-
Gosia, ale ja wcale nie jem mało
Jem śniadanie, które ma ok. 350 kcal, potem serek, owoce, batonik musli jakiś, obiad za 300 albo 400 kcal, wafle ryżowe, warzywa, czasami jakiś deserek i NIE JESTEM GŁODNA!
Odpowiada mi takie jedzenie, bo mnie nie męczy, nie stresuje i zobacz: przez 1,5 roku schudłam zaledwie 10 kg, toż to żaden wyczyn
Poza tym nie mogę się objadać, bo mam niedoczynność tarczycy a przy tej chorobie metabolizm potrafi czasami spłatać przykrego figla tak jak ostatnio
-
Eh tak, tak, rozumiem co to niedoczynnosc... Mialam w rodzinie nadczynnosc (potem leczona hormonalnie wchodzila w niedoczynnosc i tak na zmiane )...
Dla mnie to i tak malo, jak na "normalne" (niedietkowe :P) jedzenie Respect!
-
Gosiu, ja też 'zaczynałam' od dość mocnej nadczynności, potem był jod radioaktywny i przejście w niedoczynność, muszę brać leki do końca życia, ostatnio miałam złe wyniki, korektę dawki leku, dlatego tak muszę uważać na to, co jem....
-
Chyba przechodzilas te sama droge
Trzeba po prostu dobrze dobrac dawke hormonu i utrzymywac ja stala, co jakis czas tylko przy kontroli korygujac ja... Wspolczuje, bo wiem co to znaczy.
Mam nadzieje, ze masz juz odpowiednia dawke i wszystko wrocilo do normy
-
Od początku przyjmowania Letroxu już 2 razy miałam korektę dawki, raz było za dużo, teraz się okazało, że za mało.
Niestety takie korekty są konieczne, mimo że nie robię nic, co mogłoby wpłynąć na TSH niestety wchłanianie się syntetycznego hormonu tarczycy zależy od wielu czynników, dlatego nigdy nie ma tak, że raz ustalona dawka leku starczy do końca życia...
bardzo to upierdliwe ..... teraz muszę na początku lipca zbadać TSH i wtedy okaże się, czy obecna zwiększona dawka leku jest OK...
Przepraszam, że tak zaśmiecam Ci wątek moją tarczycą
-
A tam zasmiecasz
Temat tarczycy jest mi bliski, sama jestem w grupie zagrozenia
Mam nadzieje, ze dobrano ci dobra dawke i wszystko sie unormuje A ze trzeba kontrolowac i korygowac... Trudno... Fakt, uciazliwe to bardzo i upierdliwe Ale dobrze, ze istnieje taka mozliwosc
-
Dziękuję pięknie za zrozumienie
Dobrej nocki życzę
-
Gosiu, milutkiego dnia życzę i pozdrawiam upalnie, co za gorąc
-
przepraszam za nieobecność...
co tam u Ciebie?'
widze, ze tutaj odbywaja sie powazne rozmowy na temat tarczycy...;>
miłego weekendu życzę ;*
-
Tak wtrącając sie do waszej wczorajszej dyskusji - Kasia, ja Cię najbardziej podziwiam za to, ze tylu rzeczom potrafisz sie oprzeć! Bo mozna nie jeść dużo i byc najedzona - ja na 1300-1400 naprawdę jestem najedzona, ale ciagle łapie mnie na cos ochota! A to czekoladke bym przegryzła, a to Kinder bueno, a to pizze
Miłego popołudnia MMAC
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki