-
Hej Anise,
takie wysprzątanie domu ze staroci człowieka oczyszcza trochę, ja w ramach przeprowadzki do Niemiec powywalałam zbierane od dawien dawna graty, szmaty, notatki ze studiów, starocie, pamiętniki z podstawówki i czasopisma. Aż odetchnęłam z ulgą, tyle przestrzeni mam teraz w nowym mieszkanku... Ale muszę uważać, żeby znowu mi się nie włączył instynkt zbieracza...
Pozdrawiam
-
My pod koniec roku bedziemy zmieniac mieszkanie, to wtedy pojda w pioruny niepotrzebne rzeczy. Juz sie ciesze na to oczyszczenie, ale tak zeby samemu sie za to brac, to nienie
-
Selva, w ksiazkach poradniczych, zwykle uzywane sa proste i nieskomplikowane slowa i to pomaga w zrozumieniu. Zauwazam, ze tematy zainteresowanego sa bardziej przyswajalne z przyczyn oczywistych.
Asiouku, ja dokladnie wiem jak to jest z przeprowadzkami (uskutecznilam takowa z Polski do USA). Od tamtego momentu wiem, ze rzecz to tylko przedmiot ktory w pewnym momencie zycia moze stac sie uciazliwa przeszkoda. Dlatego tak mi trudno sie tutaj jakos urzedzic. Ciagle uwazam za strate pieniedzy wydatki na meble itp. Nigdy niewiadomo gdzie bedziemy za rok, dwa...
Ziutka, ja Cie nie popedzam, przyjdzie czas to sie oczyscisz...
Moj jadlospis i to bez okularnika:
- Jajko na miekko, nadziewane liscie winogron ryzem (z oliwy z puszki)
- Jedzenie w restauracji koreanskiej: zupa z owocami morza, przystawki typu kielki, wodorosty, kimchi itd., bialy ryz
- Ser brie, jezyny
- Pizza domowa czyli spod z maki z pelnego przemialu itd. itd. itd.
-
Widze, ze jednak pizza Ale super, ze zrobilas ja bardziej pro-mm
-
-
Wczorajszy jadlospis:
- Kawalek pizzy z dnia poprzedniego
- Ser brie
- Kielbasa gotowana + smazona cebula + kiszona kapusta smazona z cebula, kawalek zoltego sera
... zdrowo, nie ma co...
Jestem z @, wiec nawet nie chce sobie glowy zawracac z suwakiem. Generalnie czuje sie marnie, wiec ide bo jeszcze zaczne marudzic (czego chcialabym raczej uniknac).
Niech moc na ten tydzien bedzie z nami i niech nas nie opuszcza. Amen.
-
Hejhej,
jak do Ciebie wchodzę i czytam BRIE, to mnie normalnie ślinka na klawiaturę kapie... Chyba też sobie zaszaleję i kupię jakiegoś camamberta light i żurawinkę... A jeszcze dwa tygodnie temu zażerałam się w Zakopanem smażonym oscypkiem z żurawiną, ech... No i to piwo za mną łazi i nie puszcza
Pozdrawiam
-
Anise, lepiej na forum pomarudzić, niż 'nerw' miałby Cie do lodówki wciągnąć.
A tłustszy dzień co jakiś czas tylko spadek wagi podkręci, zobaczysz.
Pozdrawiam mocno.
-
Hejka Anise!
Chciałabym zacząć od tego, że także przyłączam się do grona chętnie czytających Twój wątek oraz uważających, że Twój styl pisania jest interesujący. A ja jestem dość wybredna jeśli chodzi o język więc to naprawdę są to słowa uznania. Sama lubię od czasu do czasu coś napisać i wiem, że ważna jest tzw. łatwość pisania, a u Ciebie coś takiego jest właśnie sprawą, która wisi w powietrzu - jak się czyta to co napisałaś czuje się, że nie jest to nic zrobionego na siłę - miło się czyta. uwierz nam
Tak w ogóle to pobiłam dziś swój rekord - ponieważ nie mam za bardzo czasu postanowiłam, że jak będę w pracy to w tzw. międzyczasie będę się do Was odzywać, a dziś miałam otwarty Twój wątek chyba z 5 godzin (tyle trwało przeczytanie dwóch stron ech...) ale udało się - nawet coś napisać
Trzymaj się Anise,
a za prasowaniem mi się naprawdę tęskni, nie pamiętam kiedy to robiłam ostatnio a można się przy tym też zrelaksować, spalić kalorie, obejrzeć film... Kiedyś pamiętam jak prasowałam chodząc na steperku szkoda, że teraz nie mam tyle zapału
jeszcze raz się trzymaj ....
-
Marudź tu do woli. Chętnie Cię w tym wesprzemy i wszystkie zdołujemy się na maxa.
Alleluja i do przodu!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki