-
Dwa do się nie odzywałam. Niestety zupełnie nie miałam czasu w domu usiąśc do komputera. Moge tylko dodac, że cały czas skrupulatnie pilnuje tego co jem i cały czas wiczę.
Ostatnio myślałam, że będe musiała na jakiś czas zaprzestac z bieganiem bo zaczęło mnie łapac przeziębienie. Na szczęście nie dałam się i wszystko wróciło już do normy.
Dla pocieszenia siebie mogę powiedziec, że dziś patrząc w lustro stwierdzam, że coś tam powoli widac. Wydaje mi się, że jestem smuklejsza w ramionach i troszkę mi spadł tłuszczyk na brzuszku. Czy to prawda, czy tylko to sobie wyobraziłam to nie wiem ... ale to nic.
Powoli już wchodzi mi w nawyk licznie kalorii i kontrolowanie posiłków. Chyba jestem na dobrej drodze
-
Oj, zapomniałam tylko dodac: dziękuję klajdusia za odwiedzinki u mnie i oczywiście za miłe słowa. Gorąco pozdrawiam!!! Zaglądaj częsciej!![/list]
-
Wiadomo, jak regularnie cwiczysz i dzielnie trzymasz dietę to efekty musiały się pojawic Uciekłaś od nas na dwa dni, ale najważniejsze, że wróciłaś. U mnie wsjo ok, po staremu, jeżdżę na rowerku, konsumuję zdrowe jedzonko i staram się jak najlepiej walczyc z pokusami
-
Dzisiejszy dzień uważam za kompletną klapę. Moi drodzy koledzy z pracy z okazji dnia kobiet zamówili pizzę ... no i stało się, zjadłam dziś pizzę!!! Jak ja mogłam byc taka miękka
TOTALNA KLAPA!!!! A jutro jest dzień ważenia ....
-
hej
nie załamuj się
nie tędy droga
każemu zdarzaja się wpadki
najważniejsze to iść dalej raz obraną drogą
ważne, że Ci smakowało i koniec
jutro też jest dzień
pozdrawiam
c.
-
Trudno stało się. Jedna pizza to nie tragedia, a ile przyjemności dla podniebienia Jutro odpokutujesz. Obowiązkowo dieta i duuuużo cwiczeń. Daj znac jak waga. Będzie dobrze
-
jedna pizza to nie tragednia, nawet powiem ze dzien odstepstwa czasem wychodzi na dobre bo podkreca metabolizm, ale to tylko jeen dzen i tylko raz na jakis czas
ladnie ci idzie ta dietka. najbardziej motywuje jak sa juz jakies efekty , tak trzymaj!
-
Ja też myślę, że nie mozesz się załamywać. Najważniejsze to po taiej wpadce powrócić do diety i nie dołować się małą porażką czeam na wagowe rewelacje :*
-
Klajdusio, Nadziejko, Nianiu i Caroll bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia. Nawe nie wyobrażacie sobie jak to strasznie pomaga gdy inna osoba, która wie przez co przechodzę, mówi aby się nie poddwac.Na szczęscie suma sumarum nie jest tak źle. W piątek się ważyłam i udało mi się schudnąc jeden kilogram w tym tygoniu. Mogę oficjalnie powiedziec, że waże już 70,5 kg!! Jeszcze tylko 10,5kg i będe miała swoją wymażoną figórkę!!
Ale nie ma co spoczywac na laurach, trzeba sie trzymac i dale brac do roboty!!!
Pozdrawiam gorąco dziewczynki!!!
-
Jeeej ! Super! Gratuluję zgubionego kiloska Już coraz mniej do celu. Jeszcze tylko troszkę i 6 z przodu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki