-
Jejuuu Kochanie przychodze tu podniesc Cie natychmiast z dola...!!
Skarbie nie mozesz tak myslec! i nie mozesz mowic "nigdy".
Jasne ,ze nam jest trudniej ,ja tez czasem sobie mysle ,ze mam juz dosc ,ze coagle czegos "nie moge" ,"nie powinnam" czy cos jest "zakazane" ,ale tak w glebi siebie mam swiadomosc ,ze robie to dla siebie i na 100% to zaowocuje . Tez mam mega zalamki ,dolki ,dni kiedy sie obzeram slodyczami ,ale pozniej wracam ,dzieki wam i wiem ,ze bedzie dobrze ,ze bardzo bardzo wiele da sie osiagnac i trzeba sie cieszyc z nawet najmniejszych sukcesow. Najmniejszych Meeeg a spojrz tylko ile Ty juz osiagnelas...Patrze na Twoje fotki i widze fajna wcale nie "gruba" dziewczyne ,ktora bardzo wiele juz osiagnela...i nie mowie tego dlatgeo ,zeby poprawic Ci w tym momencie nastroj ,tylko taka jest prawda.
Moje przyjaciolki tez sa szczuplutkie-wszystkie i tez wiem ,ze ja raczej prz swoim wzroscie itd nie bede nigdy filigranowa ,ale za to mysle sobie ,ze skoro tyle pracy wloze w to ,zeby osiagnac figure w ktorej bede sie czuc naprawde dobrze to bede to 100 razy bardziej cenic 
Poza tym co tu duzo mowic bede miec dobre nawyki ,ktorych osoby z "wrodzona" szczuploscia czasem nie maja a kto wie czy i na nie nie przyjdzie "czas" :P
Kochanie mam nadzieje ,ze chociaz troche Ci bedzie lepiej po przeczytaniu moich wypocin.
Tak ,dieta jest walka ,ale walczysz dla siebie a my oklaskujemy goraco kazdy Twoj najmniejszy sukces...chocby dlatego warto walczyc
)
a na koniec moj ukochany cytat:
"Moja wola bedzie ksztaltowac moja przyszlosc.Czy odniose sukces czy poniose porazke ,bedzie to wylacznie moja zasluga ,lub moim bledem,nikogo innego.Ja jestem mocą; moge usunac wszystkie napotkane na mojej drodze przeszkody ,albo moge zagubic sie w ich labiryncie.Moj wybor ;moja odpowiedzialnosc; wygrac ,albo przegrac. Tylko ja dzierze klucz do mojego przeznaczenia..." (Elaine Maxwell)
-
hm... ciężka sprawa, bo każda z Nas to przechodzi...
Tak sobie zawsze myślę.. właśnie o tym zakazanym owocu.. niby robimy to dla siebie, ale... czy tym samym nie byłoby zjedzenie czegoś zakazanego? to pewnie dałoby nam większą satysfakcję niż katowanie się. choć pewnie na krótko..
Dziękuję Ci Słońce za wizytę u mnie.. bardzo mądre słowa, któreznam i wiem, że tak właśnie powinnam robić..,. ale boję się.. Ja żyje w ciągłym strachu, że przytyje, Pokopałam sobie psychike równo..
Ale..mogę obiecać Ci jedno: postaram się.
Tylko 1 kg na tydzień to dla mnie mało.. tu wychodzi moja niecierpliwość... 
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :*:*:*
-
Meguś , słońce aż mi się przykro zrobiło jak przeczytałam Twój post
Taka piękna kobieta a tak w siebie nie wierzy.Przecież Ty już masz prawidłową wagę a że masz troszkę brzuszka i pulchne uda .Spójrz na Jenifer Lopez - ma dokładnie taką samą figurkę a uznają ją za sexbombę
Proszę Cię spójrz na siebie łaskawiej .Na prawdę jesteś bardzo ładna i zgrabna
I pomyśl , że nieduży biust nie flaczeje i zawsze wygląda ponętnie , są też push -upy.Masz bardzo ładne ramiona ,dekolt , szyję .Szukaj atutów a nie wyolbrzymiaj kompleksów

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę optymistycznego czwartku
-
Hej,
wpadamtylko na chwilkę dac znać że żyję. Mam niestety masę pracy,więc nadrobię zaległości na forumdopiero w poniedziałek :/
Życze miłego weekendu.
-
Hej Meeg,
jestem u Ciebie po raz pierwszy. Czytajac twojego posta, mam wrazenie ze w koncu wyrzucilas z siebi te wsztstkie rzeczy jakie Cie meczyly bardzo dobrze. Tak mi sie wydaje, ze za bardzo siebie porownujesz do innych, a przeciez kazdy ma inna posture, inna figure, inne miesnie i inne kosci, tak wiec nie ma sensu sie porownywac do osoby, ktora jest filigranowa i ma szybka przemiane materii.
Wiec nie zadreczaj sie wiecej takimi myslami tylko rob swoje, a na pewno osiagnesz wymarzona figurke.
pozdrawiam i trzymam kciuki za dobry humor
-
Witaj Kochanie :* Wpadlam po przerwie I co ja tu widze jakies dolki ? Misiu mnie tez jest trudno powrocic do dietki ale to nie jest powod zeby sie dolowac, to nie koniec swiata.. Ja tez mam kupe szczuplych kolezanek I powiem Ci ze jak przylecialam do polski to czulam sie jak mega grubas, wszedzie te laseczki w mini tylko widzisz to jest jakies chore, bo ja jak powiedzialam w pracy ze sie czuje gruba I ze w polsce mam rozmiar “L” czyli LARGE ( Czasami zdaza M-ka ale to bardzo rzadko ze wzgledu na moj biust I dupsko :/) to powiedzieli mi ze chyba zartuje I spytali jak w takim razie wygladaja dziewczyny noszace S-ki… Chyba jak patyki. A ja to potwierdzilam. I wiesz co ? 100 razy wole wygladac jak kobieta niz jak jej namiastka….
Glowa do gory Skarbie, moze potrzebujesz poprostu odpoczynku, a kiedy bedziesz czuc sie na silach - powrocisz do dietki I dogonisz swoje marzenia, ale nic na sile, wszytsko w swoim czasie Megus.
Pozdrawiam Ci goraco I sciskam.
Kaja
-
Meeguś, nieodłącznym elementem naszego życia są radości, ale i smutki.
Każda z nas ma takie chwile załamania, kiedy wydaje jej się, że jest najgrubsza na świecie a wszystkie inne są piękniejsze, zgrabniejsze i mają większe biusty
Powiem Ci w sekrecie
że ja też marzę o większym, pięknym biuście, bo mam mały, chciałabym być wyższa itd. itp. ale bez sensu jest porównywać się do innych, właśnie dlatego, że są INNI.
Meeeg, wyobraź sobie przez chwilę świat tylko ze zgrabnymi, idealnie pięknymi, szczupłymi dziewczynami! Dla mnie to okropna wizja, mówię to całkiem poważnie!
Urok osobisty tkwi właśnie w tym, że każda z nas jest INNA, każda z nas ma w sobie coś pięknego - nie porównuj się już proszę Cię, do tej Twojej koleżanki, ok? ... po co się tak nakręcać?
I jeszcze coś Ci powiem: teraz ta koleżanka jest młoda i szczupła, ale to wcale nie znaczy, że taka będzie przez całe życie!!!
Trochę już żyję na tym łez padole i znam mnóstwo dziewczyn, które mając lat 20-25 były bardzo szczupłe i jadły WSZYSTKO, co najbardziej tuczące a teraz .... są grube i wyglądają 15 lat poważniej ode mnie!
Nie każdej z nich udało się utrzymać sylwetkę, myślały, że zawsze będą takie szczupłe, a tu zonk! nic z tego!
Ja w młodości nigdy nie byłam bardzo szczupła, zawsze były chudsze i zgrabniejsze ode mnie, a teraz to, że dbam o siebie, zaprocentowało wysportowaną sylwetką i dobrą kondycją.
Być może pomyślisz sobie, po co ja Ci to wszystko piszę?
Po to, żeby Ci uświadomić, że jeśli teraz zadbasz o swoją sylwetkę (nawet jeśli nie będzie ona idealna
), to być może za kilkanaście lat spotkasz tę dziewczynę i bardzo się zdziwisz
Ona będzie gruba a Ty szczupła
Meeguś, uśmiechnij się!
.... a jak masz ochotę na tego tosta, to go zjedz, nic się nie stanie, jak raz w miesiącu zjesz to, na co masz ochotę, a co tak nie do końca pasuje do dietowego życia
-
Meeeg, ja tylko na sekunde,bo zaraz spadam do domu,ale chcę Ci pwiedzieć,ze nie woilno Ci się poddać,bo jesteś silna i dasz radę!
Tyle już osiągnełaś! Jesteś moja wielką motywacją i nie pozwolę Ci odpaść.
Do sklikania:*Buziaki,ściskam ciepło
-
Hej Meeegus! 
Nie lap dolkow, pokonasz te chodzace za toba tosty i jeszcze bedziesz duzo piekniejsza, niz wspollokatorka
Przeciez piekno to nie tylko blaski brzuch i biust D
Owszem, jak chodzi o figure - natura bywa niesprawiedliwa, niektore moga jesc wszystko i sa idealnie zgrabne, inne - ja tak mam - zjedza cokolwiek i natychmiast odklada sie w tluszczyk... Ale nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo!
Pomysl - jezeli bedziesz o siebie dbac, za 15 lat twoje zdrowie odplaci ci z nawiazka wszystko, co dla niego zrobilas, twoja figura nadal bedzie idealna, bedziesz trzymac forme, a dziewczyny przyzwyczajone do jedzenia byle czego zaczna tyc, beda mialy problemy z cera, ze zdrowiem, brakiem witamin, odpornosci, kondycji... Caly czas pracujemy na swoja przyszlosc! Nie tylko na ladna sylwetke, ale tez na dobra kondycje fizyczna i psychiczna, na przyszle zdrowie i brak klopotow
Pamietaj o tym 
A jak masz wielka ochote np na tosta - idz na niego i po sprawie
Raz nie zaszkodzi
Szczegolnie, ze juz tyle osiagnelas 
sciskam mocno :* i pozdrawiam :*
-
Kochana.
No wiadomo, że na diecie takie rzeczy nie są czymś niezwykłym, ale wiadomo też, że to mija prędzej czy później, a jak szybko to też zależy od nastawienia danej osoby również. Pomyśl o tym, że coś już osiągnęłaś i nie chcesz na pewno tego stracić, a jeśli czujesz że już nie możesz, to daj z siebie więcej niż na początku. A może posłuchaj głośno muzyki(lub pokrzycz sobie) rozładuj napięcie, i pomyśl, że jakiś malutki tost z serem nie będzie Ci życia uprzykrzał, bo nie jest tego wart. No albo tak jak powiedziała Kasia Cz. zjedz w końcu tego tosta skoro tak chodzi za Tobą od tylu dni to może da Ci w końcu spokój.
Ja to twierdzę, że spokój i rozluźnienie to najlepszy przyjaciel diety 
Buziaki dla Ciebie na pochmurny czwartek.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki