-
Meeeg,moja siora wczoraj zrobiła tak samo- ugotowała sobie cały gar mięty:] Ale nie dopiła do konca, bo dzis jeszcze 2 kubki jej zostały i musiała je wylac
A kubeczki masz fajne,mnie najbardziej podobają się te z serii z owieczkami
Są ładne i śmieszne
Jestem ciekawa co za decyzję podejmiesz. Pamiętaj,że zdrówko jest najważniejsze!
-
Bardzo fajny pomysł na te herbatki - wielki gar
No i jak się czujesz?? Ja dzisiaj niby dietkowo ale zjadłam tylko dwa posiłki..bez sensu :\
Mam nadzieję, że teraz u Ciebie wszystko jest już dobrze!!!!
Buziulki/!!!!
-
Meeguś, gar herbatek jest boski
Obserwuj, obserwuj kochanie swój organizm, wsłu**** się w sygnały, które Ci wysyła i nie bagatelizuj żadnego niepokojącego Cię objawu, dobrze?
-
Pomyślałam, przemyślałam i decyzja już podjęta:
rzucam SB w diabły
Z nerkami nie było źle, ale niestety - zaliczyłam dwie potężne chwile słabości, jedna z nich była wtedy, gdy spotkałyśmy się z koleżnaką, zeby razem powtarzać i sie pytać, nie byłam w stanie odpowiadac na jej pytania, choc czasem sie zdarzało, ze przed chwila to zapisywałam, czy mowiłam i teraz miałam tylko powtórzyć, po prostu słabo kontaktowałam, aż w koncu koleżanka sie zlitowała i kazała przemyśleć, czy ciagnąć tę dietę. Z tego, co powtarzałyśmy, mam srodę koło i jak pomyślałam, ze nawet się nauczę, a nie będę pamietać tego, co sie nauczyłam, to darma robota... Drugi raz chwila słabości skończyła sie jeszcze większa chwilą słobosci - zakupem Snickerca...tak naprawde aż tak bardzo za nim nie przepadam, ale pomyślałam, ze tam jest czekolada i orzechy razem wzięte i ze to może postawi mnie na nogi...postawiło
Poza tym za kazdym razem, gdy przechodziłam koło koszyczka z truskawkami dostawałam palpitacji serca, widok jogurtu budził nostalgię, a płatki z mlekiem co rucz wyzierały z pólki wołająć - zjedz mnie na kolacje! tak wiec zjadłam je
i poprawiłam truskawkami, jak pomyślałam, ze po mojej diecie skonczy sie sezon, a ja nie zjem ukochanych truskaweczek, to bedę wsciekla....
Teraz myśle, czy za rada Tusi, po prostu uważać na jedzenie, jeść zdrowo i nie za dużo, czy lizyć kcal, ale zwiększając je tak, by spokojnie sie uczyć, tak do 1400?
Co do gara herbatki, to jeszcze troszeczke zostało na dnie, pewnie, ze wypiłam, nie myślcie, i ten zestaw kubeczków na górze też
co prawda, zastanwiałam sie, czy nie przenieść ksiązek do łazienki, bo prawie stamtąd nie wychodze
i jeszcze 1,5 litra wody jak się spotkałamz koleżanką
Jakoś mi lżej na duszy, jak już podjęłam tę dezycję 
Tusiu, wiesz, ja sama sie śmieję patzrąc na ten gar
myślę, ze Twój pomysł po prostu zdrowego jedzenia jest całkiem dobry, boję sie tylko nie przesadzic z ilościa tego jedzenia, moze będę chociaż mniej więcej liczyć kcal
Niki, już prawie wszytsko wypite
Wrotkfa, ja latam co chwilę
czasem raz po razie
ale czegoż sie nie robi dla zdrowycyh nerek
decyzja podjęta, na duszy lżej, obawiam się, ze ciężej z waga
cos musze wymyślic...i muszę uzupełnić zapas herbatek, wszytskie prawie mi się pokończyły...
Dennica, masz rację, zdrowie, nauka sa teraz najważniejsze, ślub siostry we wrześniu, jeszcze uda mi sie schudnąć, moćno w to wierze, teraz chyba po prostu będę sie ograniczać i skupie na nauce
Syciu, ja wypiję wszytsko, juz niewiele zostało
troche mi tylko już sie 1 smak znudził
kubki z owcami ą the best, mam ten kubek cały obfotografowany, jest cały w fajnych napisach, wrzucić te fotki tutaj?
Chcebycchuda, niestety, nie dałam rady, to nie dla mnie
przepraszam, ze zostawiłam Cię samą z SB, wybacz
i prosze jeść więcej, co to ma być?
-
Kasiu Cz, minęłysmy się
ogólnie nie czułam się dobrze, myślałam, wręcz marzyłam o truskawkach, meczyłam się, było mi słabo - rzeczywiście to nie dla mnie i mój organizm mi to sygnalizowł, chyba po prostu wróce do tysiaka, albo do nabliższego koła, do środy, po prostu do ograniczeń, tak będzie lepiej
-
Hej. Poczytałam sobie Twój wątek troszkę i nie ukrywam, że się zdziwiłam czytając o Twoim złym samopoczuciu. Ja na sb czuję się świetnie (przepraszam, nie chcę Cię dobijać, to tak dla wyrażenia zaskoczenia).
Także myślę, że lepiej nie trwać w takim razie przy tej diecie, albo przejść do fazy 2 (chudnie się w niej z tego co wiem 1kg tygodniowo). Jeśli się uczysz, to węglowodany są niezbędne. Bez nich nie można się skoncentrować (miałam tak kiedyś).
Trzymaj się.
-
Myślę, że słusznie zrobiłaś... ja wymiękałam, ale nie miałam absolutnie NIC do zrobienia, zaliczenia itp... nawet nie musiałam wychodzić z domu. A gdybym miała się uczyć, pracować? Nie ma szans... Węgle rządzą!
No i sama widzisz, że czujesz się znacznie lepiej
A snickersy to ja kocham
Ale ostatnio zakochałam się w KitKatach, zwłaszcza o smaku peanut butter... ale przecież tu się gada o odchudzaniu, a ja Was na złą drogę sprowadzam
Meg, myślę, że powinnaś sobie jeść tak z 1400 i spokojnie się uczyć i trochę ćwiczyć... i nastawić się na powolne chudnięcie... może coś w końcu ruszy... ale pamiętaj, że nie za wszelką cenę! Nie jesteś otyła i nie potrzebujesz natychmiast schudnąć z powodów zdrowotnych.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie świetnie i że znajdziesz dietkę dla siebie
:*
-
Dokładnie myślę tak, jak Antestor
Nic dodać, nic ująć
BARDZO DOBRZE, ŻE RZUCIŁAŚ SB, skoro tak źle się czułaś!!!
Meeguś, węgle to PALIWO dla naszego organizmu, dlatego w okresie wzmożonej nauki i aktywności nie można się ich wyrzekać!
Trzeba troszkę dorzucić koksu do pieca, żeby mieć energię i dużo siły
Cieszę się, że z tym skończyłaś, skoro tak Ci nie pasowała ta dietka, nic na siłę!
Mądra Kobietka z Ciebie
-
Ależ Madziulku kochana!!!
Nic a nic nie jestem na Ciebie zła za to, że zrezygnowałaś z SB...ważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie 
Ja dzisiaj zjadałam czekoladowego królika i jestem zła....bo to z nudów !!!! Uznałam jednak, że napewno nie obudzę się z dodatkowym kilogramem
a do sesji trochę czekoladki się przyda prawda??
Mam nadzieję, że ze zdrowiem wsyzstko będzie dobrze...


Buziaczki, śpij dobrze!!!!
-
Kochana Meegus no i dobrze zrobilas...chyba ten okres nie jest na SB odpowiedni (sesja ,sezon truskawkowy i upaly jak cholera) wiec nie ma co plakac ,tylko rozsadnie jesc wszystkiego po troszku
wiem sama z doswiadczenia
wiec widac obydwie sie na es(beczki) nie nadajemy
tym bardziej podziwiam Kasie-chcebycchudą
ja jestem weglozerca i niestety chyba taka zostane ;D
Co do picia to ja zawsze strasznie malutko pilam dopiero teraz od czasu moich przygod z odchudzaniem tak staram sie pilnowac i generalnie ciagle miec cos mokrego pod reka ,ale jakos nie kontroluje ile pije
teraz ,bo kiedys (niedawno jak mialam praktyki to rano kupowalam 1.5 l wode +pilam herbatki i liczylam ile wypijam a pozniej co 5 min do wc
) ale to chyba z nudow
Dzis jakas zalamka mnie bierze ,@ mi sie zaczal i czuje sie rozwalona ,nazarlam sie ciastek (nawet nie byly dobre jakos specjalnie) i czuje sie jak gruba dupa. Mam nadzieje ,ze mi minie szybko i przestane marudzic a jutro zdam ladna relacje ,ze pieknie poszlo.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki