-
Jak powiedzialam, tak zrobilam i nawet wyszukalam zapomniane juz slonce (ktore dla niewtajemniczonych oznacza, ze cwiczenia zostaly wykonane).
(slonce nie dziala, bedzie konieczynka)
Jeszcze poczytam co u Was, mam duze zaleglosci. A Gduszki jak nie bylo, tak nie ma.
-
no, to pieknie
gratuluje
i dumna jestem taka z Ciebie, ze az mnie rozpiera
-
Tak? Dzieki. To mnie tez rozpiera
.
-
Anise, a wiesz, ze widziałam dziś masę szkolnych rzeczy (zeszyty, piórniki, ołówki, gumki, notesy, teczki, itd) z takim kotkiem jak w Twoim avarcie
-
Z rana widzę poćwiczone, to już nie przelewki.
Tak mi przyszło właśnie do głowy, że jak z rana pomęczę się fizycznie, to potem łatwiej jest mi trzymać się w ryzach jedzeniowo. Bo jak sobie przypomnę, jaki balast ciągnęłam rano ze sobą, to od razu bardziej nie chcę, żeby go się więcej zrobiło.
Anise, pozdrawiam mocno.
-
Wiesz Selva, cwiczenia callanetics nie sa meczace w doslownym znaczeniu tego slowa. To cos jak slynne tutaj Weidery tylko ze na kazda czesc ciala. Fakt, jest sie dokladniejszym w ich wykonywaniu jezeli mniej tluszczu zbednego do ciala przylega.
Na rower wsiadam za chwile i juz nawet przez przypadek zjadlam swoj ostatni dzisiaj posilek. Mnie dla odmiany bardzo sie chcialo dzisiaj jesc. Ech! Powalczylam jednak i jako ze dzisiejszy dzien moglabym zatytulowac "Imieniny Wieprzowiny", to generalnie miesa w sumie nie bylo za duzo.
9:00 - Chleb + pomidor ze szczypiorkiem
11:00 - Sliwka
12:00 - Resztki z wczorajszej kolacji (wieprzowina + warzywa z grilla) + zolty ser
15:00 - Brzoskwinia
16:00 - Poledwica wieprzowa + kapusta smazona z cebula i ostra papryka
Obiecuje sobie juz nic dzisiaj nie jesc. Trudno bedzie, ale tak ma byc i koniec.
Milas, no to bede rozslawiona, co?
-
Taki Weider na każdą część ciała? Toć to musi być rzeźnia. Anise, chyba jesteś zbyt skromna...
-
Prawda, ze to moze jest rzeznia ale dla tych, ktorzy jeszcze nigdy tych cwiczen nie wykonywali. Ja jestem w nich zaprawiona od wielu lat i te miesnie, ktore sa potrzebne do ich wykonywania to ja juz kiedys w sobie odkrylam i poruszylam. Niestety po dlugiej przerwie, kiedy znowu zaczynam cwiczyc to oczywiscie mnie wszystko boli. Dzisiaj natomiast najbardziej to mnie bolalo jedno miejsce na prawym poldupku. Uszczypalam sie w dziwny sposob (juz sama nie wiem jak to sie stalo, ze sie tak obilam) zatrzaskujac ta czesc ciala drzwiami w sunroom. To przez to ze nie chcialam zeby koty sie wymksnely na zewnatrz. Mam ogromnego siniaka i Moj to mial gadania przez caly wczorajszy wieczor, jak w toku prac, uszkodzony zostal posladek przez przykmniecie drzwiami.
No i kto by pomyslal ze mam taki odstajacy zadek?
-
Anise, a ja dopiero zauwazylam, jakie Ty masz juz ladne BMI, jedno miejsce po p[rzecinku i bedziesz w normie
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki