Wątek: Dzienniczek Meeeg - małymi kroczkami do wielkiego sukcesu;)

jak dla mnie w porządku, ale ja chyba jestem ostatnią osobą,która moze powiedzieć coś na ten temat, bo nie licze kalorii i wszytsko przygotowuję "na oko":]

Gratuluję zakupu No a jeszcze bardziej pewnie cieszysz się z tych znalezionych spodni Fajnie jest widzieć ,ze już coś spadło Gratuluję raz jeszcze!!!

płatki kuku o smaku owoców lesnych? dzi a z jakiej firmy? a tak poza tym to spoczko jadłospis buziaki

Dziś dzień mierzeniowo-ważeniowy. Waga od poniedziałku niewiele się zmieniła - 0,3 w doł, ale ważne, że w dół coś mi się bioderka zatrzymały prawie było już 107, ale prawie robi wielką różnicę. Heroicznie zmierzyłam sobie biust i tylko czekam, aż następnym razem zejdę pozniżej 90 a tak co do następnego mierzenia, to będzie za 2 tyg, bo za tydzień będę miała okres, więc waga wskaże 2 kg wiecej i brzuch mi jak zwykle wywali więc nie zamierzam sie tym dołować, tylko omine jeden tydzień ważenia

Tak poza tym wymyśliłam sobie, że pierwszy etap mojego odchudzania zakończy się na Wielkanoc, teraz pytanie, co chcę do tego czasu osiągnąć? Chce 6 z przodu na wadze może być nawet 69,9...ale muszę zobaczyć 6! Wtedy uznam, że zasłużyłam sobie na małą przerwę, a po świętach od nowa praca nad sobą.

Mag, te płatki są tak pyszne, że jadłabym je codziennie, ale są troszkę bardziej kaloryczne niż Fitnessy a są też z firmy Nestle, zdaje się, że to nowość

Dzięki Syciu, co prawda w spodniach chodzę tylko w domu, bo mi sie przestały podobać, ale satysfakcja ogromna

Wrotkfa, właśnie nie zamierzam się zadręczać, żeby z niej nie rezygnować, bo przeciez czekają mnie tak na oko ze 4 miesiące na diecie...

laeż ubytek w cm bardzo duży wszędzie! spadły 3 kg i dużo cm sie posypało-mi przeważnie jak spada 3 kg to wymiary ani rusz
ja lepiej nie będę kupować tych płatków-juz kiedyś wziełam fitnessy jogurtowe i zjadłam na raz cała paczkę zadowala mnie w 100% owsianeczka
buziaki i miłego dzionka zyczę-pogoda u ciebie też tak fatalna? buu

Ma do was pytanko dotyczące zup - czy 250 ml to 250 g? Zrobiłam sobie dziś krupniczek bez śmietany i zatrzepki, zważyłam i wyszło mi 367 g, więc wpisłam 1,5 porcji...a nie wiecie, czy te kcal są podane właśnie bez śmietany czy z?

Pozwól, że spróbuję odpowiedzieć Tobie na pytanie:

250 ml wody destylowanej waży 250g, bo gęstość wody wynosi 1,000
Gdybyś chciała np. zważyć wodę morską - naszą, z Bałtyku, która jest słona okazałoby się, że 250 ml takiej wody waży więcej niż 250g, a to dlatego że ma większą gęstość = 1,025 (wyszłoby już jakieś 256g)

Jak zapewne wiesz z fizyki: masa = gęstość x objętość

Zakładając, że zupa była gęsta i z kaszą na dodatek, to ważyła więcej, ale jak to się ma do kalorii - nie wiem.

Myślę, że jesli ktoś wyliczył że 250g krupnika ma ileś tam kalorii, to znaczy, że mógł mieć mniej niż 250 ml tej zupy. Czy myślicie, ze mam rację??

PS. Pierwszy raz słyszę o krupniku ze śmetanką.. hi hi

Basiuniu naprawdę nie zabielasz zup śmietaną? Myślałam, że to u nas powszechne...

Mag u mnie dziś jest parszywie nieprzyjemnie i ciągle mi zimno!

Co dziś zjadłam:

Śniadanie: 3 kromki pieczywa chrupkiego z wędliną, pomidor
II śniadanie: jogurt jabłkowy + otręby pszenne
Obiad: krupnik + kawałek gotowanej wołowiny
Kolacjapekińska z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką, kukurydza i dla odmiany polane jogurtem naturalnym
Razem - 988 kcal

I nie zamierzam dziś ćwiczyć i nawet woziłam się tramwajami, ale to dlatego, ze mi zimno i jestem jakaś taka do niczego dzisiaj, kolejny jakiś kryzys, coś ich za duzo jak na tak krótki czas

Kryzys pewnie bierze sie z tej paskudnej pogosy powiem szczerze ,ze ja przez nia chodze jak struta:/ beznadzieja. ale wyladowuje sie na szczescie nie w jedzeniu tylko staram sie znajdywac inne ujscia zlosci na swiat
Pozdrawiam och juz niedlugo ta 6 zobaczymy ja zyje ta nadzieja
a co do zupy to nie doradze ,bo sama nie wiem

Dziewczyny PODZIWIAM Was za te liczenie kalorii i obliczanie wszystkiego co się tylko da . bassiuunia-padam do stóp!! Chciałabym z takim uporem jak Wy to wsyztsko analizować!!!
PODZIWIAM,JESZCZE RAZ PODZIWIAM!!!!!

Widze,że Tobie też dziś nie po drodze do ćwiczeń.. Moze taki dzień po prostu,ze nic się nie chce???
Mnie na dodatek bolą nogi,tak na zmianę pogody,więc już w ogóle na nic nie mam ochoty


Ps. jeśli chodzi o kaloryczność gramy,mililitry itd to standardowo niestety nie pomogę,bo na niczym się nie znam:]

A DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ kochane ))))))))))))))))))

Nie wiem co mnie natchnęło z tym liczenem - jakoś tak mi się przypomniało. Natomiast liczyć kalorii nie umiem i nie lubię. Jem na oko. Wiem co ma dużo a co mało mniej więcej - I to mi wystarcza. Myślę, że po mojej diecie właśnie na tym będzie polegało moje jedzenie - zastepowanie rzeczy bardziej kalorycznych mniej kalorycznymi. Jeśli orzeszki - to bez soli, Jeśli czekolada - to gorzka, Zamiast Snickersa - sezamki, czerwone mięso - białe, piwo - wino itp itd. Jakoś to bedzie.. W manię liczenia jednak nie mam zamiaru się wpędzać, bo potem z tego nie wyjdę