-
tez dzis nei najlepiej sie czuje inei poszlam do kosciolka;p
ale jutro juz pojde;D
-
wpadlam zlozyc swiateczne zyczonka
Patrzcie,
Ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.
Każda ma uśmiech
Kolorowy
I leży na stole grzecznie,
Żeby się nie potłuc
Przypadkiem
W dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA.
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W dniu Wielkiej Nocy,
życzę Ci mocy,
zero zmęczenia,
dużo natchnienia,
serca szczerego,
domu ciepłego,
niech świeża będzie Twoja pisanka
i radosnego Co dzień poranka!
-
Mazurków dwie tony,
jajek jak balony,
kiełbasy wędzonej,
dużo chrzanu do niej,
słońca wiosennego,
uśmiechu promiennego.
-
Wszystkego naj, naj, naj z okazji Świąt Wielkanocnych
-
Amciu na dziś:
- śniadanie: pół bułki z serkiem NATURALNYM, jogurt z muesli
- II śniadanie: pół bułki z serkiem NATURALNYM
- obiad: muesli z mlekiem
- kolacja: jogurt
Mięska dziś nie można, więc jem sobie smaczny nabiał w niedużych ilościach.. Dzisiaj będę robić jeszcze babke i sałatkę, mam nadzieję, że nic nie podjem:P Życzę miłego wieczoru! :*
-
Zdrowych radosnych i nie tuczacych świat Wielkiej Nocy życzy Paulaniunia!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Pomaleńku przez podwóre idą sobie dzieci kurze. W kropki, w ciapki malowanki, bo to miały być pisanki
Wsystkiego najlepszego z okazji świąt dużo miłości, radości i uśmiechu na twarzy.
Niech te najbliższe dni będą czasem spokoju, refleksji i wyciszenia...
Miłego dnia bez pdjadania
-
Cotygodniowy bilans:
waga: 64,5 (-1,5!!)
talia: 68,5 cm (-1,5)
pod pępkiem: 89 cm (-1)
tyłek: 102 (-2)
No nieźle.. po czterech tygodniach diety jestem praktycznie u progu celu odchudzania. Coś dziwnie łatwo i bezproblemowo to idzie O_O. Za 2-4 tygodnie 62 wybije jak bum cyk cyk, teraz już wiem, że niestety nie zaspokoi to mnie:/ Skoro juz wpadłam w wir odchudzania, to schudnę do około 57-55, co będzie już ostateczną, i myślę że najodpowiedniejszą wagą. Waga 62 jest osiągana z myślą o zdrowiu i zlikwidowaniu szkodliwej nadwagi, 57-55 będzie już miało wymowę czystoestetyczną. Ale - w sumie schudnięcie 5-7 kilo więcej niż się przewidziało nie jest jakimś fenomenalnym wyczynem, zwłaszcza że najtrudniej dietę zacząć - jak się jest w "toku", zgubienie czegoś dodatkowego to nieduży problem.
Jestem jednocześnie bardzo zdziwiona, że moja strategia "Liczeniu kalorii mówimy nie, a ćwiczenia ograniczamy do biegania po mieście i 'szybkiego życia'" zdała egzamin. A jednak można i tak.
Pozdrawiam!!!
-
Kurcze, super Ci poszło! W 4 tygodnie! Ja w tym samym czasie schudłam niecale 5, licząc kalorie i cwicząc jak szalona.... i widze, ze poszlo Ci to szybko i bez probelmu, super, gratuluje, oby tak dalej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki