczypiorkiem mnhiam a zapycha konkretnie
-
Co do pisania będę cię nagabywać co jakiś czas. Szkoda, żeby się talent marnował.
Mogłabyć np. zacząć klasycznie:
W środku upalnego lipca, pani domu zostawiała mnie z innymi nieużywanymi już częściami garderoby
na pastwę gęstych od kurzu i skwaru dni letnich. Wegetowaliśmy , odurzeni pyłem, w wielkiej drewnianej szafie,
której wszystkie półki skrzypiały pod ciężarem moich towarzyszy i miały słodki do omdlenia zapach starodawnej lawendy.
Nieoczekiwanie w styczniowe przedpołudnie w nasze monotonne życie wtargnęła pralka. I to był całkiem dobry dzień, bo któż mógł przypuszczać że ktoś jeszcze zwróci uwagę na taką dziurawą skarpetkę jak ja
Sama niedawno robiłam taką rewolucję. Musiałam wyprać całą zawartość szaf bo mam je w przyziemiu i mimo wszelkich środków zapobiegawczych co jakiś czas daje się we znaki zapaszek stęchlizny. Fe.
Niesamowite jaka dziś u nas piękna pogoda. Po tych parszywie ponurych tygodniach wypełzło słoneczko. Jest +15 stopni. Nawet deprecha mniejsza jakby.
Idę szatkować kapuchę na surówkę a potem do garów i sprzątania.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że nie tknęłaś tej pizzy? Fakt, że przy obecnym kursie dolara wiele nie ryzykuję.
Chciałam jeszcze powiedzieć, że mocno trzymam kciuki za Selvę. Nie martw się. Okulistyka jest chyba najbardziej rzetelnie uprawianą dziedziną medycyny. Będzie OK.
-
Pizzy moze nie zamawiaj, ale cos jeszcze przekas. Moze jakies suszone owoce, coby ciezej sie przezuwalo?
-
Saskia, no pieknie . Jednak skarpetka z dziurka nie ma u mnie szans. Tylko przez przypadek i szczesliwe (dla niej) zrzadzenie losu, moglaby dluzej powegetowac gdzies w kaciku z reszta szmacianego towarzystwa. A pogoda w Krakowie taka piekna? Uwazaj na zarazki co pewno tez na spacer wyszly .
Dziewczyny, pizzy nie bylo. Jestem wspaniala, prawda?! Dziubnelam jednak troche salatki z tunczykiem i paluszkami krabowymi.
Caroline, Ziutka, zawsze w takich przypadkach jem owocki, albo orzechy, albo suszone sliwki czy morele. Jednak w lodowce mam pustki totalne, a z dluga lista spadam za chwile do spozywczaka.
Tussiaku, ja nie mam dzialajacego strychu tylko zagospodarowana piwnice. Marzy mi sie wyczyscic chalupe ze wszystkiego co niepotrzebne, brzydkie, zawalajace niepotrzebnie przestrzen. To nie jest tak, ze ja nie lubie 'artystycznego zagracenia', po prostu za duzo mam przedmiotow ktorych juz nie lubie i tyle.
Polecam ksiazke napisana przez Karen Kingston "Clear Your Clutter With Feng Shui", jest inspirujaca.
Musze uciekac teraz. Pozdrawiam mocno.
-
Wiesz co, Anise, podziwiam. Ja jestem za leniwa, żeby czytać książki po angielsku, oczywiście, o ile nie mam przymusu.
Pozdrawiam mocno.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki